Witam, Panie Andrzeju, mam do Pana jako fachowca, pytanie: ponieważ chcę zmienić ocieplenie poddasza (domu, który kupiłem 3 lata temu) zerwałem dotychczasowe ocieplenie. Okazało się, że wygląda to następująco: 3cm styropianu, folia paroizolacyjna, 10cm wełny, folia paroizolacyjna (taka sama jak poniżej), przerwa dylatacyjna około 3 cm. Dalej jest pełne deskowanie, papa podkładowa, papa wierzchnia. Niestety, wygląda na to, że nie ma żadnej cyrkulacji powietrza w przerwie między ociepleniem a deskami. Planuję położenie 10cm + 10cm super-maty. Problem polega na tym, że brak (jak mi się wydaje) odpowiedniej wentylacji może spowodować powstawanie w czasie późniejszym grzyba. Deski wyglądają w tej chwili dobrze (brak jest zacieków czy przegnić). Murłata jest docieplona z zewnątrz styropianem. U góry nie ma żadnego "wyjścia" dla powietrza. Czy możliwe jest, aby zastosowanie podwójnej paroizolacji wyeliminowało konieczność wymuszenia cyrkulacji powietrza? Co można zrobić, aby taką cyrkulację wymusić? - wiercić dziury w murze i w dachu? Dziękuję za ewentualną odpowiedź, Pozdrawiam.