Dzień dobry Postanowiłem wybudować sobie mały domek rekreacyjny parterowy na działce (45m), lecz chciałbym aby był całoroczny i z możliwością zameldowania. Po wstępnej rozmowie z architektem, który miałby mi to adaptować kupiłem projekt w wersji całorocznej (bardzo ogólnej, bo wtedy jeszcze nie posiadałem projektu). Moje pytanie brzmi, czy jest możliwa zmiana systemu ogrzewania z kominka z płaszczem wodnym ( taki jest w projekcie) na rozprowadzenie systemem DSG rurami plus elektryczne grzejniki jako główny system ogrzewania, bo z tego co wiem, prawo zabrania dsg jak głównego systemu ogrzewania i policja budowlana nie odbierze budynku (Proszę tylko nei pisać, ze kurzy, ze piroliza i brud przy kratkach, bo dzieciństwo spędziłem w starej kamienicy z takim systemem i nie było źle). Chodzi o to, czy jest możliwe zrobienie jakiegoś mega najtańszego elektrycznego ogrzewania (może byc nieekonomiczne) aby tylko papiery się zgadzały, bo i tak z niego bym nie korzystał. Zostawiłbym juz ten płaszcz wodny, ale nie chce mi się bawić ze spuszczaniem wody z układu i ciągłym zgrzytaniem zębami, czy w zimie nie rozsadzi mróz rur z wodą, bo zaglądać do "daczy" zimą mam zamiar tylko "od zachcianki", wpaść, napalić i mieć ciepło przez 2-3 dni, a potem uciekać do miasta na tydzień. Propozycja z gazem odpada, bo nie ma sieci. Piszę na forum zamiast pogadać o tym z architektem,, bo mieszkam w Polsce Z, konkurencji wśród lokalnych architektów prawie nie ma, prawie wszyscy się znają tworząc klikę i zawsze doradzają tak, a aby więcej zarobić i się nie narobić. Koledzy z pracy, którzy pobudowali domy, albo są w trakcie jednym głosem radzą, że trzeba w rozmowach twardo stawiać na swoim i nie dawać wejść "dobrymi radami" na głowę, więc chcę wiedzieć czy jest sens się wykłócać jak coś.