Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bart007

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

O Bart007

  • Urodziny 26.06.1975

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Warszawa
  • Kod pocztowy
    02-797
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Bart007's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Thriller czy film z Bondem mają zwykle po dwa zakończenia, a i tutaj coś takiego będzie. Deweloper / glówny wykonawca nie tylko naprawili jastrych na własny koszt, ale ostatecznie również (i to bez sądu) zwrócili mi wszystkie dodatkowe koszty, jak choćby za eksperyzę Pana Jarosława. Laborant też się przyznał, że jego opinia nie była do końca właściwa. Innymi słowy, pełny Happy End, i to dzięki Forum i Pani Jarosławowi. I kolejny dowód, że warto walczyć o swoje, nawet jak siły nie wyglądają na wyrównane
  2. Najlepiej wpisz w Google "podłogi rzeczozwca" i będziesz miał namiary na Pana Jarosława Jeśli chodzi o moją podłogę, to jeszcze jak na historię z happy endem przystało, warto wrzucić jakieś podsumowanie. Parkiet już gotowy, tak wyglądał po polakierowaniu w salonie: Jesion ciemny, potrója jodełka, lakier WS 2K Duo mat - na żywo oczywiście dużo ładniej jak na zdjęciu
  3. Jeśli drewno sąsiaduje z drewnem, to chyba lepiej nie mieszać. Jeśli jest oddzielone np. terakotą to można - sam tak zrobiłem w nowym mieszkaniu (dwa różne jesiony, inaczej ułożone) i nie ma problemu. Parkieciarz tylko zwrócił mi uwagę, ze jak są różne podłogi drewniane w bliskim sąsiedztwie to powinny mieć tak samo wykończoną powierzchnię (w sensie np. na obu mat, a nie tu mat a tam połysk) bo inaczej będzie to wyglądalo jakby jedna podłoga była wysprzątana a druga nie
  4. Odświeżam temat, bo w międzyczasie działo się, oj działo. Spór z deweloperem wlókł się niemiłosiernie, więc w końcu nie zdzierżyłem, skorzystałem z rady i jarekkur przyjechał do Warszawy i zrobił badania. Wyszło przy okazji, że z wspomnianą wyżej naprawą jest coś nie tak (wylewka słabsza od starego jastrychu). Zażądałem zbadania pseudo-naprawy, jarekkur zaczął drożyć z wykonawcą temat dokumentacji projektowej, no i szybko sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Dziś już dostałem potwierdzenie, że podłoga zostanie naprawiona zgodnie z przedstawionym przeze mnie sposobem (główny wykonawca robi naprawy miejscowe dobrej klasy wylewką szybkoschnącą, stary jastrych jest wzmacniany systemowo przez moją ekipę parkieciarską na koszt dewelopera). Udało się zatem i jest to już kolejny opisywany przypadek na forum, gdy deweloper poprawia kiepski jastrych. Jeśli chodzi o ekspertyzę, usługi Pana Jarosława polecam gorąco, nie tylko ze względu na jego olbrzymią wiedzę, ale i prawdziwą pasję w walce z podłogowym badziewiem
  5. Coś w tym jest niewątpliwie. Wczoraj podwykonawca głównego wykonawcy poprawiał u mnie tą nieszczęśliwą wylewkę w miejscach, gdzie była za cienka i przy okazji wyznał, że miał tak płacone, że na metrze kwadratowym wylewki miał 2 zł (słownie: dwa złote) zysku netto. Co się zatem dziwić... No u mnie deweloper to się ustnie przyznaje do standardu C7 (nie dotarłem jeszcze do dokumentacji projektowej, ale drążę). Z kolei główny wykonawca powołuje się na starą normę i deklarowaną klasę M10. Kłócę się dalej i będę tu relacjonował.
  6. Dziękuję, Panowie, za szybką i rzeczową odpowiedź. Teraz już ostatecznie wiem, że zatrudniłem fachową ekipę a deweloper ściemnia pod niebiosa. Parkietu mam do położenia ok. 55 m2. Jarekkur pytał o inwestycję, to ujawnię szczegły: deweloper Ronson, ich "flagowa" inwestycja Gemini II, wykonawca Hochtief Polska, Laboratorium budowlane mgr Maciej Pogorzelski, W-wa. Dziś miałem skuwaną wylewkę na potrzeby tego pogrubienia, zachowaliśmy kilka większych próbek. W międzyczasie kontaktowłem się z wykonawcą w sprawie tego co to za wylewka (producent, składniki). Dla czystego poczucia sprawiedliwości nie zamierzam im tego odpuścić, nawet jeśli będzie to wymagało nieco czasu i pieniędzy.
  7. Witam, Forum Muratora czytam od miesięcy i wiele na tym skorzystałem, teraz postanowiłem prosić o pomoc w zmaganiu z deweloperem. Widziałem tu już nieco podobne wątki, ale może i moje doświadczenia będą pomocne. Sprawa dotyczy wylewki i nowego mieszkania w stanie deweloperskim. Chcę położyć parkiet lity jesionowy (350 x 70 x 22 mm). W mieszkaniu jest jastrych cementowy (w specyfikacji technicznej zapisano "jastrych cementowy" bez żadnych dodatkowych klauzul). W "Instrukcji użytkowania budynku" otrzymanej przy odbiorze jest zapisane coś w tym stylu: jastrych nadaje się pod podłogi drewniane, stosowanie niektórych klejów wymaga zagruntowania podłoża. Robione były badania wylewki. W niektórych miejscach (głównie rogi) okazała się ona za cienka (30-35 mm zamiast 40 mm) i to deweloper zgodził się naprawić (skucie, zastąpienie styropianu inną izolacją, uzupełnienie wylewką szybkoschnącą). Spór dotyczy jednak jeszcze jakości wylewki jako takiej. Z mojej strony badał to specjalista z Loba-Wakol. Testy: próba młotkiem – negatywna, próba szczotką drucianą – negatywna, próba rysikiem – negatywna, wilgotność OK, trzy testy Presso-Mess’em: po 0,4 N/mm2. Proponowane rozwiązanie: droga chemia + mata kompensacyjna. Ze strony dewelopera ekspertyza laboratorium wygląda następująco: średnia odporność na ściskanie 10,8 MPa, klasa posadzki C7, przedstawiciel laboratorium twierdzi wprost na piśmie ("...opinia podparta wieloletnim doświadczeniem"), że podłoga o tych paramentrach w nadaje się pod klepkę z drewna krajowego, wystarczy tylko grunt typu Atlas Unigrunt. Służę skanem całej opinii na priva, jakby co. Deweloper (duża firma, notowana GPW) uważa, że skoro C7 to wszystko jest OK, oni nie muszą wyższych norm przestrzegać (wiadomo, że są od C5 do C80). Zaznaczam, że nie mówimy o inwestycji budżetowej, ale raczej takiej o średnim+ standardzie w Warszawie. Kierownik budowy od głównego wykonawcy (duża forma, koncern międzynarodowy) twierdzi również, że wszystko OK, że parkieciarze chcą mnie naciągnąć na drogą chemię na której zarabiają kokosy i on mi nawet na piśmie zagwarantuje (serio!), że można na tym jastrychu bez problemu parkiet położyć. Pytam zatem forumowych Ekspertów, czy jest sens walczyć? Problemem dla mnie jest czas (moja ekipa wykończeniowa ma napięty harmonogram no i moje koszty wynajmu, póki się nie przeprowadzę). Ekspertyzę, nawet drogą, mogę opłacić, ale deweloper w rozmowie stwierdził, że nawet zdanie ITB nie jest dla nich wiążące, tylko wyrok sądowy (a to wiadomo, trwa latami). Czy można zrobić to w ten sposób, że na własny koszt wykonam wszystko z regułami sztuki, a potem będę wchodził w spór o wyrównanie kosztów (ale wtedy dowodami będą zrobione wcześniej ekspertyzy i ewentualnie próbki skutego jastrychu, które sobie zachowam) czy wtedy już na pewno nic nie da się ugrać? Z góry dzięki a wszelki rady!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...