Witam. Kilka tygodni temu z mojej chaty wyszedł "fachowiec", który robił mi ściany. Gładził itp. Jedną sćiankę działową musiał pogrububić, aby ościeżnica regulowana objeła mur. I wykorzystał do tego płyty karton gipsowe. Wszystko bylo potem pomalowane biała farbą. Po zaledwie trzech dniach po skończonej robocie zaczęły pojawiac się dwie pionowe i jedna pozioma linia/peknięcie w miejscu łączenia płyt. Typ oczywiście telefonu nie odbiera... I teraz tak. Do nastepnych wakacji remontu w tym pomieszczeniu robić nie mogę. A te krechy (zwłaszcza poziome) są bardzo widoczne. Co mogę z nimi zrobić, aby w domu nie robić mega syfu i żeby to jakoś zakryć? Akrylem tego wypełniać podobno nie można. Czy może cekolem punktowo jakimś? Delikatne przetarcie i malowanie? Widocznych peknięć mam jakieś 50 cm poziomej, 50 pionowej i niedaleko szafu jakieś 30 pionowej. Nie ma tego dużo ,ale kurde mocno to widać. Bo ję się po prostu, że przy amykaniu i otwieraniu drzwi krechy mogą robić się większe... Proszę o pomoc. Dziękuję.