Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pasadena

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    16
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Pasadena

  1. Przemku, przearanżowałam to zupełnie. Teraz mam lepszy rozkład funkcjonalny (lodówka - zlew - kuchenka) i dostęp do urządzeń. Dziękuję za podpowiedź.
  2. Elfir, zainspirowałaś mnie całkowicie. Porysowałam, pomyślałam i jednak nie zakręcę blatu. Dorobię blat na kółkach. Będę miała wówczas więcej możliwości w kuchni. Tyle że taka "wyspa" powinna być raczej lekka w konstrukcji, prawda? Bo ja chuchro jestem i pchnąć jakiś ciężki mebel to jest dla mnie wyzwanie...
  3. Droga Elfir, dłuugo przemyśliwałam Twoją radę, ale tak mi szkoda blatu roboczego, że chyba zostanę przy zakręceniu pod okno. Z mężem naprawdę dużo gotujemy i pieczemy (niestety trafiła nam się względnie mała kuchnia ). Boję się, że blat po jednej stronie będzie dla nas za mało. Naprawdę to tak fatalnie będzie? Ty byś pewnie zrezygnowała z blatu pod oknem?
  4. Wracam... Przekształciłam kuchnię wedle pomysłu Elfir. Czy tak lepiej? Czy ta masa szafek nie wydaje się nudna (kolory jeszcze przypadkowe)? Liczę na szczere opinie.
  5. Elfir, serdecznie dziękuję za pomoc. Pokazałam mężowi Twój pomysł z wstawieniem ścianki głębiej w salon i oszalał. Zdecydowaliśmy, że tak właśnie będzie. Kuchnia od razu inaczej wygląda. Rany, jak dobrze, że tu spytałam o zdanie doświadczonych i zdolnych osób!!! Bardzo Ci dziękuję, wreszcie projekt ruszy z miejsca. Nie wyobrażasz sobie nawet, jak bardzo nam pomogłaś!!!!
  6. annawia, ja też zajrzałam pod moją zmywarkę. Również mam pasek pustej przestrzeni. Nie widać tego z góry czy nawet z pozycji siedzącej. Muszę się nieźle schylić, bo to dojrzeć.
  7. Elfir, pomysł nie jest bardzo dobry, jest za****sty!!! Aż mi serce drgnęło, że coś wreszcie ruszy! ALE Przez ścianę z kuchnią sąsiaduje miejsce na kominek, który chciałabym kiedyś zrobić, na razie ograniczają mnie pieniądze. I wg Twojej propozycji istnieje ryzyko, że w przyszłości, by zrobić kominek, będę musiała rozwalić ściankę k-g i co gorsze - od nowa rozplanować kuchnię A nie chcę zamykać sobie drogi do kominka, nawet jeśli miałabym go montować za rok czy dwa... Ale pomysł jest ekstra! Ty to jesteś mózg! A ja gapię się w to i jedynie przesuwam zlewem w tę w tamtą, ech, człowiek nawet nie pomyśli, że można by więcej w kuchni ruszyć.
  8. Aha, no to znam już czyjeś zdanie i to odpowiedź z własnego doświadczenia Pocieszające to, dziękuję! Mam więc kolejną opcję do rozważenia na nowo. Oj mówię Wam, pośpiech to zły doradca, a mnie naglą z tymi szafkami, stąd się wyprowadzać muszę, i tak nieprofesjonalnie sobie coś planuję, dziecka doglądam i w rozpacz czasem już popadam, że w lesie jestem. A z drugiej strony nie chcę na odwal tego zrobić, bo w końcu będę tam żyć!
  9. annawia, jeśli to odpowiedź dla mnie (a nie jestem pewna, bo wiem, że tu wiele osób o radę prosi), to jest to pomysł, już nad nim myślałam. Tyle że wówczas zlewozmywak i płyta lądują naprzeciw siebie. Wiem, że 1,3 m pomiędzy nimi to niedużo, ale podczas gotowania jest to chyba niewyogdne. No przynajmniej tak mi się wydaje...
  10. Proszę, poniżej rzut. Niebieska linia to ściana, która powstanie, by tę kuchnię zabudować. Nie chcę zapachów w pokoju dziennym, poza tym nie lubię gotować, gdy inni patrzą na ręce
  11. Elfir, dzięki za wypowiedź. Tyle że zlew pod oknem wykluczyłam, bo zależy mi, by okno się otwierało, a niestety jest na równi z blatem i kran będzie przeszkadzał Z kolei umieszczenie go po drugiej stronie kuchni, naprzeciw płyty grzewczej, zmusiłoby mnie do kręcenia się podczas gotowania, gdy myję produkty i wrzucam do garnka, itd. I tak szukam miejsca dla zlewozmywaka... Wiem, że to wygląda fu, ale gdzie go dać? Ja zwariuję z tą kuchnią...
  12. Cześć wszystkim, czytam i czytam, widzę, że jest wiele osób, które bardzo mądrze doradzają, po kilku dniach odważam się więc i ja poprosić Was o ocenę mojego projektu. Robiłam go sama, każda krytyka zostanie przyjęta i rozważona. Kuchnia ma wymiary 306 cm x 250 cm, okno 150 cm x 150 cm, wysokość parapetu 85 cm, przyłącza wody pod oknem, nie ma grzejnika. Poniżej mój projekt, poszłam w czarne blaty i czarne kafle nad nimi, stąd ta masa czerni. Drzwi są fizycznie naprzeciw lodówki, te drugie to tylko poglądowo, by w czasie projektu pamiętać, że muszą się otworzyć
  13. Joliska, dzięki serdeczne za odpowiedź! Jazzy, ja dziś mam białe drzwi. Już 7 lat. Nic a nic nie zżółkły. Ale jestem już po tym czasie mądrzejsza o to, by nie kupować bardzo fikuśnych z wgłębieniami. Zbiera się w rogach kurz i wygląda to fatalnie, jeśli się na bieżąco nie myje. Ja też będę teraz kupować białe ale jak najprostsze. Nie boję się, że zżółkną. Semiro, jak dla mnie to listwy w kolorze drzwi.
  14. Witam wszystkich serdecznie! Zarejestrowałam się, bo chcę się poradzić osób, które mają wyobraźnię i doświadczenie większe aniżeli ja mam Muszę wykończyć i umeblować pokój dzienny tak, by dobrać do siebie: - podłogę (bardzo bym chciała jasną, jak najjaśniejszą) - schody - drzwi wewnętrzne - komody Wszystko determinują okna ZŁOTY DĄB już nie do zmiany. Bardzo proszę o Wasze zdania, pomysły. Może już mieliście z czymś takim do czynienia. Sama się w tym gubię, a na projektanta niestety mnie nie stać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...