Witam Dom z lat 70-tych - typowa piętrowa kostka. Bardzo słaba wentylacja grawitacyjna - brak nawiewników w oknach oraz tylko dwa kanały wentylacyjne w sumie dla 2 łazienek i 2 kuchni. Wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie rekuperatora. Powierzchnia do wentylacji to ok.125m^2, kubatura jakieś 320m^3. W sumie będzie 5 nawiewów i 4 wyciągi. Rekuperator będzie zamontowany w piwnicy, gdzie temperatura raczej nie spada poniżej 10*C. Jako kanały wywiewne planuję wykorzystać obecne kanały wentylacyjne, które zostaną od góry zaślepione. Obecnie jeden kanał wentylacyjny obsługuje kuchnie i łazienke na parterze, a drugi identycznie na piętrze. Kanały o wymiarach ok. 20cm x 10cm. W piwnicy krótkie wyprowadzenia z kanałów do trójnika i spiro 160 (ewent. 200) do reku. Czy będzie to prawidłowe rozwiązanie? Układ 4 pokoi do których ma być nawiewane powietrze jest w miarę prosty. 2 na parterze sąsiadują ze sobą - mają wspólną ścianę i identycznie na piętrze nad nimi. Plus dochodzi piąty pokój dobudowany z boku na piętrze. Myślę wyjść z reku spiro 160 (ewent. 200), przebić się przez strop na parter w rogu jednego z pokoi przy wspólnej ścianie, dalej trójnik na 2 x 125 (jedna rura dla parteru, druga dla piętra), ok. 1m przed sufitem na rurze dla parteru trójnik na 2 x 100 i flexami podjechane pod anemostaty (jeden o czywiście przez ścianę do sąsiedniego pokoju). Druga rura przez strop na piętro i tam identycznie, dwoma flexami 100 pod anemostaty. W piwnicy muszę jeszcze jakoś od 160 z reku odjechać np. 100 jakieś 5 metrów w bok, przebić się przez ścianę do budynku gospodarczego i stamtąd przez strop do 3 pokoju na piętrze. Myślałem też o zastosowaniu skrzynki rozdzielczej i rozjechaniu tego 5 kanałami PE 75, ale w tym wypadku to chyba nie najlepsze rozwiązanie. Poza tym przy zastosowaniu reku w okolicach 300- 350 m^3/h i pełnej wydajności prędkość w kanałach przekroczy 4m/s. Ponieważ wywiewy będą nie w suficie a w ścianie, czy lepiej zastosować jakieś specjalne kratki, czy anemostaty? Proszę o wasze uwagi.