Kosztorys u nas to już realne kwoty które mamy zapłacić. Firma która nam buduje robi zapotrzebowanie materiałowe na podstawie projektu i oddaje do hurtowni budowlanej, tartaku, firmy co sprzedaje stal, firmy która robi wykopy i "zasypki" fundamentu , betoniarni...(jak znajdziemy w tańszej cenie, to nie ma problemu) Mamy gwarancję ceny za robociznę SSO.
Nasze "przerażenie"jest z tego powodu, że dostaliśmy faktury na wszystko i wiemy, że to nie teoretyczny kosztorys tylko prawdziwe pieniądze, które musimy wydać
Mam świadomość, że to nie najtaniej (ani robocizna, ani materiały), ale mieści się to w naszych założeniach...
Owszem, kiedy czytam gdzieś, że ktoś wybudował ten czy inny etap za mniejsze pieniądze, to kusi, żeby szukać oszczędności...
Skłaniam się jednak ku radom znajomych, którzy budowali szukając oszczędności... Umówiony niedrogi dekarz spóźniał się, bo kończył gdzieś robotę (oni czekali, bo gdzie znajdą dekarza tak na już), za elektrykiem czekali... nie doczekali się, szukali innego... budowa się przedłużała... zamówili jakiś materiał, bo był "już", i blisko, i nie trzeba już załatwiać transportu, oni mieli już serdecznie dość i nieważna była cena... Dziś mówią, że drugi raz tak nie budowaliby. Oszczędności nie były aż takiej wielkości, żeby zrekompensowały to co musieli przejść.
My wybraliśmy taki sposób wybudowania domu, jaki będzie efekt nie wiemy? Ale wiedzą tylko Ci, którzy wybudowali, na ile rozmijają się początkowe plany ...
Arturo72 sprawdzę dachówkę z Pszczyny, bo rzeczywiście blisko i też myślałam o tej firmie Na całe szczęście nie jestem uwiązana żadnymi umowami na materiały i jeśli tylko zechcę MOGĘ sama szukać i zamawiać: no: ...