Witam! Górne spalanie ma sens i sprawdza się gdy kocioł ma odpowiedni ruszt. Przy innym kotle gdzie przerwa pomiędzy rusztami wynosi 7- 8 mm nie zdaje egzaminu. Podczas spalania popiół opadając na dół nie spadnie do popielnika ale właśnie zatrzymuje się w przerwach co uniemożliwia dostęp powietrza potrzebnego do palenia. I tutaj kończy się cała zabawa w ekonomię spalania i ochronę środowiska. Próbowałem i nie zdało egzaminu. Kilka razy musiałem schodzić do kotła, żeby udrożnić ruszt. Poza tym czas potrzebny do nagrzania wody wynosi około dwóch, trzech godzin od momentu odpalenia zimnego kotła. W moim pleszewskim kotle z nadmuchem i elektrycznym sterownikiem taki czas to niespełna pół godziny i woda osiąga temp. 50 stopni. Możliwe,że popełniłem jakiś błąd i może ktoś mi podpowie jak to usprwanić. Pozdrawiam. M.