Witam, Tak się składa że mam takie same rozwiązanie czyli gazowy kocioł kondensacyjny pracujący w układzie zamkniętym z kominkiem z płaszczem wodnym. Ogólnie rzecz ujmując układ będzie działał ok. Podczas palenia w kominku ciepła woda przepływa przez kocioł gazowy który odczytuje tą temperaturę. Jeżeli kominek zagrzeje wodę do wymaganej temperatury to kocioł wyłączy palnik. Okazjonalnie będzie załączał pompę żeby sprawdzić temp. i włączy się dopiero wtedy kiedy kominek zacznie wygasać. Zacznę od kilku podstawowych uwag: 1. sterownik pogodowy proszę zainstalować gdzieś w salonie na ścianie (a nie przy kotle gazowym). Technicznie oba rozwiązania są możliwe ale usytuowanie w salonie pozwala korzystać z tego że sterownik pełni funkcje termostatu i nie musimy dawać zaworów termostatycznych na grzejnikach. Brak termostatów na grzejnikach z kolei zapewnia chociażby minimalny obieg dla kominka i unikamy sytuacji gdzie palimy w kominku a zawory termostatyczne odcinają grzejniki i ciepło.....nie ma gdzie się podziać. 2. Powyższa sytuacja ma znaczenie głównie wtedy gdy nie planujesz instalacji bufora...ale z tego co widzę to nie planujesz... 3. Ja też nie mam bufora i sytuacja wygląda tak że po rozpaleniu kominka mam jakieś 40-60 minut spokoju ponieważ tyle trwa rozgrzanie płaszcza wodnego do 70 st. C. Po godzinie zaczyna się "kłopot" z nadmiarem ciepła i trzeba palić w miarę spokojnie tzn nie możesz dokładać bez sensu do kominka bo zagotujesz wodę ..... włączy się chłodnica płaszcza i całą energie spuścisz do kanalizacji. Mnie osobiście takie rozwiązanie pasuję bo nie rozpalam kominka codziennie i tylko na parę godzin po pracy. Jeżeli ty jednak zamierzasz palić codziennie to zainwestuj w bufor. Wtedy możesz palić w kominku na maxa cały czas. np.w domu masz już ciepło, termostaty odcinają grzejniki ale nic się nie dzieje bo gorąca woda z kominka odkłada się w buforze i starcza na conajmniej kilka godzin ( w zależności od pojemności bufora). Jak widzisz bufor to super rozwiązanie bo stanowi pewnego rodzaju zabezpieczenie ale wszystko rozbija się o koszty. W Twojej sytuacji bufor jest wskazany jeszcze z jednego względu. Chodzi mianowicie o ogrzewanie podłogowe. Pamiętaj że podłogówka działa na niskich temperaturach a kominek rozgrzewa wodę do 90 st. C. Standardowo na podłogówkach montuje się termostaty więc one odetną przepływ jeżeli woda będzie za gorąca...Jeżeli z kolei zrezygnujesz z termostatów zbyt gorąca podłoga nie będzie komfortowa. 4. Kolejna rzecz to ciepła woda. Zestaw bez bufora nie pozwoli ci zagrzać ciepłej wody (chyba że spróbujesz wpiąć się osobno "na krótko" do obiegu c.w.u.). Kocioł jednofunkcyjny ze swoim zasobnikiem pracuje tak że przełącza się miedzy funkcją c.o. a c.w.u. Są to dla niego jednak osobne obiegi. Nawet jeżeli w obiegu c.o. masz gorącą wodę pochodzącą z kominka to jeżeli będziesz chciał zagrzać ciepłą wodę to piec przełączy się na obieg c.w.u gdzie woda jest zimna i włączy palnik. Istnieje ryzyko że w trybie ciepłej wody kocioł zablokuje przepływ na układzie c. o. więc pamietaj o BYPASIE! Dobrym rozwiązaniem będzie rezygnacja ze standardowego zasobnika Vaillanta (unistora) i zakup dużego zasobnika z 2 wężownicami (1 do kotła gazowego, 2ga dla kominka) albo czegoś w stylu zbiornik w zbiorniku. Pozdrawiam, Tomek projektygotowe.pl