Witam po przerwie. Opowiem jak wyglądała sytuacja. Otóż przyjechał doradca techniczny firmy BUDMAT (dostawcy blachy). Zaproponował najpierw położenie membrany pod blachę. Miało to rozwiązać problem. Wykonawca wykonał zalecenia - efekt taki jak poprzednio. Następną propozycją technicznego z f-my BUDMAT miało być zwinięcie membrany w rulon i podłożenie w środku panela. Wykonawca zastosował takie rozwiązanie - efekt żaden. Wówczas stwierdzono, że uprzedzano mnie o takiej możliwości jak falowanie blachy, co jest napisane w ich ulotce. Oczywiście przy zamawianiu blachy przy rozmowie z przedstawicielem handlowym BUDMAT otrzymałem zapewnienie, że nic się nie będzie działo, a ulotki w ogóle nie widziałem na oczy do czasu reklamacji. Także jeśli się nie ma czegoś na piśmie, to można między bajki wsadzić. Mojej reklamacji nie uwzględniono - przedstawiciel handlowy wyparł się swoich słów, napisano mi, że widziałem ulotkę i zapis o możliwości falowania, dodatkowo napisano, że powinienem wziąć pod uwagę, że jeżeli biorę bez przetłoczenia to jest jeszcze większe ryzyko falowania. Szkoda słów...
Na szczęście generalny wykonawca wziął na siebie tę felerną blachę i zamówił z przetłoczeniem na swój koszt. Zobaczymy efekt