-
Liczba zawartości
68 -
Rejestracja
O aciagilbert
- Urodziny 11.12.1976
Informacje osobiste
-
Płeć
Kobieta
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
-
Jestem na etapie
przyłącza, budowa drogi
Dane osobowe
-
Miejscowość
Jawor
-
Kod pocztowy
59-400
-
Województwo
dolnośląskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
aciagilbert's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Kochani!!! Dawno mnie tu nie było, ale miałam powody. Ja już mieszkam!!!!!!!!!!!!!!!!! Od listopada mieszkamy!!!!!! Powiem krótko: jest za.....fajnie hehehe. Na początku to szok, wieczne wakacje:eek: ale już powoli czuje sie u siebie. Nie pamiętam nic co mi się śniło pierwszej nocy, bo byłam tak padnięta przeprowadzką, że zasnęłam w trymiga. Potem miałam lekkie fazy związane z byciem samą w nocy, kiedy moja połówka musiała iść na noc do pracy. Sama się nakręcałam, ale już STOP!!! Już jest tak jak powinno być. Kochani o to moja chatka. Mamy zakończoną część domową, ocieplony budynek, ale nie pomalowany, brak ogrodzenia, wyłożonego tarasu. Najważniejszy środek, reszta przyjdzie z wiekiem heheheh. garderoba
-
wiem, wiem... dawno mnie tu nie było, ale dzieje się u nas , że hoho.Teraz postaram się trochę nadrobic pisaniny, bo z robotą jestem baaardzo do przodu, ale jak powiedziałam wszystko w swoim czasie. Zaczęły się prace nad łazienkami. Teraz z perspektywy czasu to one najwięcej czasu i pieniędzy pochłaniają!!!! Mamy juz prawie wykończone: górna i dolną. Może bardziej dolną , bo górna to nam sen z powiek spędza. Jak nie kabina, t kafelki, to szafka pod umywalki, to wanna i tak w koło Macieju. Ale po kolei. O to projekt naszych łazieneczek: dolna: Dolna łazienka została stworzona z kolekcji płytek Tubądzin Ashen. Górna łazienka jest z kolekcji Paradyż Miriam. Mam trochę dekorów pod lustrem i nad bidetem, a także wzdłuż panela prysznicowego. Na projekcie mam więcej dekorów, ale z nich zrezygnowałam, posadzkę zrobiłam w jednym kolorze - ciemne kafle- nie podobała mi się ścieżka zaproponowana przez projektanta.Myślałam również o jakies fototapecie ( zwłaszcza, że byliśmy z rodzinką na Santorini i trochę fotek pstryknęliśmy), ale efekt na projekcie beznadzieja. Teraz jak mam położone płytki zastanawiam się nad tym . Jak coś wymyślę to dam znać. Wypytałam się u nas w mieście i jest firma,która robi na zamówienie : obrabia twoje zdjęcie, nanosi na szkło hartowane i mocuje do kafli. Koszt takiej przyjemności to 350 zł za metr kwadratowy.Tak więc na chwilę obecną zajmę się wykończeniem chałupy , a potem jak coś zostanie na koncie to pomyślę o pierdach:
-
Witajcie po wakacjach . Było cudnie, pachnąco i spokojnie!!! Kreta zachwyca w każdym calu. Widoki dech zapierają. Jedzenie takie jak lubię: pomidory, oliwka,sałata, papryka, ser feta, jogurty, arbuzy, melony, pomarańcze, owoce morza i rybeńki.....hm szkoda, że już w domu.Jednak wspomnienia i zdjęcia zostaną na zawsze. Na budowie też posunięcia : mamy ocieplony budynek, pomalowane górne pokoje, wykafelkowaną kotłownię i dolną łazienkę. Górna już prawie , prawie. Zamówiliśmy schody wewnętrzne. Teraz męczymy się nad doborem drzwi wewnętrznych i paneli. Na dole będziemy mieć kafle na podłodze i już są przywiezione. Zamówione meble kuchenne, garderoba i przedpokój. Dzisiaj sprzęt AGD został zamówiony. Blisko co raz bliżej:lol2:
-
witajcie kochani!!! Ale jestem zabiegana:lol2: wszystko mnie cieszy!!!! Każda pierdółka pojawiajaca się w naszych progach budzi tyle emocji , że szok!!! Mam juz obudowany kominek, ale zdjęcia mi się gdzieś zapodziały:mad: więc jak tylko je odnajdę zaraz umieszczę fotki. Tynki wyschły, podłogi wyschły, rigipsy podwieszone, jaskółka w korytarzu zrobiona ( bo masakra - wysokość tego holu była ogromna!!!!), barierka na balkonie zamocowana!!! W sobotę wchodzą z łazienkami!!! a tu moje projekciki górnej i dolnej łazienki, parapety też będą już montowane. Obudowę kominka firmy kratki mam z marmuru breccia sarda i kamienia łupkowego madera . Z tego samego marmuru będę miała parapety i blat w kuchni. Kafle do łazienki górnej i dolnej mam z Paradyża. Górna - kolekcja Miriam. a teraz zmykam się pakować , bo wyjeżdżamy na urlopik- kierunek Kreta. Całuski kochani i Wam też życzę udanych , wspaniałych wakacji:bye:
-
Dawno mnie tu nie było, bo jakoś czasu brak i energii na cokolwiek. Nie wiem czy brak porządnej zimy daje o sobie znać... hm lenistwo do potęgi!!!! Nasz domek idzie do przodu, ale to chyba dzięki fachowcom heheh. Tynki i wylane podłogi już są. Teraz to wszystko pięknie schnie, bo jest cieplutko. Dom nabiera kształtów:D aż nie chce się wracać do blokowiska. U nas już rzepak przekwitł, zrobiło się zielono. Jednak ja osobiście wolę ten czas kiedy wszystko dopiero się budzi do życia. Jest tak kolorowo: różowo, biało, żółto. Potem pięknie jest jak przychodzi babie lato i kolorowa jesień....zresztą jak dla mnie każda pora roku ma swój urok. Powoli zaczynamy porządkować teren wokół domu. Mamy trochę z górki, więc trzeba wyrównać, nawieźć ziemi, zrobić drenaż - bo jak tylko popada to mamy strumienie. W początkowych planach myśleliśmy też o ogrodzie zimowym. Bardzo długo na to chorowałam,ale jak teraz jestem w naszym salonie to doszliśmy z mężem do wniosku, że mamy takie wielkie okna i widok jest cudny!!! Gdybym zamontowała ogród to w salonie zrobi się ciemniej, a na tarasie czasami człowiek tez by posiedział... to takie moje przemyślenia.
-
Witam wszystkich serdecznie. U nas prace ida do przodu. Jakby kto pytał się, to mamy już STAN DEWELOPERSKI skończony!!!! Teraz jestem na etapie obudowy kominka.Dym juz leciał i było miło z mężem przed kominkiem hehehe. A tu troche foteczek zrobiłam. Gonia tynki wyschły bez problemu. Tak, że mam już spokojne serce.
-
domek Bogusi i Rysia-APS 71
aciagilbert odpowiedział rogbog → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Witam serdecznie. Pięknie tu u Was. Wszystko już zadomowione, aż miło podpatrzeć. My mamy 7 -dmio latka, tzn. końcem sierpnia będzie miał. W tej chwili to istny gaduła, wszędobylski gość heheh. Więc w danej chwili nie wyobrażam sobie jak by to było, gdyby wyjechał z domu...hm strasznie pusto i cicho. My późno zostaliśmy rodzicami, wcześniej byliśmy we dwójkę, ale powiem , że nie pamiętam tego stanu hehehe. Więc rozumiem co tez Państwo czujecie posiadając już dorosłe latorośle. Życzę wszystkiego dobrego i najczęstszych wizyt swoich pociech. Pozdrawiam Beata -
-
czas leci sobie i leci, ale my sie nie obijamy... tzn , nie my- lecz budowlańcy hehehe. Bo ja to niestety chyba na razie się zużyłam:sleep: albo to wiosenne przesilenie, albo naprawdę wyczerpanie materiału. Chętnie bym nic nie robiła - porządnie się wyspała, sama w ciszy. A tu mi nie dane. Co dzień rano o 6 pobudka, śniadanie i zawiezienie szkrabika do przedszkola, potem ja do pracy ( jak mam na rano), potem biegiem po dziecko i na zajęcia dodatkowe ( czasem to i 2-3 godziny), dom, sprzatanie, gotowanie, pranie ( jak wszędzie), a w między czasie mamo pobaw się ze mną, mamo a co to jest, a do czego to służy, a dlaczego tak , a nie tak, bo ja tak chcę, bo ja tak lubię... kąpanie , czytanie na dobranoc i jak mi się uda samej nie zasnąć to czas dla męża hehehe. A jak mam na popołudnie to sprzatanie, gotowanie mam z rana, jakieś zakupy, sprawy urzędowe, budowa i biegusiem do pracy. I tak w koło Macieju...a obiecałam sobie ,że poćwiczę, że znajdę czas dla siebie:P A mi siły jakieś witalne się skończyły!!!! Dobrze, że specjalizacja jakoś teraz nie wypaliła i zaczynam od września, bo już nie wiem kiedy bym miała czas na to wszystko. Dzisiaj przyszliśmy do domu koło 16. Zjadłam obiad, a mój synek prosi mnie abym położyła się obok niego bo on zmęczony i chce się chwilę zdrzemnąć. No to ległam obok niego. Widziałam początek bajki o misiu Muki i początek następnej bajki o Tarzanie. Nie sa długie - jakieś 20 minut. Patrzę syn ogląda i zagaduje do mnie czy się już wyspałam bo strasznie chrapałam!!! Wstyd mi się zrobiło jak nie wiem co, ale cóż sks mnie dopada hehehe. Wstałam , ogarnęłam się i wzięłam ta moją pociechę na dwór, aby nie być wredna matką. On na rowerze jechał, a ja zanim truchtem - i tak godzinka zleciała. Więc serce mnie dzisiaj nie boli- bo zrobiłam cos dla siebie - użyłam nóg!!! Jeżeli chodzi o moje nowinki budowlane to owszem i są. Mam już podłączaną wodę w środku chatki i kanalizę ( co dało się odczuć!!!). Ogrzewanie robimy podłogowe na dole, a na górze kaloryfery w pokojach, górnej łazience podłogówka plus drabinka, nawiewy z kominka. Teraz było rozkładanie rur, potem tynki na ścianę. Mamy już zrobioną całą elektrykę. Gniazdek wyszło z milion heheh.
-