Witam Państwa, w odpowiedzi na post Pana nickiem „asz82” pragnę nieco naświetlić i przybliżyć zaistniałą sytuację skoro już trafiła na fora internetowe. Otóż sprawa wygląda trochę inaczej niż przedstawione jest to w poście. W zawartej umowie na montaż okien dokonywano szereg istotnych zmian w trakcie jej realizacji przez zamawiającego, nawet po dwunastu dniach od jej zawarcia. Z zapisów w umowie i ustaleń w salonie sprzedaży uzgodniono, że Pan dołoży wszelkich starań by przygotować szpalety do tzw. ciepłego montażu z użyciem taśm paroszczelnych i paroprzepuszczalnych, oraz do wykonania podmurówek pod okna balkonowe. Po przyjeździe na budowę ekipy montażowej okazało się, że szpalety w otworach nie są wszystkie przygotowane, część z nich jest wykonana krzywo a ponad to jest jeszcze na nich mokra zaprawa, wspomnę również o nie wykonanych podmurówkach. Pomimo naszych zastrzeżeń zdecydował Pan o przystąpieniu do czynności montażowych. Ze względu na nie przewidziane trudności z jakimi się musieliśmy zmierzyć, montaż został rozłożony na dwa kolejne dni, z pominięciem dnia 1 Listopada z przyczyn oczywistych. Pozostawiona stolarka na budowie na okres święta była zabezpieczona i wystąpienie kradzieży w tym miejscu było mało prawdopodobne, gdyż był tam w pobliżu monitoring i liczne sąsiedztwo w przeciwnym razie niezamontowana stolarka została by zabrana do magazynu firmy. Reasumując pomimo licznych zmian w umowie montaż został wykonany w terminie, nie jest prawdą jakoby nie było jasne w ofercie ile co kosztuje, ponadto na Pana specjalne życzenie została przygotowana specjalna oferta, zawierająca łączny koszt stolarki i usługi montażu w myśl Art. 146 pkt 1 ppkt 2 lit. a i b ustawy o podatku VAT. Okna balkonowe są zamontowane „na cegłach„ co zgodnie z warunkami umowy odbiera Panu gwarancję na te okna dodam, że było Panu oferowane systemowe poszerzenie ramy pod oknami jako dodatek do okien, lecz się Pan nie zdecydował. Pomimo dużych starań jakie dołożył nasz pracownik do realizacji zlecenia, spotkał się on wręcz agresją osoby Pana matki, która potrafiła w sposób bezpardonowy zwyzywać i naubliżać osobie która wykonuje swoje obowiązki i jest w pracy. Jest mi bardzo przykro że do takiej sytuacji doszło, lecz nie na wszystko pracownicy mojej firmy mają wpływ. Z tego miejsca chciałbym prosić Państwa by przy dokonywaniu zakupu stolarki mieć na względzie pewne uwarunkowania które istnieją na budowie, względem dokonywanych wyborów, nie jest bowiem najlepszą metodą by wszystkie swoje niepowodzenia scedować na innych. Z poważaniem Jarosław Majewski Oknosystem.pl