cmsydney

Witam Podepnę się pod ten temat by nie zaśmiecać. WitamPotrzebuję kompresor do następujących prac: - czyszczenie elektroniki, sprzętu agd z kurzu (głównie, raz na miesiąc kilka chłodziarek, zamrażarek) - pompowanie kół rowerowych (8 bar musi być), samochodowych (wielkości jak w osobówkach) - nic innego do głowy mi nie przychodzi Jeśli chodzi o rodzaj to celuję raczej w zbiornikowy bezolejowy. Z olejowym nie chce mi się bawić, użytkowanie bardzo sporadyczne by miało to sens. Zbiornik raczej bym preferował mały, poniżej 10l by łatwo go przenosić. Z kolei nie wykluczam bezzbiornikowego jeśli cena faktycznie by była znacznie mniejsza. Na pewno będę potrzebował pistolet do przedmuchiwania oraz pistolet do pompowania. I teraz nie mam zielonego pojęcia co kupić, jakiej firmy. Pułap cenowy - jak najtaniej ale nie bez przesady. Jeśli marketowe nie są warte uwagi to wolałbym coś markowego. To co udało mi się znaleźć: 1. STANLEY STN049 - Kompresor bezolejowy, zbiornik 5L, Moc 0,5KM, ciśnienie maksymalne 8 bar, wydajność 55 l/min, obr. 4200 obr/min., 300zł + koszt pistoletu 2. STANLEY AIR KIT STN595 - bezzbiornikowy, moc 1,5KM / 1100W, ciśnienie maksymalne 8 bar, wydajność 180 L/min, 295zł z pistoletami 3. STANLEY 200/8/6 - Kompresor bezolejowy, zbiornik 6l, Typ pompy OL195; Moc 1,5KM / 1100W, ciśnienie maksymalne 8bar, wydajność 180 l/min., 3400 obr/min, 340zł + koszt pistoletu 4. NUAIR SuperBoxy - zbiornik 2L, moc 1,5KM / 1100W, ciśnienie maksymalne 8 bar, wydajność 200 L/min. 375zł z pistoletami Czy może coś zupełnie innego? Nie wykluczam z większym zbiornikiem jeśli będzie w tej samej cenie i znacznie lepszy. Przeboleję trudność w przenoszeniu. I jak to jest z maksymalnym ciśnieniem? Jeśli kompresor daje max 8 bar to napompuje koło rowerowe do 8 bar? Czy lepiej brać 10?

cos sie cicho tutaj zrobilo glosujcie

jedzie Toyota a w srodku idiota

bo nie czytam bo jestem rzadny wiedzy

to proponuje przeczytac wszystkie posty w tym dziale, jaki to ma zwiazek z muratorem? zaden, czyli wszyscy musimy isc do psychiatryka

tak, wizyta w komisariacie po mojej smierci jako swiadek

nie nie powieszenie odpada, mam jescze cos do zrobienia w tym zyciu, poza tym ja wole umrzec tak z nienacka, taka smierc niezapowiedziana....nagly dzwon

mi po glowie chodzi tramwaj, a nie chcialbym przez gwalt

Witam Od zawsze mnie nurtowało pytanie: jak umre? głosujcie Pozdrawiam