Witam wszystkich zaangazowanych w jakze absorbujaca sprawe mojej lazienki.
Na wstepie pragne zaznaczyc ze zdjec ani filmikow z kroplami w roli glownej nie bedzie Ani w celach badawczych ani naukowych ani zadnych innych No no, wesolo sie zrobilo.
i po kolei
Roznica miedzy polozeniem kafelek a przyklejeniem tapety na krzywa sciane jest wg oczywista. Ale moze dlatego ze ja widze te sciane. Uwazam ze tapete da sie tam przykleic bez wiekszego problemu mimo tych nierownosci i wybrzuszen (desen jakis taki bym dobrala zeby nie rzucalo sie w oczy) a do kafelek musialabym plyte regips montowac - przez co koszty rosna dalej.
Musze zapytac w Castoramie o to cudo o ktorym pisze _bogus_. Dzieki za rade.
Na razie w scianie nie ma powazniejszych ubytkow wiec uzupelniac za bardzo nie trzeba, tylko odlazi z 4-5 warstw starej farby bo ta lazienka odkad pamieta byla chyba traktowana olejna jak sie teraz okazuje. Gdy robilam maly remont wprowadzajac sie tu (4 lata temu), wydawalo mi sie ze wystarczajaco oczyscilismy sciane jak zdrapalam 3 warstwe farby a tu sie okazuje ze nie bardzo... Teraz bede drapac do golego betonu i gruntowac ile sie da zanim cokolwiek na nia poloze, przykleje, pomaluje. Co do farby olejnej to mam juz szczerze dosc jej - mowie, moze poprzednio nie dosc dokladnie to oczyscilismy, moze jak zrobi sie to dokladniej to farba dluzej wytrzyma, ale z moich obecnych doswiadczen wynika ze to poroniony pomysl te "lamperie"...
Aha, lazienka mikroskopijna a blok bardzo cieply. Wentylacja ponoc swietna (tak twierdzil gosc co byl sprawdzac kiedys, ze caly pion bardzo dobrze "ciagnie").
Teraz to dopiero mam problem co z tym zrobic. Wielu z Was odradza, a inni pisza ze mieli podobnie karkolomne pomysly zaaplikowane w swoich lazienkach i ze jakos to dzialalo... eh..