Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Twierdza

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    22
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Twierdza

  1. akumulator-ruscy chyba lepsi, bo u nich też zimy lepsze.
  2. Bogusław 58- Pisałeś że ruchy gazów są prawidłowe, kiedy kanały są jedynie opadowe, ewentualnie wznośne. Natomiast na tym filmiku kanały są poziome. Moim zdaniem taka konstrukcja jest dużo prostsza, natomiast przypomina mi nieco wachlarzówkę.
  3. miedziannik-Czemu akumulacja to strata ciepła? Przecież akumulacja to gromadzenie ciepła, którego jest za dużo, czyli palenie na maksa, co wiąże się z dobrym spalaniem. Brak akumulacji wiąże się z hamowaniem spalania, po przez zmniejszanie dopływu powietrza, aby systemu nie przegrzać, a wiadomo że hamowanie wiąże się z kiepskim spalaniem. A w akumulacji to palisz na maksa przy pełnej dawce powietrza, wytwarzasz z paliwa maksymalną temperaturę, która jest akumulowana. Palenie z dławieniem powietrza, to przypomina mi to palenie liści, czyli na początku mocno się pali, ale jak się ciągle liście dorzuca to zaczyna się masakrycznie dymić, bo liście tamują dopływ tlenu. Wtedy dobre na pieczenie ziemniaków:yes:
  4. Jurgonka-Mój piec kuchenny też pracuje cały rok i C.W.U mam wyłącznie z tego pieca, bo ugotować trzeba, chleb i ciasto też upiec trzeba a przy okazji woda się grzeje. Czyli cztery w jednym, C.W.U,gotowanie, pieczenie i grzanie kuchni.
  5. Bogusław_58-Widziałem Włoskie piece kuchnne i było to naprawdę cacko, oczywiście nie miało żadnych blach, tylko jakąś taką ciemną płytę, wcale bym się nie zdziwił gdyby to było szkło, gdzie widać ogień, widok zapewne musił by być piękny. Cena też "piękna" bo takie piece kosztowały coś koło 12-15 tys zł. A co do drewna, to u mnie jest go pełno, jak robią wycinki to biorą grube do kominków, a cieńsze zostaje, no ale to jest Ślońska, każdy woli węgiel albo coś węglopodobnego. Ludziom by się nie chciało ciąć tego drewna a potem co chwilę ładować do pieca. Wolą kupić parę ton węgla i mają mniej pracy. Ludzie strasznie wygodni się zrobili, przynajmniej w moich okolicach tak jest.
  6. miedziannik-Zależy co ugotowane , są potrawy, które wymagają dłuższego gotowania, ale to nie forum kulinarne. Jak już, to można by mierzyć czas zagotowania 5 litrowej wody, wtedy było by to jakoś miarodajne.Chociaż też nie do końca, bo w takich piecach dużo zależy od ciśnienia panującego na zewnątrz(czyli od pogody), czy też od wiatru. Natomiast piec kuchenny z zamontowaną wężownicą(podkowa) może słabiej gotować, dlatego że ok 20% ciepła idzie właśnie na tą wężownicę(ok 1,5 -2 KW). Gdyby zrobić izolacje i całe ciepło puścić bezpośrednio na blachę, to wodę pewnie szybciej byś zgotował. A patyki lepiej się palą i szybciej, do tego dają więcej energii niż grubsze drewno. Nie wiem czemu, ale na patykach (oczywiście suchych) to piekarnik rozgrzeję na 250 stopni, a na węglu to najwyżej na 220-200 stponi
  7. Twierdza

    EkoGroszek a zakazy.

    dynamical-Zdradź mi tajemnicę, w jaki sposób idzie odsiarczyć i odkamienić ekogroszek bardziej, niż przykładowo orzech. Bo z tego co wiem, to płuczka na kopalni jest jedna i metoda odzielania kamienia od węgla, to dla każdego węgla jest taka sama. Natomiast odsiarczanie i odsmolanie węgla, dokonuje się w koksowni, gdzie uzyskuje się czysty węgiel, zwany koksem. Ekogroszek nie oznacza "ekologiczny' tylko ekonomiczny. Znaczy że spalisz go znacznie mniej, oczywiście jak będziesz miał do tego odpowiedni kocioł. Spalanie mniej opału znaczy oczywiście też to, że taki opał jest bardziej ekologiczny, bo mniej się go spali a co za tym idzie, to jest lepsze spalanie takiego opału, niż w kotłach bez podajnika. Natomiast węgiel ekogroszek, zawiera tyle samo lub nawet wiecej siarki, od orzecha.
  8. Niestety zdjęcia mi się nie wyświetlają. Co do piekarników, to najgorszy jest piekarnik z blachy, szybko ogień go przepali, trudno w nim utrzymać jednostałą temperaturę, dużo lepszy jest piekarnik z żeliwa, żeliwo jest odporny na korozję a tym samym na przepalenie, dobrze przewodzi ciepło i łatwo w nim utrzymać jednakową temperaturę. Natomiast do suszenia, to wydaje mi się że najlepszy będzie piekarnik z szamotu z względu na akumulację ciepła. Co do piekarnika do pieczenia, to najlepszy chleb, najlepsza pizza jest z pieca szamotowego lub z pieca z gliny. Moim skromnym zdaniem nie ma sensu robić pieca chlebowego grzanego od zewnątrz, skoro można zrobić prosty piekarnik grzany od wewnątrz: http://www.youtube.com/watch?v=9cxvBVTjp7Q
  9. Nie, powinien mieć ok 200 stopni , po wsadzeniu chleba spada do 170 stopni. Kg chleb powinno się piec ok godziny. Gdyby wsadzić chleb do piekarnika 300 stopni, to w ciągu 10 minut by nam się zrobił brązowy lub nawet był by przypalony a w środku surowy. Natomiast pizza najlepsza jest pieczona ok 3-5 minut w temperaturze powyżej 300 stopni.
  10. 300 stopni to dobry na pizzę a nie do pieczenia chleba czy ciasta. Swoją drogą skoro uzyskujecie 300 stopni, to musi być on być zapewne nad paleniskiem.
  11. Co to jest cegiełka wodna? Znaczy że bojler będzie osadzony w szamocie , tak jak w wielkich piecach piekarniczych? Czy nie lepiej zastosować jakąś wężownicę, podkowę itp?
  12. Ja mam nurtujące mnie pytanie. Otóż czemu większość trzonów kuchennych, nie jest połączona z piecami kaflowymi. Chodzi mi o to, że na niektórych zdjęciach w necie, to są trzony kuchenne połączone z piecem kaflowym, natomiast na większości zdjęć, to zazwyczaj jest tak że w kuchni piec kaflowy, piec piekarniczy oraz trzon kuchenny mają osobne paleniska. Mój wniosek jest taki, że łączenie trzonów kaflowych z piecami kaflowymi się nie sprawdza, bo być może że za długa droga spalin i być może za słaby cug. Zazwyczaj trzony kuchenny mają krótką drogę do komina, czyli ogrzewane są blachy na górze a na dole piekarnik, następnie ogień idzie w dół i opływa boczną oraz dolną część piekarnika i następnie zakręca do wylotu w kominie. Cała droga do komina to wynosi jakieś 2-2,5 metra. Gdyby połączyć to z piecem kaflowym, to czy wtedy cug nie był by słabszy? Czy taka krótka droga spalin powoduje większy cug a tym samym trzon kuchenny lepiej funkcjonuje? Bo jak wytłumaczyć to, że większość zdunów buduje kuchnie, gdzie jest osobne palenisko do pieca kaflowego w tej kuchni i osobne palenisko do trzonu kaflowego. Mało jest rozwiązań typu trzon kuchenny, łączony z piecem kaflowym i przełączany szybrami(zima-lato)
  13. Racja Bogusławie, dopóki się je nie odpali i nie przetestuje to za dużo powiedzieć nie można. Moda na piekarniki metalowe przyszła z zachodu, to tam kiedyś stosowano właśnie piece cztery w jednym. Czyli ogrzanie kuchni, nagrzanie wody, ugotowanie obiadu i upieczenie ciasta na jednym ogniu i to się sprawdzało zarówno praktycznie jak i ekonomicznie. W Polsce natomiast pieczono w domu chleb i tym samym wolano prawdziwy piekarnik do chleba, czyli szamot.
  14. Bogusław_58- Myślałem że będziesz tam montował piekarnik z szamotu, widocznie nie doczytałem lub gdzieś pominąłem. Żeliwo to już jest szansa że będzie piekarnikiem, bo dobrze przewodzi ciepło i dość szybko. Moim zdaniem gdyby szamot szło dobrze grzać od zewnątrz, to też zduny zamiast żelaznych piekarników (bratruła) to stosowali by szamot. Ja taki piekarnik z szamotu zamontowałem i spełnił jedynie rolę podgrzewarza i suszarni drewna, temperatura to maks 120-150 stopni na węglu.
  15. Problem z piekarnikiem w trzonach kuchennych polega na tym, że trudno w nim uzyskać równomierną temperaturę, bo blacha szybko przewodzi ciepło i tak samo szybko się schładza, dlatego montuję żeliwo, wiec tym samym piekarnik z szamotu jest tym lepszy, że ma stałą temperaturę, z tym że w takich piekarnikach to pali się w wewnątrz a nie z zewnątrz. Zwykły przykład pieców piekarskich w piekarniach, zarówno tych starego typu jak i te nowocześniejsze, czyli rurowe, to temperatura do szamotu zawsze była doprowadzana do wewnątrz pieca a nie od zewnątrz. Jedynie najwyższa komora pieca od góry była grzana od zewnątrz z względów technicznych(kanały). Dlatego też powątpiewam aby taki piekarnik osiągnął 300 stopni grzany od wewnątrz. A z tą izolacją to rozumiem że przeciwne ściany od tego piekarnika będą izolowane, aby cała temperatura szła na ściany od piekarnika? Swoją drogą, to oglądając filmy na temat pieczenia chleba w kuchni, to nie spotkałem się z piekarnikiem szamotowym, aby był ogrzewany od zewnątrz. Zawsze tradycyjnie ogień paliło się wewnątrz piekarnika, czyli tak jak w piecach do pizzy itp. Swoją drogą czy nie lepiej było by, aby ciepło wlatywało do tego piekarnika i nagrzewało go od wewnątrz? Co prawda piec w piekarniku szło by dopiero po wygaśnięciu w piecu, ale za to pizza, chleb czy ciasto było by pierwszej klasy.
  16. Na pewno będzie podgrzewaczem a nie piekarnikiem. Piekarnik musi mieć co najmniej 200 stopni a jeszcze lepiej jak by dochodził do 250. W trzonie kuchennym trudno taką temperaturę otrzymać w piekarniku blaszanym za pomocą węgla a co dopiero w szamocie. Ja mam zamiar wywalić piekarnik blaszany i wstawić żeliwny, bo wtedy góry z piekarnika nie trzeba przykrywać warstwą gliny a do tego żeliwo lepiej przewodzi ciepło.
  17. Ja palę drewnem jedynie w okresie wiosenno-letnim w trzonie kuchennym, wtedy drewno idealnie się sprawuje. Drewno ma właśnie tego plusa że mało pyłu z niego, praktycznie pieca wcale nie trzeba było by czyścić, z drewna jest też mało popiołu a popiół można w pełni wykorzystać jako nawóz, popiół z drewna działa jak wapno, odkwasza ziemię czyli podnosi ph. Z węgla też jest mało pyłu i praktycznie piec też nie wymaga czyszczenia, natomiast prawdziwa masakra jest z flotu i mułu, gdy się pali flotem albo mułem, to praktycznie co roku trzeba czyścić taki piec, wiec warto zakupić odkurzacz do pieca, mimo że zwykły też daje radę, ale może się szybko wykończyć. Z flotu zrezygnowałem, bo cena zbliżyła się do węgla a nie wiele gorszy jest muł, za to znacznie tańszy , za parę groszy idzie go dostać albo samemu za friko sobie go przywieźć, jedyny minus to duża ilość popiołu, ale dobry muł jest moim zdaniem nawet lepszy od flotu. Gdybym mieszkał w terenach mocno zalesionych, gdzie wykonuje się wycinki drzew, to bym zainwestował w rębak gałęzi, dobry sprzęt z silnikiem spalinowym można dostać już za 3 tys zł, podobno gałęzie z wycinki można brać z lasu za darmo, bo drwale i tak je palą. Ale trzeba mieć gdzie składować te ścinki, bo podobno dużo miejsca zajmują no i trzeba je sezonować oraz je przekopywać, aby nie zapleśniały i nie powstał z nich kompost. Kominki Piotr Batura- Znalazłem w firmie Zdunpol, z tym że nie nazywa się to rozeta ani wyczystka, a "korek piecowy", dlatego miałem problem aby trafić na tą wyczystkę.
  18. Kominki Piotr Batura- Dzięki za wiadomość, mam nadzieję że wysyłają kurierem. Chyba że mi się uda piec wyczyścić za pomocą odkurzacza, bo jedną rozetę mam, ale trzy kanały, wiec jeden kanał od paleniska, drugi kanał od rozety a trzeci kanał spróbuję do drugiego kanału. Muł strasznie zatyka te kanały i praktycznie czyścić trzeba co roku.
  19. Panowie, podpowiedzcie gdzie można dostać rozety do kafli w kolorze brązowym? Potrzebuję trzy takie rozety(wyczystki).
  20. Bogusławie, ale o jakim dymieniu piszesz? Mnie się nic nie dymi, jedynie z komina bo palę opałem kiepskiej jakości, tym samym węgiel jest węglem tylko z nazwy, bo w sobie ma pewnie dużo smoły i siarki, wiec ta smoła jest przyczyną dymienia, a o mule osadnikowym to już nie wspomnę, on to dopiero dymi. Ale ważne że z komina a nie z paleniska . Bezdymnie to jedynie idzie drewno i koks spalać, ewentualnie węgiel wysokiej jakości, bo tak naprawdę czystym węglem jest jedynie koks. Ciepłownie też kopcą jak smoki, mimo wysokiego komina, nowoczesnych systemów itp Mokre drewno raczej też bezdymnie się nie spali, a suche drewno to nawet bezdymnie na ognisku idzie go spalić, mimo że tam mało tlenu dochodzi. Słoma także kopci jak szalona, mimo to pali się rewelacyjnie, ale nie radzę palić w piecu słomą, raz zapaliłem i paliło się idealnie, aż do czasu kiedy dym się cofnął do tyłu, a właściwie to wybuchnął tak, że aż mi drzwiczki z pieca otworzyło
  21. Bogusławie, skoro się takie piece buduje w XXI wieku i budowało się w wieku XX a może i nawet wcześniej, to raczej piece kanałowe przeżytkiem nie są, skoro by były, to by się takich nie budowało, a nadal się takie buduje, bo inaczej pali się węglem a inaczej drzewem, inne spalanie, całkiem inna kaloryczność a tym samym musi być inny piec, wiec wydaje mi się że rodzaj pieca zależy od komina i rodzaju paliwa, przy moich szerokich kominach, to piece wachlarzowe się w pełni sprawdzają, nie kopcą, nie dymią, są ekonomiczne (ok 6-8 kg węgla kiepskiej jakości na 24 h lub ok 10-14 kg mułu osadnikowego na 24 h). Problem polega na tym, że zdun który te piece stawiał, to miał świetną opinię, był dobrym fachowcem w tej dziedzinie, niestety już nie żyje, a piece mają jedne 30 a inne 20 lat i za niedługo trzeba będzie niektóre przebudować, bo spalanie rośnie, a piece jak by coraz krócej trzymały, jak był nowy, to umiał ciepło trzymać nawet ponad 30 godzin, dziś już z biedą 20 godzin trzyma przy mrozach, palenisko już jest nieco zużyte, wiec remont by się im przydał, a że takie rzeczy lubię robić, to pewnie sam będę kombinował nad tymi piecami, obawiam się jedynie złego wyczucia co do cugu, aby nie był za mocny ani za słaby, stąd też ta konstrukcja z linku mnie zaciekawiła, bo wygląda to "mądrze i logicznie", pytanie tylko że kanałów nie za dużo a tym samym czy opór nie będzie za duży i tym samym cug za słaby.
  22. Witam wszystkich zdunów. Mam pytanko, co sądzicie o takim rozwiązaniu w piecu kaflowym, piec wachlarzowy z kanałem opadowym i wznośnym, chodzi mi dokładnie o takie rozwiązanie: Moim zdaniem takie rozwiązanie wygląda ciekawie dla pieca opalanego węglem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...