Witam serdecznie, sytuacja wygląda następująco.
Dach dwuspadowy 320m2
- blachodachówka,
- 5cm dystansu,
- folia paroprzepuszczalna
- 5cm dystansu
- 15cm wełny mineralnej puszczonej po krokwiach potem po jętkach i znów po krokwiach więc "zimny strych"
Problem polega na tym iż teść chcąc pomóc pod moją nieobecność (wyjazd) w pomieszczeniach zastosował od spodu (pod wełną) folię paroprzepuszczalną która została z dachu zamiast użyć folii paroizolacyjnej
Jeżeli to ma jakiekolwiek znaczenie folia jest napisami do wełny.
I teraz jest pytanie, czy da się w inny sposób niż zerwanie wszystkiego i wymiana folii zrobić tak aby ta folia paroprzepuszczalna została i by było dobrze ?
Myślałem nad zakupem folii w płynie i dwukrotne spryskanie pistoletem całości co uczyni folie paroprzepuszczalną folią paroizolacyjną, tylko nie wiem czy zdałoby to egzamin ?
Z drugiej strony folia w płynie tania nie jest, może jakiś grunt lub inny środek który zatka pory w tej folii ?
Może ktoś ma jakiś pomysł bo nie widzi mi się demontowanie wszystkiego
Z góry dzięki za sugestie, pozdrawiam.