Czy ktoś to jeszcze czyta? Tak.
Kilka godzin zajeło mi przeczytanie Twojego dziennika. Dobra robota. Zdjęcia niestety pokazały się dopiero na 31 stronie. Nawet nie wiesz jak to jest gdy pisałeś i prezentowałeś fotki a ja nie mogłam ich zobaczyć. Rozmowa ze ślepym o kolorach.
Budujemy też sami. Mąż ma podobny charakter do Twojego - jak się zaprze to nie ma siły co by go mogła ugiąć.
Jak będzie Ci się chciało to możesz wejśc na nasz blog http://www.dom-w-zielistkach.mojabudowa.pl/. Nie szukam porady.
Dom jest mały, taki na jaki nas stać ale budowany metodą inną niż tradycyjna. Prawdziwy termos to mamy my
Pozdrawiam
Nowa