Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tomasz83

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Tomasz83

  1. Witam, Fachowiec położył mi na klej deskę barlinecką - dąb w matowym lakierze. Deska posiada czterostronne fazowanie. Niestety układający nie zachował odpowiedniej czystości i pozostawało sporo śladów od palców pobrudzonych klejem (dwuskładnikowy poliuretanowy MAPEI). Klej dopiero 2 dni później był usuwany za pomocą rozpuszczalnika. Ślady wyczuwalne pod palcem dość dobrze schodziły, a sam rozpuszcalnik wydawał się nie być agresywny dla lakieru deski (sprawdzone na CZYSTEJ desce - po przeszorowaniu rozpuszczalnikeim nie zostały żadne ślady ani przebrawienia lakieru). Problem jest jednak taki że- co prawda same grudki kleju ładnie schodza po potraktowaniu rozpuszczalnikiem (nie zostaje nic co da się wyczuć po palcem), ale pojawiają się takie jakby przebrawienia lakieru - widoczne tylko pod światło - które nie chcą zejść. Podejrzewam że klej reagując z lakieram uszkodził jakąś jego warstwę i teraz widać to pod światło. Co z tym można zrobić? Parkieciarz chce jakoś z tego wybrnąć i proponuje delikatnie zmatowenie oryginalnego lakieru maszyną, oraz polakierowanie całości jeszce raz. Moje pytania sa następujące: 1) Czy te zmatowienie i powtórne lakierowanie to dobry pomysł? Czy ma szanse wygladać to równie dobrze jak z oryginalnym lakieram (w sensie równości nałożenia, braku zacieków itd)? 2) Może jednak da się jakoś usunąć te widoczne ślady - sam trochę w to wątpie bo wygląda mi to raczej na uszkodzenie struktury lakieru. 2) Jak dobrać lakier? 3) Ponieważ deska ma fazowanie (tak na oko z 1,5-2mm) więc w tych rowkach pozostanie jadnak oryginalny lakier niezmatowiony. Czy to nie sprawi jakichś problemów,?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...