Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

afryka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

O afryka

  • Urodziny 29.07.1982

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Kraków
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

afryka's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. afryka

    Zniszczona klatka

    Nie ma co oglądać się na spółdzielnię, tylko na widok meneli od razu telefon do straży miejskiej i tak za każdym razem. Jest szansa, że za którymś razem im zbrzydnie. Współczuję sytuacji.
  2. Jeśli to nowe mieszkanie, to trochę dziwne. My w starym mieszkaniu w bloku zmienialiśmy umiejscowienie zlewu i wkucie rur kosztowało nas 800 zł. z tego co pamiętam.
  3. Można byłoby się też jakoś grupować - patologiczni miłośnicy piesków w jednym bloku, patologiczni miłośnicy odoru w kolejnym itp. Mnie nawet stado szczekających psów nie przeszkadza, ale gdyby mi ktoś smrodził po sąsiedzku papierosami czy grillem, to bym nie zniosła.
  4. Jeszcze nie zdecydowałam, czy będę budować, ale z argumentów na tak: - więcej przestrzeni dla rodziny i zwierzaków - ogród z kwiatami, warzywami, drzewkami owocowymi - bliżej terenów wycieczkowych - możliwość większego decydowania o sobie i swoich wydatkach, bo w mieszkaniu decyzje podejmuje wspólnota mieszkaniowa
  5. Dzięki wszystkim za komentarze. Moje plany budowlane są na poziomie zastanawiania się, co w ogóle zrobić. Możemy brać się za remont dużego, starego mieszkania w kamienicy (remont generalny - trzeba zrobić ogrzewanie, wymienić instalację elektryczną, zrobić łazienkę i kuchnię praktycznie od zera). Z rzeczy które powinny zostać jest tylko piękny dębowy parkiet i oryginalne drzwi wewnętrzne. Gotówki na taki remont nie mamy. Druga możliwość jest taka, że sprzedajemy to mieszkanie i za tak zdobyte pieniądze kupujemy działkę i budujemy dom. Trudno w tym momencie powiedzieć, za ile udałoby się nam to mieszkanie sprzedać, bo podobno teraz ludzie chętni są raczej na mniejsze mieszkania i ciężko znaleźć kupca na coś dużego i w dodatku do remontu. Bowess - bardzo imponuje mi to, że macie piękny dom i prawie zmieściliście się w tych 200 tysiącach. Nam się to raczej nie uda z tego powodu, że ani ja, ani mąż nie mamy talentu i umiejętności budowlanych. Mój ojciec ma wykształcenie budowlane, ale jest już na emeryturze i ze względu na problemy z kręgosłupem wspomóc może nas jedynie radą i dobrym słowem. Owszem, możemy sami pomalować ściany czy położyć panele, ale na tym się nasze umiejętności kończą. Jeśli chodzi o technologię, to skłaniam się raczej ku szkieletowej - mój tata mieszka w takim domu od 14 lat i jest bardzo zadowolony - jak dotąd obyło się bez większych remontów i koszty ogrzewania ma naprawdę niskie.
  6. Mam pytanie czysto teoretyczne - czy budując na sąsiednich działkach domy równocześnie ze znajomymi można zaoszczędzić jakaś sensowną sumę? Nie mam na myśli budowania bliźniaka, tylko dwa zupełnie osobne domy powstające w tym samym czasie. Wyobrażam sobie, że można wytargować trochę lepsze ceny na materiały ze względu na większą ilość, dzielić się ewentualnie kosztem dociągnięcia prądu, wody itp. Ale nie wiem, czy faktycznie uzbiera się na tym jakąś sensowną sumę. Pytam dlatego, że z rozmów w gronie bliskich znajomych wynikło, że kilka osób przymierza się do kupna działki i myśli o budowie.
  7. Kundel nie jest winny, że ma durnego właściciela. Lepiej w każdym wypadku zgłaszać sprawę odpowiednim służbom. Jeśli odmawiają interwencji (szczególnie w mniejszych miejscowościach się to zdarza), to trzeba robić zgłoszenie na piśmie i żądać potwierdzenia przyjęcia. Inna sprawa, że są jeszcze części Polski, w których sąsiad prędzej sąsiada siekierą zarąbie, niż na niego doniesie na policję.
  8. Za to potem trzeba gdzieś odreagować i stąd tacy kulturalni ludzie w czasie wakacji wymiotują na krakowskiej ulicy o 3 nad ranem W ogóle kiedy czytam ten wątek, to myślę sobie, że naprawdę chyba mam szczęście - zero konfliktów z sąsiadami.
  9. Na wycenach się nie znam, więc tu nic nie jestem w stanie dodać. Zwrócę tylko uwagę, że ten dom ma salon na dwie kondygnacje, więc z dołu będzie widać to, co na piętrze. Żeby to jakoś wyglądało, piętro musi być przynajmniej częściowo wykończone (tzn. drzwi wstawione, ściany pomalowane itp.).
  10. Przeczytałam cały dziennik budowy, bardzo mi się podoba ten dom! Na ogół jestem zwolenniczką parterowych, ale gdyby już miał być z poddaszem to chciałabym, żeby był właśnie taki. Jeden z niewielu pokazywanych na tym forum, które mają proporcjonalną bryłę i nie są zniszczone podnoszeniem ściany kolankowej. Podoba mi się duże okno na parterze i to, że pokoje na poddaszu wydają się dobrze oświetlone. Jeśli chodzi o wystrój, to nie jest do końca mój styl, ale całość robi naprawdę przyjemne i przytulne wrażenie. Bardzo mi się podoba górna łazianka, a szczególnie to rozwiązanie z wpuszczaną umywalką i przykryciem całego ciągu blatem
  11. Cywilizowani ludzie zbierają kupy po swoich psach. I takich ludzi jest coraz więcej. Akurat mieszkam w bloku, w którym jest chyba z 10 różnych psów (w tym mój) i kupska zbierają wszyscy z wyjątkiem jednego gościa. Pech w tym, że facet ma akurat psa rasy dog, który robi kupy jak mamut. Niestety to akurat jeden z tych niereformowalnych sąsiadów.
  12. Scarlet - ale pewnie to się działo w dzień? Bo jeśli pies wył w nocy, to chyba powinni dostać mandat za zakłócanie ciszy nocnej z automatu? W każdym razie biedny pies. Jeśli chodzi o prace porządkowe itp. w niedzielę, to sprawa nie jest dla mnie oczywista. Kiedy np. ma kosić trawnik osoba, która pracuje do późna sześć dni w tygodniu i tylko niedzielę ma wolną? Moja mama, chociaż nie jest praktykująca katoliczką, tak bardzo się stara nie przeszkadzać odpoczywającym sąsiadom, że nawet odkurzacza nie używa w mieszkaniu w niedzielę. Moim zdaniem to już przesada
  13. Jak wyżej. Próbowałeś załatwić sprawę polubownie? Jeśli tak i nie pomogło, to pozostaje wziąć telefon i zadzwonić do straży miejskiej. Kilka stówek za zakłócanie ciszy nocnej zachęci właściciela do zajęcia się psem. Psy to są fajne zwierzaki, które można i należy szkolić - tylko wielu osobom się nie chce, wtedy mandat może być niezłą motywacją
  14. Zaproponowany powyżej sokół, chociaż to pewnie nie poprawi relacji z sąsiadem. A może kot by pomógł? Ptaki chyba boją się kotów? Grzegorz, Ty jakiś nerwowy jesteś, widać to nawet z Twojego stylu pisania. Jeśli faktycznie pies szczeka na okrągło, to prawdopodobnie dlatego, że coś jest nie tak - może nie ma dostępu do wody? Może sąsiad nie poświęca mu wystarczająco dużo czasu i pies się zwyczajnie nudzi? W takim wypadku jeden długi spacer dziennie dla wybiegania psa by pomógł? Warto z sąsiadem pogadać na spokojnie i wspólnie poszukać rozwiązania.
  15. Podłączę się do tematu, bo też się przymierzam do remontu mieszkania - dużego, starego (ponad 100 lat) i zaniedbanego. Zupełnie nie wiem, jak wycenić roboty i jak się w ogóle do sprawy zabrać, na razie podczytuję Z dotychczasowych doświadczeń mam takie, że generalny remont kuchni w obecnym mieszkaniu w bloku, razem z wymianą wszystkich sprzętów i mebli miał nas kosztować 13 tysięcy, a wyszło prawie 20. Więc naprawdę trzeba założyć spory margines.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...