Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zawoja

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez zawoja

  1. Dzięki za ostatni post Piotra. Dodał mi otuchy cóż u mnie w okolicy raczej ceny są gigantyczne... dlatego rzeczywiście myślę o kupnie dużej partii (ok 5-7 ton) w miejscu gdzie cena jest niska i transporcie do Zawoi. Jeżeli ktoś w bliższej okolicy niż Warszawa ... czyli blisko południa polski (Kraków, Wadowice) - ma także niskie ceny na targu dajcie znać - bardzo proszę! jarek
  2. Piotrek77, dasz mi namiary na ten pellet ze słomy? jarek
  3. Przy takiej cenie owsa rzecz jest jeszcze do przemyślenia bazując na Twojej cenie... 250+nieszczęsny transoport 50 =300PLN koszt kg byłby wtedy 30 groszy za kg. 40 kg dziennie przez miesiąc to 372 pln... no jest juz to rozsądna stawka... jeszcze może ktoś mi pomoże wyregulować to spalanie (bo mam obawy, że przy większych mrozach te 40 kg może wzrosnąć)... no i Piotrku 77 powiedz gdzie mieszkasz... że masz tak tani owies...może udałoby mi se jakoś podłączyć ...bo kurcze tutaj ni jak nie znajdę takich cen. Jarek
  4. Mam awersję do węgla.
  5. Od tygodnia palę owsem w piecu Ling 25. Wcześniej paliłem pelletem. Zakup palnika dostosowanego (wg. zapewnień Klimosza) do spalania owsa kosztuje 200 pln netto. Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami - oczekuję porad i komentarzy: pełen optymizmu kupiłem pół tony workowanego owsa. Jako, że u mnie w okolicy owies jest drogi albo go wcale nie ma, to te pół tony kupiłem po 500/tonę, czyli 250 plnów... zgroza. Ale przeglądając ogłoszenia sprzedaży w internecie, kombinowałem sobie, że być może w koło 3 stówkach za tonę plus transport czyli około 350 pln/za tonę się zmieszczę... ...przyjechała ekipa. I tu kilka uwag: jest to firma, która sprzedaje Klimosza i serwisuje Lingi (ogólnie bardzo sympatyczni ludzie, uczynni i bezproblemowi), niestety jak się okazało o opalaniu owsem wiedzieli tyle co ja... lub mniej. Przez pół dnia próbowali ustawić podawanie owsa... bez rezultatów... w końcu się poddali... zasugerowałem telefon do Klimosza... a nawet wykręciłem do nich sam, bo już nie mogłem patrzeć na ich kombinacje. Po krótkiej rozmowie okazało się, że przy spalaniu owsa - płyty szamotowe powinny zostać opuszczone do 8 cm. nad poziom palnika. Oczywiście specjalnych haków służących podwieszeniu nie mieli (a Klimosz nie przysłał wraz z palnikiem). W pół godziny z rzeczy znalezionych w piwnicy skleciliśmy funkcjonalne zastępstwo i zaczęły się próby od nowa. Tym razem rzeczywiście w palenisku wytwarzał się gaz i ogień palił się niebieskim płomieniem. Chłopaki przez kilka godzin kombinowali z ustawianiem w końcu stwierdzili, że jest oki. I tak zostało na noc. Wsypany 40kg worek został łyknięty w 24 h! Od kilku dni na spokojnie bawię się z usawieniami podajnika... jednak przyznam szczerze, że lepszych wyników wcale nie udaje mi się osiągnąć... no może ciupinkę (dla Lingowców - teraz jadnę na u1-10 u2-35). W przeciwieństwie do pelletu piec działa prawie bez przerwy, długo dochodzi do ustalonej temperatury...dosyć krótko ją trzyma i potem znów schodzi w dół. Owies, mam wrażenie nie wypala się do końca i często niedopalony spada do popielnika. Nie twierdzę, że ustawienie jest idealne i że nie popełniam jakiegoś błędu (serwisant w Klimoszu, który ma obecnie urlop z powodu kłopotów rodzinnych nie jest osiągalny w tym tygodniu), nie wydaje mi się jednak, żeby można było mocno poprawić te osiągi. 40kg to jednak sporo, tym bardziej, że mamy temperatury około zera...i nie jest to już mocna zima...jak było jeszcze kilka tygodni temu. I jeszcze jedno: przy pellecie popiół wysypywałem co 2-3 tygodnie...może dłużej. Owies to codzienne wysypywanie szufladki. Jeszcze raz powtarzam, może coś robię źle... i to wszystko może się zmienić... stąd prośba do doświadczonych urzytkowników owsiarzy. Ale póki co jestem trochę zawiedziony. Teraz trochę kalkulacji na koniec: przyjmijmy, że uda mi się kupić owies za 3 stówki do tego pewnie transport 50 do każdej tony. Daje to 350 PLN za tonę czyli 35 groszy za kilogram. Symulacja na dzień dzisiejszy więc spalanie 40kg/dzień razy 31 dni daje to 434 PLN (nie liczę prądu dmuchawy i silinika) Teraz pellet: kupuję go za 550 pln/tonę też dodam 50 za dowóz. Czyli 60 groszy za kilo. Udało mi się dociągnąć do spalania około 30 kg na dzień. czyli 558 PLN miesięcznie. owies 434-------------------------558 pellet owies za: - około 100 PLN taniej - ... i trudno mi coś dodać. owies przeciw: - codzienne wyrzucanie popiołu - nie można pieca zostawić na kilka dni...popiół zapcha piec - więcej noszenia - dłuższa praca silnika i dmuchawy - ten chlor, który ostatnio się pojawił. i tyle. PS. Tak jak mówię, nie skreślam jeszcze tego tematu. Może ktoś mi coś doradzi i sprawa nabierze nowych barw... na razie mam jeszcze 8 worków po 40 kilo... spalą się i chyba wracam do pellets. pozdrawiam wszystkich i liczę na komentarze i porady Jarek Kaniewski, Zawoja [/url]
  6. Sprawdzałem bazar cena ok 400-500 pln/tonę. Niestety po moich obserwacjach pieca (który już działa na owies - kupiłem 500kg w cenie 500/t)...wynika, że spalanie w moim domu wynosi około 40 kg/dziennie. Przy takiej cenie pellets jest porównywalny lub nawet ciut tańszy... wyliczyłem, że jeżeli kupiłbym powiedzmy 5 ton owsa po 300 plus 200 transport... to miesięcznie w stosunku do pelletu oszczędzam jakąś stówkę... ... a może można gdzieś kupić jeszcze taniej... słyszałem głosy że i koło 200 PLN za tonę... jeżeli ktoś z Was może mi pomóc - będę dźwięczny... a co do samego owsa. czy jest jakiś szczególny owies (odmiana, wilgotność, itp), który się lepiej pali? zapraszam do dyskusji ludzi którzy już palą owsem... a nie tylko chcieliby. pozdrawiam jarek
  7. odpowiadam na pytanie, dlaczego nie chcę palić pelletem... po prostu chcę spróbować z owcem, bo mam taką możliwośc, za 200 złotych mogę dokupić dostawkę. owies teoretycznie kosztuje ok 300 PLN za tonę, pellets ok 550, więc jest różnica. Zobaczymy jak będzie to wyglądało w praktyce...na razie pellet mi się kończy i szukam tego owsa... tutaj w okolicy jakoś nie widzę spichlerzy...czy innych tego typu przybytków...może ktoś mi pomoże pliz pliz pliz. Chodzi o okolice zawoi - małopolska jarek[/url]
  8. Jestem posiadaczem pieca Ling 25, do tej pory paliłem pelletsem, ale chcę spróbować szczęscia z owsem. Niestety jakoś nie mogę w okolicy znaleźć źródła owsa. Czy ktoś mi może pomóc... nawet w miarę dalsze odległosci wchodzą w grę. pozdrawiam Jarek
  9. ...To jeszcze raz ja... przepraszam, przeczytalem tylko 1 stronę z 5ciu tamtego wątku, rzeczywiście nie ma co mnożyć bytów (przynajmniej w tym przypadku). Pozdrawiam i skacze na Panią Beger. Jarek
  10. Jestem już po lekturze tego wątku. Ciekawy, bardzo ciekawy... ale tam mamy wypowiedzi osób, którzy by "chcieli"... ale mi zależy na opiniach osób, które "mają" i używają. Lub wiedzą coś więcej z praktycznej strony tej kwestii.
  11. Chciałbym otworzyć temat ukierunkowany na " piece CO palone owsem". Samemu mam piec Ling i przymierzam się do spróbowania tej formy opału. Na razie palę pelletem. Fajna sprawa jednak trochę kosztowna. Stąd ten pomysł. Trochę czytałem o tym i z tego co wiem jest to dosyć ciekawe rozwiązanie. Czy ktoś już to robi? Proszę o wszelkie informacje. Zachowanie paliwa, osiągi, koszty itp itede. Gorące pozdrowienia! Jarek
  12. Ze co? ze mylę się czym palę? no raczej nie. Palę pelletem.
  13. Od 3 miesięcy jestem właścielem pieca LING 25. Palę pelletem. Mam z nim (piecem) problem. Bez przerwy mi urywa zawleczkę (wkręca ją w wał i wyciągnięcie z niego tych metalowych wiórów jest nielada problemem, pozatym za każdym razem wał staje się coraz bardziej uszkodzony). Pellet mam na prawdę dobrej jakośći. Czy ktoś z was ma podobny problem? pozdrawiam Jarek
  14. Cóż, liczyłem się z tym, że ogrzewanie pellets do najtańszych nie należy. Jednak zdecydowałem się na nie ze względu na ekologię i łatwość użycia. Jeżeli chodzi o ocieplanie domu, raczej się na to nie zdecyduję, dom jest z bali - zabytkowy (1923) - i ocieplenie go raczej nie wchodzi w rachubę. Tym bardziej, że mam wrażenie że trzyma ciepło całkiem nieźle. Mimo wszystko słyszę opinie, że niektórzy spalają przy domach 2oo m2 około 25-35 kg dziennie. Ja na razie jestem w granicach 40-50... przy domu 130 metrów. Wiec moje pytanie, jest rzeczywiście do osób, które mają LING 25 na pellety... potrzebuję trochę pomocy... nie twierdzę, że to radykalnie zmieni spalanie... ale chciałbym zrobić co tylko można, żeby to wyregulować... bo czuję, że są takie możliwości. pozdrawiam Jarek
  15. Cieszę się, że się odezwałeś... wiekszość informacji, co do spalania pellets znalazłem na wątkach z Twoim udziałem. Więc od razu odpowiedź z samego źródła. Pelletsem palimy ze względów ekologicznych. Chociaż trochę nas ścieło zużycie tych bobków. Kupiłem dwie tony myśląc: do wiosny starczy... a to już trzeba myśleć o kolejnym transporcie. Czyli mówisz, ze zmiana parametrów nic nie da? Jakoś mam jeszcze nadzieję, że jest to do lekkiego utemperowania. Tu apel do innych pelletowców, jeżeli macie jakieś doświadczenia w regulacji parametrów podawania... dajcie znać. Szczególnie kotły Klimosz - Ling. Atomiku pozwol, ze od czasu do czasu będę zadawał Ci pytania pelletowe = jako że jesteś bardziej doświadczonym użytkownikiem. Tym czasem przez najbliższe dni będę zmieniał ustawienia licząc na to, że mimo wszystko trochę to zmieni. Możesz mi powiedzieć już teraz jak czyścić piec? W instrukcji nie ma o tym słowa... a z tego co wiem to ważna kwestia? Z czym do tego podejść, jakaś szczotka? i co czyścić... pozdrowionka Jarek
  16. Witam, Od kilkunastu dni jestem użytkownikiem ww. kotła. Po drobnych (acz stresujących) kłopotach rozruchowych, wszystko działa jak należy. Moim zmartwieniem jest jednak szybkość z jaką piec spala owe pelety. Wsypuję 100kg do podajnika - i po dwóch dniach jest w nim pusto. Szczerze mówiąc liczyłem na lepszą ekonomię spalania. Mam dom 150 m2 - drewniany bez zbytniej izolacji. Ale mimo wszystko myślę, że to trochę za dużo. Tym bardziej, że w większości pomieszczeń grzejniki przykręcam na 1dynkę...bo z nich nie korzystam. Grzeję jeszcze wodę. Moim pytaniem do Was kochani... jest jak można wyregulować ten kocioł...chodzi o parametry podawania... u1 i u2 na regulatorze Geko...czy wogóle bawienie się tym coś może pomóc... jaką optymalną temperaturę wody grzewczej wybrać... rozumiem, że każdy powinien to sobie indiwidualnie "tuningować"...ale Wasze doświadczenia będą mile widziane... a także informacje jak ubywa Wasz pellets. Jeżeli zawitają tutaj inni pelletowcy, także i Was proszę o doświadczenia. Ogólnie mam wrażenie, że mało tego typu użytkowników w narodzie, nieprawdaż? pozdrawiam Jarek Kaniewski, Zawoja
  17. Jeżeli ktoś z szanownych forumowiczów zna namiary na producentów lub sprzedawców pelet/pellets na terenie województwa Małopolskiego (mieszkam w Zawoi) proszę o wszelkie informacje. Planuję zakup urządzenia grzewczego w tej technologii... ale najpierw chcę zapewnić sobie źródło paliwa, a nigdzie w necie nie mogłem w okolicy znaleźć takowego. Dzięki wielkie Jarek[/b]
  18. Czy więc wszyscy holzgazowicze (mówię tu o tych kotłach typu zagazowujacych drewno - orlan, atmos itp)...używają tych akumulatorów ciepła?
  19. Witam, Kochani. Proszę Was serdecznie pomóżcie. Nie jestem Bobem Budowniczym i totalnie nie znam się na tego typu sprawach. Jednak co nieco już na forum przeczytałem i mam blade pojęcie o tego typu ogrzewaniu. Niestety ostatnio jeden z przedstawicieli Weissmanna powiedział mi tak: "Piec na Holzgas bez zbiornika akumulującego ciepło jest rozwiązaniem beznadziejnym. W takim wypadk lepiej już sobie kupić zwykły piec CO, bo jego wydajność będzie podobna. Tylko ze zbiornikiem ciepła można być zadowolonym z takiego pieca." Nie ukrywam, że trochę mnie to przytakło, bo to b duże dodatkowe koszty. Mam jednak przeczucie, że trochę się ten pan mija z prawdą. Proszę powiedzcie o swoich doświadczeniach. Czy bez zbiornika też piec sprawuje się dobrze? I jeszcze jedno. Szukam kogoś kto zainstalowałby nam taki piec i zrobił instalacje CO. Chciałbym żeby to była jedna (profesjonalna) osoba. Mieszkam w Zawoi (80 km od Krakowa). Może macie kogoś polecić. Pozdrawiam i liczę na Wasze opinie. Jeżeli ktoś mógłby dać do siebie kontakt, żeby porozmawiać przez tel. też byłoby mi b miło. pozdrawiam Jarek
  20. Przejżałem wszystkie posty dotyczące tego pieca...nie znalazłem konkretnych wypowiedzi dotyczących mogelu Vitolig... zrówno tutaj jak i na gazecie i w całym googlu... co to jest piec zagazowujący drewno to wiem... czytałem sporo postów... po prostu chce znać opinie użytkowników wajsmana. czy to takie karygodne? pozdrawiam Jarek
  21. Jestem na etapie kupna pieca na holsgas. Najbliżej mi do ww pieca. Prosze o opinię użytkowników. Jeżeli mają Państwo jakieś inne sugestie i polecają inny piec... też proszę o kilka zdań. pozdrawiam " Jarek Kaniewski
×
×
  • Dodaj nową pozycję...