Witam Was, proponuje abyście poznali sąsiadów "po drugiej stronie ulicy" czyli Lubczykową Górę I. Wszyscy Ci, którzy mieszkają tam od 1998 roku mieli takie same doświadczenia z Trustem. W naszym przypadku skończyło się w sądzie i remontem prawie generalnym budynku, który oddał nam deweloper. Najważniejsze to pozbyć się wszelkich złudzeń i mieć świadomość, iż Trust nie jest partnerem tylko stał się Waszym wrogiem, który zrobi wszystko, dosłownie wszystko, aby uniknąć kar i odpowiedzialności za swoje działania. Trzeba przyznać, że macie przeciwnika niezwykle wymagającego, z olbrzymim doświadczeniem w robieniu ludzi w konia, który działa na rynku od przełomu lat 80/90. Nie wolno Wam go lekceważyć i niedoceniać, bo słono za to zapłacicie. Kiedy czytałam wasze wpisy, rzeczą najbardziej niesamowitą jest to, iż nas spotkało to samo, ale dokładnie to samo. Wyobraźcie sobie, że nawet pracownicy to te same osoby co w 1995-98. Jeśli zastanawiacie się czy potrafią kłamać i nie mają skrupułów to mogę powiedzieć, że są mistrzami. Z pewnym smutkiem muszę dodać, iż nasza historia nie skończyła się pełnym sukcesem i kosztowała masę nerwów i czasu i pieniędzy. Ale były to też, trochę inne czasy. Mam nadzieję, że Wam będzie łatwiej dochodzić swoich praw.
A jeśli jest ktoś kto chcialby zamieszkać na Lubczykowej Górze I od strony pałacu, od zaraz to sprzedajemy naszą część czworaka za 490 000 do zamieszkania. pozdrawiam i powodzenia