Mam 7 miesięcznego doga niemieckiego-sunię, która jest bardzo kochana, ale jednocześnie bardzo rozbrykana, dewastuje większość rzeczy na podwórku :kopie doly, przygryza drzewka, nie daje żyć kotom, a co najgorsze na początku załatwiał się w jedno, dwa stałe miejsca- teraz załtwia swoje potrzeby na większośc podwórka -dlaczego tak nagle zmieniły się jej upodobania?
Jestem świadoma, że czasami za mało czasu jej poświęcamy, bo oboje pracujemy, ale co możemy zrobić , żeby Fibi załtwiała się w jedno miejsce? ( dodam tylko, że nie załatwia się o jednej porze, częśto jak nas nie ma w domu i nie jestesmy w stanie jej upilnować). Nie mamy jeszcze zagospodarowanego podwórka, bo planuję dopiero na wiosnę załażyć ogród, ale już się boję jak on będzie wyglądał.
Dodam tylko jeszcze że pies nie wychgodzi poza podwórko-po prostu nie chce i nie przebywa w domu.
Jeżeli ktoś ma zna jakieś ciekawe stronki o podstwowym ułożeniu psów byłabym bardzo wdzięczna za adres.
Pozdrawiam wszystkich psiarzy.