no niestety, przy otwartych drzwiczkach kominka dosyc niewiele ciepla dostaje sie do srodka domku. uklad jest taki, ze kominek jest w duzym pomieszczeniu (ok 40m2), wiec zima raczej trudno byloby sensownie nagrzac to pomieszczenie, natomiast komin idac w gore przechodzi przez malutka sypialnie na gorze (ok 8m2), w dodatku pod niezle zaizolowanym dachem, wiec tam zagrzanie jest nietrudne. pytanie czy metoda ktora zaproponowal lokalny (wioskowy) majster, to jest - wbicie sie do przewodu kominowego wlasnie w sypialni na gorze, i zrobienie tam jakiegos odprowadzania ciepla prosto do sypialni, ma jakis sens? nie zaburzy to 'cugu' w kominie? cel jest taki zeby dalo sie tam zima wytrzymac, obojetnie czy w duzym pomieszczeniu gdzie jest kominek (zdaje sie to coraz mniej prawdopodobne) czy w sypialni ...