Przepraszam panowie wprowadziłem w błąd jak widzę Więc rozpiszę to jeszcze raz porządniej:)
Nie liczę puszek pod włączniki świateł i gniazda bo te z oczywistych przyczyn muszą być (natynkowe odpadają). Miałem na myśli puszki w których będę rozdzielał instalację na włączniki świateł, górne oświetlenie i dalej. Tak od jednego pokoju do drugiego. Nie każdy osobno, podobnie jak gniazda. Od jednego gniazda do drugiego (Szeregowo). Stara instalacja właśnie jest tak połączona po za gniazdami, bo nie są łączone bezpośrednio tylko tak samo jak instalacja od oświetlenia (puszka na górze i przewód prowadzony w dół).
Nie chcę pchać się w koszta związane z oddzielną instalacją w każdym pokoju. Chodzi mi tylko o to czy mogę wyciąć bruzdy w K-G. Pozdrawiam