Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jaskowisnia

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

O jaskowisnia

  • Urodziny 03.03.1957

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zawód
    elektronik, informatyk
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    Zamieniłem mieszkanie w Warszawce na dom w Dobrem

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Dobre
  • Kod pocztowy
    05-307
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

jaskowisnia's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Mocy nie jestem pewien, bo nie mam instrukcji przy sobie (być może jest to 20 kW), a kocioł ma już kilka lat, produkcja 2011. Kocioł posiada sterownik z mikroprocesorem i dmuchawę (czyli obecnie standard dla takich kotłów). Kocioł odziedziczyłem po pierwszym właścicielu domu, który go budował w latach 2011-2012. Ja kupiłem ten dom (pod Mińskiem Maz.) na poczatku 2013, po sprzedaży mieszkania w Warszawie (facet z powodów rodzinnych go sprzedawał). Palę węglem i ekogroszkiem, oczywiście od góry, końcówka sezonu 2013 to próby nauki sensownego palenia, wtedy prawdopodobnie przypiekłem sondę temperatury spalin, co wyszło dopiero w środku sezonu 2014/2015, wcześniej nie sprawdzałem (w manualu, zdaje się nie było sposobu na dojście do ekranu "spaliny"). Z racji tego, że sonda wykazywała rezystancję nieskończoność to sterownik pracował niezbyt sensownie, w praktyce bez PID. Często paliłem wtedy (2013/14) w trybie sterowania ręcznego. Po wymianie sondy i podniesienia jej tak, aby nie "wchodziła" zbyt głęboko w kanał wypływu spalin (czopuch) - dla zmniejszenia ryzyka ponownego przypalenia, sterownik zaczął funkcjonować sensownie. Dom ma powierzchnię ogrzewaną ok. 206m2 (garażu nie ogrzewam, zresztą jest tam tylko nieduży grzejnik), moc teoretycznie jest to minimum dla tej powierzchni, ale tylko przy dużych mrozach. Jak wspomniałem, rozpalam oczywiście od góry, rozpałka to drewno papiery itp. Na dół komory spalania (ok. 60l) wrzucam wegiel (30-50% wsadu), na wierzch ekogroszek. Przy rozpalaniu (czyli zanim zacznie pracować pompki wody w obiegu), jest dobrze, dymu b. niewiele, głównie na początku zanim drewno rozpali się na dobre, dmuchawa pracuje na 100% ciągu. Nawet gdy zajmie się ekogroszek dymu też b. mało. Temp. wody ustawiona na sterowniku na 52'C, gdyż łazienka na parterze, hol, kuchnia i wiatrołap mają ogrzewanie podłogowe. Pompa włącza się przy temp. 40'C i od tego momentu nadmuch jest stopniowo zmniejszany i stopniowo w miarę jego zmniejszania pojawia się dym. po dojściu temp. do ok. 47-50'C dmuchawa pracuje na 1-3%, i wtedy piec już nieźle kopci. Nie jest może tragicznie, ale zdecydowanie zbyt dużo jak na mój gust. Jeden wsad z węgla i ekogroszku starcza na 9-10 godzin. Tylko węgiel (orzech) to ok. 12 godzin. Po tych przydługich wyjaśnieniach pytanie: co zrobić, zmniejszyć komorę spalania wykładając ją częściowo cegłą szamotową, kombinować coś z powietrzem wtórnym, ale jak to zrobić w tym piecu?? Zaznaczam, że niespecjalnie mam narzędzia i umiejętności, żeby jakąś rzeźbę w metalu odstawiać. I drugie pytanie tyczące koksu, kupiłem ostatnio 1/2 tony na próbę, pali się ładnie (na wierzch wsadu trochę ekogroszku, żeby osiągnąć wystarcza- jącą temperaturę do zapłonu koksu). Dymu trochę mniej, ale koks nie dopala się do końca. Na dnie komory spalania zostaje warstwa ok. 10cm. Może jakaś opinia na ten temat??
  2. Może nie całkiem pasuje to do forum "Ogrzewanie", ale myślę, że tutaj prędzej otrzymam odpowiedź. Która zgrzewarka do rur plastikowych jest lepsza: trzpieniowa?? czy może ta najczęściej spotykana na Allegro - płaska?? A może bez różnicy, tylko kwestia tego co kto lubi??
  3. Ponieważ mam piec, co prawda też Defro, ale typu "śmieciuch" więc chcę się upewnić, czy dobrze zrozumiałem: w trybie podtrzymania opał (ekogroszek) jest podawany przez 15 sekund, nadmuch działa przez 5 s (26%), a potem 20 minut pauzy i opał tylko się tli bez żadnego nadmuchu; w trybie pracy nadmuch cały czas 26%. Czy jest jakiś naturalny dopływ powietrza oprócz nadmuchu?? Jeśli nie ma to musi się dymić bo ten opał w komorze spalania tli się tylko korzystając z zasobów tlenu w komorze spalania. Czyli sadza, kopeć, smoła. Spróbuj ustawić nadmuch 2-3% (o ile jest to możliwe) na zasadzie 10 sekund nadmuchu, 10 przerwy, pobawić się tymi czasami (stosunkiem). Nie mam pieca z podajnikiem więc te rady tak na zdrowy rozum. I jeszcze pytanie - jaką powierzchnię ma dom i jak ocieplony?? Te 24 KW to na 250-300m2 przy typowym ociepleniu (12-18cm styropianu) i przeciętne okna.
  4. Mnie wystarczyło kilkukrotne wrzucenie torebki ze śmieciami typu opakowania plastikowe i papiery do pieca w momencie gdy był w fazie stabilnej - żarzy się węgiel i ekogroszek i minimalny nadmuch dozowany przez sterownik, zaczynało się od razu dymić, zresztą dokładnie taki sam efekt, gdy próbuje się dorzucać węgla czy nawet drewna w podobnym czasie, trzeba ręcznie korygować nadmuch na kilka minut. Od tej pory wkładam takie śmieci w momencie rozpalania pieca, gdy jest duży nadmuch, a plastiki tylko przyśpieszają proces rozpalania, w efekcie dymu jest mniej. A tak przy okazji - czy nasza Ludowa Ojczyzna nie może jakoś posterować i dofinansować naszą naukę i górnictwo, żeby wzięli się za uszlachetnianie paliw węglowych i zgazowanie, upłynnianie węgla. Nasi rządzący najwyraźniej pracują pod dyktando euro-eko-głupów i Berlina, który chce przerzucić chociaż część strat finansowych za wdepnięcie w energetykę wiatrową na polskiego podatnika. A nazywanie Polaków "cebulakami" świadczy tylko o euroodmóżdżeniu i braku szacunku dla własnych rodaków. Cebulaki są w każdym kraju i z tego co wiem we Francji np. jest ich zdecydowanie więcej niż w Polsce. To tylko nasze media (albo już nie nasze...) tak Nas dołują i wbijają w ziemię wmawiając Nam, że jesteśmy gorszym i głupszym podgatunkiem Europejczyka.
  5. Może i wsadzam kij w mrowisko, ale myślę, że warto. Zewsząd słychać krzyki, że palenie tworzyw to samo zło . A ja myślę - bez przesady. W praktyce do śmieci (segregowane, czy niesegregowane) trafiają z reguły następujące tworzywa: 1. Polietylen (HD i LD) - wszelkiej maści butelki i pojemniki 2. Polipropylen - pojemniki i butelki 3. PET (głownie butelki po napojach i chemikaliach) 4. Polistyren (w tym styropian) - głownie pojemniki po jogurtach, serkach, mięsie, resztki izolacji ścian po budowie 5. PCV - polichlorek winylu - rzadziej, głównie jako izolacja kabli elektrycznych. Z wymienionych powyżej PCV od razu odpada zawiera także chlor oprócz węgla i wodoru. Pozostałe to czyste węglowodory. Polistyren i szczególnie styropian niezbyt nadają się na opał,chyba ze względu na fizyczną strukturę - palą się nie najlepiej wydzielając duże ilości sadzy. Trzy pierwsze palą się pięknie (szczególnie polietylen) i praktycznie bezdymnie. Na pewno czyściej niż węgiel. I teraz moje pytanie - może na forum jest chemik po chemii przemysłowej, który coś powie na temat dodatków dokładanych do czystych tworzyw w procesie produkcji (barwniki, wypełniacze, plastyfikatory itp.) aby uzyskać pożądane właściwości. Tylko te dodatki mogą być szkodliwe przy spalaniu. Czekam na odpowiedzi i opinie
  6. kuźwa, samo przez sie sie rozumie; zamiast tych kombinacji z czopuchem potrzebny jest regulator ciągu. A wogóle kolego Syffon2 zajrzyj na stronę: http://czysteogrzewanie.pl i się podokształcaj.
  7. Chciałem Cię jeszcze dopytać o piec, ale Firefox się po raz kolejny dzisiaj wyłożył i dopiero teraz mogę. Ile drzwiczek ma ten picć?? Porządne (w temacie drzwiczek) piece "śmieciuchy" mają ich 4 sztuki; licząc od dołu: 1. drzwiczki do popielnika 2. drzwiczki do czyszczenia rusztu z żużla 3. drzwiczki do załadunki komory spalania (czyli wrzutnia na ruszt) 4. drzwiczki rewizyjne do wymiennika (czyszczenie z sadzy i popiołu) Nie ma miarkownika jak rozumiem. W takim piecu po wrzuceniu paliwa (koks najlepiej, węgiel, ewentualnie mieszanka wegla i ekogroszku) rozpalasz zawsze od góry. Podajesz paliwo aż do poziomu dolnego drzwiczek wrzutni na wierzch parę grubszych szczap drewna, na to chrust i papier (jako rozpałkę) i rozpalasz od rozpałki. Drzwiczki od popielnika zostawiasz na czas rozpalania całkiem otwarte lub częściowo - musisz wypraktykować. Drzwiczki od wrzutni - na poczatek otwarte, a potem zależnie od sytuacji - jeżeli zacznie nimi wychodzić dym to przymknij. Później regulujesz spalanie tymi dolnymi drzwiczkami od popielnika. A co rozumiesz po nazwą rynsztok - to czopuch czy jak?? Nie powinieneś go przymykać później, gdy się rozpali bo dusisz piec. Skończę potem bo kończy mi się zmiana w robocie i kolega przerabia nogami i rękami, żeby się dorwać do kompa;)
  8. Dokładnie, ja mam 206m2, ocieplenie nieszczególne (12cm styropianu, wełna na strychu), piec 20 kW, i jest to nadmiar mocy, może przy duzych mrozach (>10-15'C) piec by musiałby prawie na pełen gaz. A u Ciebie jak z ociepleniem.
  9. Nie opisałeś co to właściwie za piec; tyle można się domyślać, ze to zwykły "śmieciuch". Czy ma miarkownik - tzn. mechaniczny regulator ciągu regulowany termostatem??? Jeśli jest z początku lat 90-ych to prawie na pewno nie ma żadnego sterownika. A może kompletne starocie bez miarkownika tak jak to bywało za "wujcia" Gierka i Jaruzela?? Wtedy to juz gimnastyka z uchylaniem drzwiczek od popielnika w zależności od tego czy rozpalasz, czy już piec się rozgrzał i tylko trzeba podtrzymać temperaturę. Bo coś mam wrażenie, że cały czas ostro hajcujesz.
  10. Tak jak koledzy już tu pisali - najpierw ocieplij chałupę, najpierw strych, wełna strasznego majatku nie kosztuje, tak jak przed chwilą sprawdziłem w Leroy-Merlin wełan grubości 14 cm to koszt ok. 1500-2000 na strych. Jeśli masz taką kasę to możesz to możesz juz sam kupić i położyć. I zobacz o ile się poprawi.
  11. Tak jak już kolega jedrek188 wspomniał jest słaba izolacyjność ścian, lub co prędzej okien (jeśli drewniane). Jeśli okna plastikowe to najpierw sprawdzić czy są szczelne i być może wystarczy regulacja. Kontrola kamera termowizyjną to 200-400 zł - strasznie drogo sobie cenią. Kamera to koszt ~5-10kzł a ci usługodawcy chcą zwrotu tego wydatku juz po 10-20 badaniach. Proponuję zakup termometru na podczerwień - były niedawno w Lidlu za 99, a potem nawet za 89zł. Pomiary nie będą takie efektowne jak obraz na kamerze, ale po paru godzinach zabawy z pomiarami na kilku budynkach dla wprawy i praktyki jak mierzyć efekt będzie ten sam. Ja mam pewne problemy ze sterownikiem pieca, ale mimo to po 6-10 godzinnym paleniu na jednym wsadzie (czyli ok. 80-85% objetości komory spalania i rozpalanie od góry) to wystarczy takie palenie raz na dobe. Dom ma sciany z cegły dzuirawki (chyba 24cm) plus 12cm styropianu. Na strychu na suficie ok. 20-25cm wełny mineralnej. Wychodzi ok 700-1 tona na miesiąc. Temp w granicach 18-21 w zależności od pomieszczenia, przed następym paleniem spada o ok. 1-2 stopnie (ale przy takiej zimie jak teraz). Mój dom ma 206m2 i duże powierzchnie okien więc nie jest najlepiej.
  12. Kiedyś (2 lata temu) już zadałem pytanie na temat tego sterownika, gdy rozpoczynałem "przygodę" ze świeżo zakupionym domem. Dom był oddany do użytku (czyli zamieszkał w nim pierwszy właściciel) późnym latem 2012. Zbudowany bardzo standardowo (cegła dziurawka +12cm styropianu), ale instalacje nie najlepiej pomyślane (szczególnie elektryczna). Ale nie o tym chciałem; wtedy nie kontynuowałem tematu sterownika bo się ociepliło i po prostu nie było potrzeby grzania i dociekania co z nastawami. Sezon grzewczy 2013/2014 przejechałem głównie na pracy ręcznej pieca i ogrzewaniu grzejnikiem elektrycznym bo w domu byłem sam najczęściej (piętro mało ogrzewane, parter często tylko grzejnik). Od lata 2014 mieszkają łącznie 4 osoby i jest potrzeba normalnego ogrzewania całego budynku. Piec to DEFRO Optima Komfort Plus 20kW ze sterownikiem ST-28 z PID. Piec prawdopodobnie z roku 2011 lub z początku 2012. Przeszłem na pracę raczej automatyczną, tym bardziej, że czasem piec obsługuje czasem syn, który nie ma chęci zbytnio "rozkminiać" działania pieca i jego dąsów (a raczej dąsy sterownika). Sterownik pracował wyłącznie w trybie PID. Często zdarzało się, że albo piec w trybie automat. po rozpaleniu (temp. wymiennika przekracza temp. załączenia pompy CO) przechodził od razu do trybu "wygaszanie," tak jakby po uruchomieniu pompy zimna woda z obiegu schładzała wymiennik co sterownik odczytywał jako kończenie się paliwa. Sytuacja taka też często miała miejsce już po dłuższym działaniu pieca po osiągnięciu zadanej temp. (po 05-1 godz.). Piec zamiast regulować temperaturę zmianą obrotów dmuchawy i co za tym idzie zmianą dopływu powietrza, wchodził w tryb b. niskich i stałych obrotów dmuchawy, a to powodowało powolny spadek temp. i przejście w tryb "wygaszanie". Podniesienie zadanej temperatury wymiennika zanim sterownik przejdzie w tryb "wygaszanie", powinno skutkować podniesieniem obrotów dmuchawy, ale najczęściej nie powodowało żadnej reakcji. Zawsze w takich przypadkach pomagało przywrócenie nastaw fabrycznych i piec zaczynał na pewien czas pracować normalnie. Jakiś czas temu dopatrzyłem się, że sterownik sygnalizuje uszkodzenie czujnika temperatury spalin. Czyszczenie czujnika nie pomogło, jakiś tydzień temu odpiąłem go i kontrola omomierzem pokazała b. wysoką rezystancję (~1Mohm) przy nominalnej 1kohm. Wyglądało na to, że problemy powodował ten czujnik. Pomiar napięcia na kablu czujnika wykazał 5,0V, podobnie jak na wyjściu czujki od temp. CWU - czyli w porządku, typowe napiecie zasilania układów cyfrowych (pompy CWU nie uzywam, pompa CO obsługuje wszystko). Zamówiłem już nowy czujnik, ale zanim przesyłka dojdzie spróbowałem małego oszustwa i zamiast czujnika podlutowałem opornik 75 Ohm i potencjometr 470 Ohm w szereg - czyli razem od ok. 550 Ohm do 75 Ohm w zależności od ustawienia potencjometru. Po odpaleniu pieca (nie w trybie "rozpalanie" tylko ręczne - nadmuch 20% - mniej sadzy i nie spalonego paliwka idzie w komin)potencjometr. był ustawiony na maks. czyli razem 550 Ohm, gdy temp. była w okolicach 45'C przeszedłem na pracę automatyczną i zacząłem regulować potencjometrem - obroty dmuchawy zaczęły się zmieniać (miejsza wartość oporu - niższe, większa - wyższe, czyli tak jak można oczekiwać), ale po paru sekundach sterownik przestał reagować na regulację i powrócił do sytuacji "uszkodzony czujnik temperatury spalin". Czy ten programik w sterowniku jest aż tak finezyjny, że nie tylko zwarcie lub rozwarcie obwodu czujnika odczytuje jak jego uszkodzenie, ale także rezystancję mieszczącą się w jego nominalnym zakresie opornosci (prawdopodobnie ~50 Ohm - 1,2 kOhm w zależności od temperatury), ale nie skorelowaną (nie pasująca) z temp. wymiennika i nie pasającą do jej przebiegu czasowego???? Czy są jakieś możliwości aktualizacji oprogramowania??? Na stronie Defro i Techsterowniki nic nie ma - może ten sterownik nie ma takiej mozliwości? Jak dostanę nowy czujnik to jeszcze wtedy zobaczymy czy coś się poprawi. Dowiedziałem się ostatnio jak dobrać się do menu serwisowego (rozszerzonego) sterownika i wyłączyłem pracę z PID, czyli zmieniłem tryb na takie zwykłe, prymitywne sterowanie bez przewidywania (czyli zwykłe przełączanie dmuchawy z petlą histerezy - progi to chyba ok. 44-45'C na dole i 56-57' na górze). Sterownik działa prawidłowo, bez żadnych "dąsów", obroty dmuchawy zero-jedynkowo; albo są na ok. 20%, albo wogóle nie ma bez płynnej zmiany. Byc może można zmienić pętlę histerezy na mniejszą, muszę jeszcze sprawdzić.
  13. Tam nic nie ma, mam też podobną wersję manualu na papierze - byłą razem z piecem. Trzeba chyba będzie zapytać u producenta
  14. Czy może ktoś ma jakiś manual dla serwisanta z rozszerzonym opisem możliwości regulacji parametrów. Ewentualnie może ktoś zna sposób (kombinację przycisków)na wejście w tryb serwisowy. Sterownik ten (konkretnie ST-28 zPID) w trybie pracy automatycznej nie ma możliwości regulacji jej parametrów poza temperaturą roboczą wody w kotle. Nie ma możliwości regulacji dmuchawy (siły nadmuchu) po wyjściu ze stanu rozpalania kotła i osiągnięciu zadanej temperatury. Przy sile nadmuchu ustawionej fabrycznie piec nie jest w stanie utrzymać zadanej temperatury i obniża się ona powoli. Poza tym spalanie jest mniej ekonomiczne (nadmiar sadzy). Kocioł to DEFRO Optima Komfort Plus 20kW. Powierzchnia ogrzewana to nieco więcej jak nominalne 200m2 dla tego kotła, więc nie ma problemu z nadmiarem mocy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...