Mam 32 lata i życie straciło dla mnie sens .Dlaczego??? Nie mam w życiu nic .Jestem w trakcie rozwodu bo nie mamy gdzie z żoną i dziećmi mieszkać .Siedem lat wspólnego. życia rozleciało się w mgnieniu oka .Długi rosną w takim tempie, że już chyba nawet nie wiem gdzie i ile .Co z tego, że się pracuje jak nie starcza kompletnie na nic. Wszystko to o czym marzyłem i w co wierzyłem znikło .