Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Uschti

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Uschti's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Że tak powiem, krew mnie wreszcie zalała, gdy po raz enty dotarło do moich uszu że się czepiam i "ALE przecież ściana jest sucha. Dotykam i jest sucho", oraz jaką to super izolacją są te ***** folie kubełkowe. Więc został zamówiony inżynier, przyniósł urządzenie pomiarowe i ściany okazały się być mokre. Do tego inż. zwymyślam te "rewelacyjne" kubełki, a gdy zobaczył zdjęcia, na których jest pokazany fragment izolacji to zdębiał i się złapał za głowę. Wychodzi że wszystko jest do D i się nie dziwi ze mam wodę w piwnicy. Sprawa trafiła do sądu, bo nie będę wywalać pieniędzy na takie fuszerki. Tylko znając polskie sądy sprawa pewnie będzie się toczyć przez pięć lat jak nie więcej... i prędzej mi się chałupa zawali niż tą spartaczoną robotę się naprawi.
  2. Wesprę się zdjęciem. To białe przy górnej krawędzi to tynk wapienny. Szare to podobno szlam. Spora część, tak jak było już wcześniej wspomniane, odpadła. Resztę oskrobano/obkuto i tą dziurę, którą widać, zaszpachlowana tą Dichtspachtel. Mieszkam w tym domu od 30lat i nigdy, podkreślam nigdy, nie było wody w piwnicy. A teraz zachciało mi się zrobić izolację, bo myślę stary dom, stare mury, pewnie jakaś wilgoć - zaizoluję i mam teraz... nie wilgoć, a wodę w piwnicy. W nocy z wczoraj na dziś padał deszcz i ściana w tym miejscu wygląda tak
  3. Szlam był kładziony na tynk. A jaka jest różnica? Bo nie jest pewne czy fachowcom chciało się tynk skuć czy nie. A izolacja była malowana pędzlem (spod niej przebija tynk, więc wygląda że jest jedna warstwa), na wysokość 60cm.
  4. Przepraszam, już podaje więcej danych: osiemdziesięcioletni dom, wykonano iniekcję krystaliczną poziomą (od zewnątrz), oraz izolację pionową, na to masa bitumiczna, osłonięte folią kubełkową. Od środka, po kilku zalaniach (już po zrobieniu i zasypaniu ww izolacji) zaszlamowano ścianę (wewnątrz) na wysokość 40cm od posadzki. Szlam odpadł miejscami od ściany. Ubytki wypełniono tym Dichtspachtel, i to już od 2 miesięcy nadal jest mokre, a właściwie jest wyschło, pojawiają się mokre plamy, schnie i za chwilę znowu pojawiają się mokre plamy, itd. Wiec czy przy tak dobrej izolacji może się tak dziać? Zaznaczam, że dokładnie nad tym znajduje się okienko, które mam cały czas otwarte (poza porą zimową).
  5. Witam, mam zrobioną izolację zewnętrzną piwnicy, która nawala. W kwietniu położono od środka Dichtspachtel. Miejscami nadal pojawiają się mokre plamy na tej szpachli. Czy to jest prawidłowo? Czy ściana ma w tym miejscu problemy z wyschnięciem... Miał ktoś już ten środek i może podzielić się swoimi doświadczeniami. Bo na razie mam, tak jak piszę, mokre plamy. Jak długo schnie w ogóle ta szpachla? Z góry dziękuje za odpowiedź.
  6. do Andrzej733: Dom ma osiemdziesiąt lat. Jakie materiały wtedy były używane do budowy takie były, ale nic nie było przy nim robione od kiedy go postawiono i wody w piwnicy nie było. Siedem lat temu dostał mi się ten domek w spadku, to myślę zrobię izolacje piwnicy na początek i będę się sukcesywnie przerabiać do wyższych kondygnacji. Izolację zrobili cztery lata temu i się od tego czasu z nimi chandryczę. Tak jak mówię, zrobili jakoby iniekcję - robili od zewnątrz i się na długości ok. 1m {wymsknęło} wiertło i przebili się na wylot przez ścianę, cały środek wylądował wewnątrz, ale to niby nic nie szkodzi. Podobno mam zrobioną fasetę, ale nie mam jej zrobionej, ale mam, ale nie przy ławie tylko gdzieś na ścianie... więc już nie wiem czy jest czy nie ma, ale podobno jest nieważna. Ścianę od zewnątrz pociaprali niby masą bitumiczną na wysokość ok. 50/60cm od ławy (chociaż ostatni news jest taki że do ławy się nie dokopali, bo by mi się podobno dom zawalił). Na to rozwinęli folie kubełkową i git malina. A jak zaczęło przeciekać, to oni to zrobią po swojemu i tak jak we wcześniejszym poście napisane - zaczęli ciaprać od wewnątrz dysperbitem. Dziadostwo miejscami poodpadało i tam gdzie odpadło po deszczu widać wyraźne strużki wody, ale to znowu jakoby według wykonawcy niemożliwe i to ja mam urojenia, a mam to na zdjęciach. Więc jak to wreszcie jest - robiąc izolację trzeba się dokopywać do ław czy mi się chałpka zawali? A dlaczego to ma być moja wina? Co ja za to mogę?
  7. "[...], dysperbit to syrena." - że taki urodziwy? czy co miał Pan na myśli? bo mam zrobioną, od zewnętrznej strony, iniekcje krystaliczna na ścianie w piwnicy, po zakończonych robotach nagle zaczęło mi zalewać piwnice, co nigdy wcześniej nie miało miejsca! Po kilku zalaniach, wykonawca postanowił że pomaluje ścianę od wewnątrz dysperbitem i sprawa będzie załatwiona - bo ponoć od zewnątrz wszystko jest zrobione super. A to cholerstwo (dysperbit) odpada od ściany, woda nadal się dostaje do środka, a według wykonawcy wszystko jest OK. Czy ktoś ma może jakąś radę co teraz z tym zrobić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...