Podam jeszcze inne rozwiązania. Proponuję sfotografować dom i nawet w prostym programie do obróbki grafiki domalować/przemalować parapet - bo jak mniemam nie posiadacie wizualizacji komputerowej budynku. Można też ewentualnie pod oknami przytwierdzić na próbę kartki w odpowiednich kolorach i popatrzeć na efekt.
Nie bać się pytać i dociekać u projektantów, wykonawców, sprzedawców. Nie ma głupich pytań od osób, które nie są fachowcami w danej dziedzinie - trzeba mieć tego świadomość i nie dać się zagadać, zastraszyć. I mieć chłodną głowę, nie panikować.
Budowa, a nie kupno gotowego domu, daje możliwości indywidualnego dopasowania do potrzeb - i to w głównej mierze przemawia za tym, by podejmować wysiłek organizacyjny. Jest jeszcze taka możliwość, że faktycznie znajdzie się wymarzona perełkę dla siebie, ale z tym już trudniej.