Jak pisałem poprzedni post to kocioł był docelowo ustawiony: - CO 45 stopni temp. wody - CWU 50 stopni Prąd w taryfie ciągłej. Po kilku różnych telefonach, konsultacjach ze wsparciem producenta, piec został ustawiony: - CO 65 stopni - CWU 50 stopni Spowodowało to wreszcie jakieś tam grzanie, ale podłogówka nadal raczej zimna i na parterze zimnica straszna. W końcu udało mi się osiągnąć BDB komfort cieplny - włączyłem pompę od CO na 3 bieg. To załatwiło problem nie grzania parteru. Powstał za to inny - zaczęło to wciągać gigantyczną ilość pieniędzy :/ Fakt, że na dworze akurat po -15 było, ale na rozruchu przez 5 dni poszło prawie 600 zł, potem sprawdzałem dobowo i kombinując różnie i tak wychodziło mniej więcej 100-120 zł/dzień!!! Postanowiliśmy skręcić co się da, przenieść się na razie do salonu z kominkiem i tak przeczekać zimę, a potem zmienić ogrzewanie na gazowe. Nie wdając się w kolejne etapy kombinacji udało mi się obecnie zejść do +/- 45 zł/dzień, ale też jest dużo cieplej, co momentalnie się dawało zauważyć w zużyciu prądu. Prąd miałem w taryfie ciągłej. Właśnie złożyłem wniosek o zmianę na 2 taryfowy, bo policzyłem, że praktycznie zawsze mi to i tak wyjdzie korzystniej. Aktualnie: w ramach różnych kombinacji w kwestii zaoszczędzenia odciąłem całe piętro od ogrzewania, gdzie mam kaloryfery. Śpimy i żyjemy w salonie z kominkiem, gdzie na parterze jest włączone trochę ogrzewania podłogowego dla salonu i aneksu kuchennego oraz na maksa podłogówka w łazience. Reszta obwodów skręcona do zera na rozdzielaczu powrotnym. Aktualne ustawienia na piecu: CO 45 stopni CWU 45 stopni Ewentualne fotki spróbuję wrzucić później, bo nie bardzo mam teraz jakieś.