Witam serdecznie.
Mój problem polega na tym, że usiłuję podpiąć wyłączniki schodowe jednak coś musi być nie tak bo żarówka nie chce się zapalić.
Sęk w tym, że elektryk, który zakładał kable już się ulotnił.
Sytuacja wygląda typowo - mamy dwie puszki - w każdej z nich po trzy kable - brązowy, niebieski i żółty (żółto-zielony).
W jednej puszcze brązowy kabel ma fazę.
http://seriale-asd.pl/upload_files/schemat_schodowy_wylacznik.jpg
Oczywiście próbowałem w ten sposób ale żarówka się nie zapaliła.
http://seriale-asd.pl/upload_files//schemat_schodowy_wylacznik_v1(201704291912).jpg
Próbowałem też już różnych kombinacji i żarówka nawet na chwilę się nie zapaliła.
Myślałem już może, że może coś z kablem jest nie tak albo coś jest źle podłączone ale mam dwa niezależne korytarze i dwie niezależne schodówki i w obu jest identycznie (faza w jednym gniazdku itd.).
Ani w jednej instalacji ani w drugiej żarówka nie daje znaku życia... (oczywiście nie jest spalona).
Ale może gdzieś robię jakiś czeski błąd?