
MAR70
Użytkownicy-
Liczba zawartości
42 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez MAR70
-
Kostki LIBET - wątpliwości co do jakości (ZDJĘCIA)
MAR70 odpowiedział grzegorz_si → na topic → Ogrodzenia, podjazdy - otoczenie domu
Witajcie,mampytaniemożektoś doradzi co zrobić? Zakupiłem kostkę Libet szara i grafit i na dużej części kostek są ślady,takie jakby zarysowania jednej o drugą ,wygląda to jak pomalowane kredą,ale niestety nie schodzi nawet po szorowniu.Czy to normalne,czy domagać się wymiany kostki? -
Słuchajcie mam takie pytanie.Przyjechała do mnie kostka brukowa Libet i mnóstwo jest takich jakby poobcieranych o siebie,są takie białe ślady jak pomalowane kredą tylko nie schodzi to.Próbowałem szorować to,ale nie schodzi.Czy uważacie,że powinienien to zwrócić? Znajomi dzisiaj byli i stwierdzili,że to jest jakiś trzeci gatunek chyba.
-
No właściwie Adam napisał wszystko.Ja też szafy przesuwne,komody,szafki itp.robie sam,robota wcale nie trudna,a materiały porządniejsze.Kasa może ta sama co w sklepie,ale jakość wykonania i materiały o niebe lepsze.Neszka jeżeli chcesz funkcjonalne to naprawdę polecam bluma,chociaż ten amix póki co bez zarzutu,nie widzę różnic.Fronty zamawiam przeważnie w Zimex Czerwionka,wybór bardzo duży,są próbniki wszystkich materiałów.Teraz gdym miał zwykłe szuflady to waliłbym nimi na 100 procent,bo wszystkie cichy domyk no i same się dociągają,więc tylko popycham i spokój.
-
Balustrady Inox met Tomasz Mięsok z Jankowic,polecam. Jeżeli chodzi o szuflady to się polecam ha,ha.Robię wszystkie sam,ostatnio zrobiłem olbrzymią komodę,wszyscy zachwyceni.Szuflady gotowe z bluma lub ostatnio amix(podróbka bluma),dokupuję fronty,dno i tyle.I oczywiście żona zarządziła,że nie ma być widać żadnych łączeń,śrubek itp.I tak jest,pełen profesjonalizm.Na rynku spotkałem tylko Meblik,który robi komody na szufladach bluma,reszta to zwykła tandeta,która w użytkowaniu u nas w domu nie wytrzymałaby roku.
-
Jak my rozpoczynaliśmy budowę to jakiś "mądry fachowiec" doradził,że u nas nie da się zrobić PC,bo dzałka za mała i na tym się skończyło.Więcej się nie interesowaliśmy i to był nasz błąd.Ogrzewamy groszkiem,wkurzam się ja-mąż,który ten węgiel dorzuca,czyści piec itp,ale wkurza się też żona,która myje okno,podłogę,drzwi w kotłowni.Wszędzie czarno,masakra!No,ale to też nasz pierwszy dom dopiero,więc zawsze jest szansa sobie poprawić
-
Arturo węgiel trzymamy sobie w garażu,poworkowalismy.Auto spokojnie się zmieści i jeszcze wiele wiele innych rzeczy też.Adrian jasne,że brunatny ma dużo gorsze parametry,dlatego jesteśmy zadowoleni z wyniku jaki mamy przy nim.I właśnie byłem w garażu i dokładnie spaliliśmy 4,5 tony do dzisiaj. Arturo jak zamieszka w swoim energooszczędnym domku to będzie chodził w majciorach do kolan,kalesonach i babcinych szkarpetach.
-
Arturo nie rozumiem twego oburzenia.Mam gdzieś te Twoje wyliczenia,podałem jak jest u nas bez ściemy i tyle.Dom 1,5 roku.150m2 użytkowe,ogrzewane jakieś 130 m2 tempertura 23 stopnie,reszta 20 stopni.Aha zapomniałem dwie łazienki 25 stopni.Podkreślam żona i dzieci w domu cały czas.I moja żona z racji choroby non stop zmarznięta.
-
Adam a jaki temperatury calodobowe we wszystkich pomieszczeniach? Wydaje mi się,że koszty super,ale też nie bardzo można porównywać w takim domu jak jest Was tylko dwoje(no dobra pies jeszcze)do nas jak w każdym z 6 pokoi,kuchnia,dwie lazienki caly czas jest tyle samo,dzieci i żona w domu cały dzień. U nas może niecałe 5 ton brunatneo groszku 5x 430=2150 CO i CWU (5 osób)