Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bitek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    39
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • imię i nazwisko
    Marcin

Dane osobowe

  • Województwo
    kujawsko-pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

bitek's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Piszę w tym dziale, ponieważ w dziale "dachy" nikt nie był w stanie mi pomóc. Jestem w trakcie ocieplania dachu płaskiego styropianem. Na styropian idzie 2x papa, pod styropianem jest strop gęstożebrowy. Zrobiłem testy, poprzyklejałem kwadraty ze styropianu na attyce, na wieńcu attyki, oraz na stropie - zarówno na piankę jak i na zaprawę klejową. Na attyce zdecydowanie wygrała pianka (po 24h nie można było oderwać "próbki" bez zniszczenia styropianu). Natomiast kwadraciki na zaprawę klejową po 24 trzymały się słabo, klej nie wysechł. Zdecydowałem się więc ocieplić attykę na piankę, co właśnie kończę. Natomiast co zrobić ze stropem. Jest on bardzo mokry, miejscami stoi woda (1-2 mm z uwagi na nierówno zatarty beton). Test przyczepności był taki, że pianka z łatwością oderwała się od stropu, chociaż była już twarda. Chyba z uwagi na niedokładnie oczyszczone podłoże (na spodzie pianki było dużo poprzyklejanych brudów). Po prostu przed przyklejeniem zamiotłem, ale cały strop jest wilgotny, nie ma dnia żeby chociaż trochę nie popadało. Ciężko taki mokry strop obmieść z kurzu, skoro cały ten kurz jest mokry, przylepia się do chropowatego betonu. Natomiast zaprawa klejowa "trochę" trzymała, ale widać że nic nie schła (bo niby jak ma wyschnąć w takich warunkach). Będę oczywiście styropian jeszcze kołkował. Ale nie wiem na co go kleić. Jeżeli użyje pianki i będzie trzymać jak na attyce to jestem wygrany, ale jeżeli nie złapie mi tak jak powinna np. ze względu na bród, to cała robota na marne. Natomiast klej będzie sechł wolno, ale chyba kiedyś wyschnie. Ze względu na duża ilość wody jego wytrzymałość będzie niższa, ale liczę, że będzie trzymał chociaż trochę, brudna pianka nie trzymała nic. A może ktoś wie jak polepszyć przyczepność, prócz maksymalnego "zamiecenia" dachu? Pomyślałem o standardowych gruntach wodnych, ale czy to coś da? Pomyślałem też o zagruntowaniu masą asfaltowo - kauczukową typu dysperbit, która nie reaguje ze styropianem (wg producenta) ale czy to coś da? Jakieś rady? Pozdrawiam, Marcin
  2. Witam, za tydzień przyjeżdża do mnie na budowę styropian na stropodach. Styropian w jednej warstwie, ze spadkami. Dodatkowo będę ocieplał attykę od wewnętrznej strony + jej górę. Attyka ytonga 400. Moje pytania: 1. Czy styropian do attyki kleić na piankę czy klej? Plus dla zaprawy klejowej jest taki, że nad attyką jest jeszcze wieniec i te połączenie wieńca z murem miejscami nie jest idealne (wieniec jest wypchnięty na szerokości), więc na kleju sobie wyrównam, a na pianie już nie bardzo. Plus dla piany jest taki, że podobno nie przeszkadza jej tak wilgotność podłoża oraz zimno. Pogoda jest jaka jest, cały czas pada, temperatury niskie, wilgotność duża, mury mokre - podobno to nie są warunki dla zaprawy klejowej (ale w rozmawiałem z fachowcami, i mówili im że tak i tak będzie trzymać. 2. Jak przygotować ścianę attyki do klejenia? Czy ytonga trzeba jakoś specjalnie traktować? Gruntować czy nie gruntować? 3. Czy znacie jakieś normy, zalecenia dla kołkowania styropianu na stropodachu? Dla ścian tego pełno, dla styropianu na dach nie znalazłem. Na styropianie będzie już tylko 2x papa. Pozdrawiam
  3. Trochę z innej beczki. Planuję zakup wpustu dachowego SITA, kątowy (czyli jest to normalny wpust dachowy, jednak od razu odchodzi pod kątem 90 st w stronę attyki, a nie w dół w stronę stropu), zakończony średnicą 110. Jak taki wpust dachowy połączyć z rurą spustową? Czy można zaraz za wpustem zastosować redukcję 110/90, i dalej ten poziomy fragment (od wpustu do kolanka za attyką) też ma być z rury spustowej? Ale czy taka rura jest przystosowana do poziomego odprowadzania wody, tzn czy nic nie będzie przeciekać?
  4. Odgrzeje temat i może trochę z innej beczki... Mianowicie do projektowania przyjmuje się najczęściej drewno klasy C24 (przynajmniej na projektach często jest napisane, żeby stosować klasę minimum C24). Wszystkie tartaki z którymi do tej pory miałem do czynienia niestety nie mają czegoś takiego jak klasy drewna. Oni dzielą drewno np. na opałowe i konstrukcyjne i koniec, nikt wytrzymałości nie bada, a już tym bardziej nie określa klasy. Więc czy przyjmowanie klasy C24 do obliczeń, przy drewnie w praktyce nieokreślonej klasy, jest poprawne, czy lepiej dla bezpieczeństwa przyjmować niższą?
  5. Mnie też dziwią zaliczki, co innego gdy zamawiasz okna na wymiar, to normalne że wpłacasz zaliczkę. Ale ani hurtownia materiałów, ani tym bardziej wykonawca nie dostawał ode mnie pieniędzy w ciemno. Bo niby na co? Przy dużych zamówieniach, gdzie rezerwowałem materiał (np. ytong na cały dom), to zgadzałem się np. na 50% zaliczki (rezerwacja w zimę w dobrej cenie, z przywozem na marzec), ale było to 10 tyś zł. + wszystko na legalu na fakturę pro forma i zaliczkową. A jak coś bez faktury to wiadomo, płatne w dniu odbioru na budowie. A wykonawca musiał u mnie rozpisać kwotę na etapy w jakich chce dostawać kasę, i miał płacone w ciągu 7 dni po wykonaniu każdego etapu - a na pierwszą (i ostatnią) prośbę o zaliczkę kazałem mu zajrzeć do umowy i zobaczyć jakie warunki podpisał.
  6. Kujawsko-pomorskie, mała miejscowość. Kierownik 2000 zł z odbiorami (na budowę ma 25 km od biura). Do stanu surowego otwartego był na budowie minimum 6 razy. Może nawet więcej bo o niektórych jego przyjazdach dowiadywałem się od majstrów. A 2 razy dzwonił do mnie z uwagami w sobotę, gdy był niedaleko przejazdem i zajrzał na budowę. Za przyjazdy nic nie dolicza.
  7. Ja dostałem cenę 30 zł /m2, kujawsko-pomorskie. Styropian + siatka, bez tynku. Parterówka z attyką, wysokość do 4 m. Dużo okien. Podobno nie jest to zła cena, ale jeszcze nie zdecydowałem.
  8. Kujawsko-pomorskie. Dom 220 m2. Parterowy, stropodach. Ściana ytong na klej, strop teriva. Budynek dość skomplikowany (14 naroży) + zadaszenie wspornikowe monolityczne z przodu + słup i dwie belki nad tarasem z tyłu + sporo trzpieni betonowych w ścianach, dwa wieńce (przy stropie i na attyce). W cenie stan surowy otwarty, ze ścinakami działowymi i z ułożeniem kanalizy w chudziaku + kominy + ocieplenie i izolacja fundamentów - 40 000 zł
  9. Witam, ja również buduje dom ze stropodachem niewentylowanym. Strop mam gęstożebrowy, terivę. Dlaczego pomiędzy stropem a styropianem stosuje się paroizolację? Czy ta warstwa ma chronić styropian przed dostawaniem się wilgoci z wewnątrz domu? Przyznam, że jest to dla mnie dziwne. Przecież ocieplając cały dom styropianem, układam go na ścianach, na attyce ze wszystkich stron, no i na stropie. Skoro niczym nie izoluje ścian zewnętrznych i attyki, to z jakich powodów dawać paroizolacje pomiędzy strop a styropian? Ja chcę zastosować taki układ warstw (patrząc od góry): 1. Gruba papa termozgrzewalna wierzchniego krycia (np. 5,2 mm), koniecznie na włókninie poliestrowej 2. Papa pokładowa samoprzylepna. Osnowa poliestrowa lub szklana (papa z przeznaczeniem do klejenia bezpośrednio na styropian) 3. Warstwa spadkowa ze styropianu 4. Izolacja termiczna właściwa ze styropianu 5. Strop Co sądzicie?
  10. Witam, rozumiem, że budując wiatę powyżej 50 m.kw potrzebuję projekt. Nie mogę się jednak doczytać, co taki projekt powinien zawierać. Przeglądając projekty do kupienia spotykam się z różnymi opisami. Niekiedy jest tam część tylko architektoniczno-budowlana, a czasami jeszcze część konstrukcyjna (obliczenia nośności?). Spotkałem się również z projektem, gdzie były wszystkie rysunki (rzut przyziemia, rzuty dachu, rzuty konstrukcyjne, dwa przekroje, elewacje), były wypisane przekroje. Nie było jednak obliczeń statycznych. Był opis techniczny z miejscem do wpisania projektanta wraz z uprawnieniami, miejsce na oświadczenia, ksera uprawnień itp. Taki "gotowiec" do przystawienia pieczątki przez kogoś adaptującego projekt. Nie było jednak właśnie obliczeń statycznych i zastanawiam się czy są one wymagane dla takiego obiektu, czy może jednak nie. Wie ktoś coś na ten temat? Pozdrawiam.
  11. Witam, buduje dom jednorodzinny z dachem płaskim (stropodach). Ściany już prawie stoją i powoli będzie wykonywany strop gęstożebrowy teriva. W projekcie nie mam założonych kolektorów, ale myślę o nich w przyszłości. Chciałbym, aby były na dachu. Czy na tym etapie budowy warto zostawić jakieś przepusty w stropie nad kotłownią, tak aby później nie żałować, że się czegoś nie wykonało? Moja wiedza na ten temat jest dość mała, oczywiście naczytałem się różnych broszur marketingowych, ale nie wiem jak wykonuję się taką instalację w praktyce stąd moje pytanie. Lepiej na etapie budowy stawić w stropie jakiś przepust to jednak mniej pracy niż kucie za kilka lat. Będę wdzięczny za każdą podpowiedź. Pozdrawiam, Marcin
  12. Witam, jestem w tracie budowy domu jednorodzinnego z płaskim dachem. Marzy mi się w przyszłości fotowoltaika - nie wiem czy za rok, czy za dwa, zobaczymy. Zbliżam się do etapu układania stropu gęstożebrowego. Panele chciałbym mieć na dachu. Czy na tym etapie warto zostawić jakieś przepusty, rury przez strop nad kotłownią, tak abym potem nie musiał np. przebijać się przez strop?
  13. W takim razie czy są tu osoby posiadające rekuperacje w domu? Jak to wygląda u was? Macie gruntowy wymiennik ciepła? Czy jest to drogie w utrzymaniu? Czy główną zaleta rekuperacji jest świeże powietrze, czy raczej oszczędność na opale zimną? Czy posiadacie do tego mierniki CO2 lub wilgotności? Czy warto w to inwestować w te dodatki? Rozumiem, że wtedy ta głowna skrzynka rekuperatora musi być mądrzejsza, automatyczna, żeby sama regulować siłę działania wentylatorów?
  14. Dzięki za rzeczowe odpowiedzi! A czy daje to faktyczną oszczędność zimą? Czy wentylacja grawitacyjna to faktycznie taki wysysasz ciepła zimą i takie zło jak wszędzie piszą? Podobno przy rekuperacji warto zainwestować w gruntowy wymiennik ciepła. Zimą powietrze jest już na wstępnie ogrzane do temperatury powyżej zera, dzięki czemu wdmuchiwane powietrze jest cieplejsze (większa oszczędność na ogrzewaniu), no a latem zasysamy chłodniejsze powietrze (niby około 4 stopni), dzięki czemu podkręcając rekuperator można obniżyć temperaturę w domu. Oczywiście wykonuję się również standardową czerpnię, jeżeli np. nie chcemy się latem chłodzić. Tylko czy to faktycznie tak działa? Powiem szczerze, że latem i tak pewnie będę otwierał okna, bo nie wyobrażam sobie siedzieć w zamkniętym domu. Wiem jak to wyglądało u moich rodziców - drzwi na taras były w wakacje otwarte od rana do wieczora. Działkę mam w małym miasteczku, z jednej strony mam za sąsiada ogródki działkowe, z drugiej pole uprawne, a z trzeciej dom oddalony o jakieś 40 metrów, więc na świeże powietrze nie narzekam No może 2 razy do roku jest problem, przy nawożeniu pola obornikiem, ale rolnik w porządku i przed przyjazdem daje dzień wcześniej znać, żeby nie otwierać okien Nie wiem więc, czy faktycznie warto inwestować te 15 czy 20 tysięcy w rekuperator. Na szczęście mam jeszcze trochę czasu na decyzję, bo co prawda właśnie mam murowane fundamenty, ale kazałem zostawić rurę do ewentualnego wymiennika gruntowego. A dom będzie parterowy ze stropodachem, więc mam czas aż do wykonania stropu, żeby zdecydować czy wypuścić w nim kanały wentylacyjny dla ewentualnej wentylacji grawitacyjnej - przynajmniej tak mi się wydaje
  15. Witam. Schematy przedstawiające wentylację z rekuperacją są raczej dość uproszczone - czerpnia, rekuperator, rozprowadzenie, rekuperator, wyrzutnia. Tak samo opisy nie wiele mówią, wszędzie coś w stylu: świeże powietrze i dużo oszczędności. Ale jak to działa w praktyce? Ja to sobie wyobrażałem tak, że jest to mądre urządzenie, które potrafi np. zwiększyć wyciąg powietrza w łazience, kiedy wyczuje zwiększenie wilgotności podczas kąpieli, lub zwiększyć nawiew w salonie, gdzie w ciągu dnia są ludzie i stężenie dwutlenku węgla wzrośnie, jednocześnie ograniczając wymianę powietrza w sypialniach, bo i tak w ciągu dnia nikogo tam nie ma. Ale wtedy w każdym pomieszczeniu musiałyby być czujniki, a regulacja przepływu powietrza powinna odbywać się automatycznie poprzez otwieranie / przymykanie poszczególnych obwodów? Byłem ostatnio u znajomych, którzy w nowo wybudowanym domu mają rekuperacja i byłem niemile zaskoczony. W domu był nieprzyjemny zaduch. Całe sterowanie opierało się na kręceniu pokrętłem - dmuchanie mocnej lub słabiej. Przy czym oni "nie lubią za mocno podkręcać, no bo trochę hałasuje." Dom nie jest za duży, a gdy zeszło się więcej gości to skończyło się siedzeniem przy otwartych oknach, bo zaduch się wzmagał. Słyszem tyle historii typu: "Mój znajomy to ma i opowiadał mi że jest super, czuć różnicę, powietrze świeżutke, zimą grzeje, latem chłodzi, a jakie oszczędności." Więc jak to w końcu jest? Czy to faktycznie takie cudeńko, czy to po prostu jednostajna dmuchawa na cały dom, bez możliwości regulacji poszczególnych pokojów, czy obwodów? Wtedy chyba faktycznie zaletą jest jedynie zimowy odzysk ciepła z wentylowanego powietrza? Czekam na opinie i pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...