Sytuacja wygląda tak-budynek nowy, na gwarancji. Mieszkamy w nim od miesiąca. Ostatnio okazało się, że w pokoju, który chwilowo jest naszą sypialnią bardzo dobrze słychać sąsiadów z dołu. Na początku myślałem, że niesie się to przez rurę, która jest schowana w szafie. Ale raczej to kwestia ściany, i komina z kanałami wentylacyjnymi. Przy głośniejszej imprezie na dole, u nas słychać tak, jakby impreza była u nas w salonie. Pytanie-czy deweloper coś tu zawalił, czy jest jakaś szansa, żeby to poprawili. Albo co można samemu zrobić?