Mój problem polegał na tym, że kupiliśmy z mężem mieszkanie na rynku wtórnym. Wszystko było w porządku oprócz zapachu, który pozostał po poprzednich właścicielach. Pierwsze co zrobiliśmy po zakupie to kilka dni wietrzenia (wszystkie okna na rozcież), dzięki temu udało pozbyć się w około 90% felernego zapachu. Uprzedzam, że dalsze wietrzenie nie przynosiło efektów. Postanowiliśmy przetestować kilka specyfików do wnętrz. Testowaliśmy między innymi zapachy elektryczne, dyfuzory (takie pałeczki zapachowe - gdyby ktoś nie wiedział), spray'e oraz świece z ikea oraz droższe z wosku naturalnego (kupiliśmy w sklepie internetowym). Teraz mogę śmiało przyznać, że najlepiej spisał się dyfuzor, a raczej dwa i teraz zapach domu jest o wiele wiele lepszy niż poprzednio. To taka rada, może ktoś też będzie miał podobny problem i nie będzie musiał już tyle testować co my