Nam wyszło kilka niespodziwanych rzeczy. Np grzejnik w łazience jest pod wanna i żeby go przenieść musielibyśmy czekać na koniec sezonu grzewczego. Czekać nie możemy, więc trzeba było zrezygnować z wanny naroznej na rzecz zwykłej prostokątnej. Później okazało się, że rurka która prowadzi do tego kaloryfera idzie pod umywalką, więc muszę ja ukryć szafką, a miała być wisząca... Zrobiłam plan kuchni i okazało się że w miejscu w którym chcę lodówkę jest licznik od gazu, koszt przeniesienia go parenaście cm wyżesz 500zl-trochę dużoo O tym, że nie mamy ządnej ściany prostej i ani jednego kąt prostego nawet nie wspomnę