Śmieszą mnie te opowiastki o dużych deweloperach i cenach nie z tej ziemi a realia są takie . W Warszawie ceny za malowanie u dewelopera (a właściwie sprawa wygląda tak deweloper rzadko buduję zwykle zleca firmie tzw generalnemu wykonawcy to jest norma, następnie gw ma w swej firmie cały sztab kadry kierowniczej i oczywiście zleca wszelkie pracę konkretnym firmą typu betoniarskie murarskie instalacyjne praktycznie wszystkie roboty. Gw ma w swojej firmie na budowie zwykle 2-3 pracowników fizycznych którzy są do sprzątania całą resztę zleca firmą). Jeśli chodzi o malowanie to odbywa się to tak firmy tynkarskie są przymuszana prawie zawsze do podpisania umowy wraz z malowaniem aby gw nie miał problemu z estetyką tynków bo spada to na malarzy, po odebraniu tynków firma tynkarska musi po sobie pomalować a rzadko firma tynkarska jest firmą malarską więc stara się to zlecić więc szuka firm malarskich które to wykonają. I oczywiście znajduję firmę malarską która albo ma swoich pracowników albo zleca malowanie na umowę o dzieło pojedyńczym osobom bądź mikro firmom. oczywiście firma malarska wykonuje swe prace z własnym materiałem który kupuję aby móc wykonać zlecenie. Stawki za takie malowanie to maksymalnie 8 pln m2 ale to tylko chyba płacą nieliczni większość to 6,5-7złm2 a w skład takiego malowania wchodzą następujące prace;
1.zabezpieczenie posadzek okien i drzwi
2. gruntowanie ścian
3. szpachlowanie po całości obecnie bez szpachlowania inspektor nie odbierze malowania mimo że nie ma go w cenie
4.szlifowanie i akrylowanie
5.malowanie (właściwie gruntowanie po gładzi)
6. zaprawki właściwie zawsze występują
7. malowanie
8 posprzątanie po sobie co zwykle wiąże się z odkurzeniem całego lokalu
Teraz należy zgłośić do gw aby mógł odebrać oczywiście każde odbiory dokonywane są przez dewelopera bądz firmę przez niego wynajętą
.Jeśli jakimś cudem odbiór przejdzie pomyślnie:D (deweloper wynajmuję firmę do nadzoru nad inwestycją więc ten musi coś znaleźć to oczywiste) to można wystawić fakturę i poczekać cierpliwie na pieniądze zwykle 30, 45, a nawet 60 dni. Jeśli firma ma szczęście to istnieje coś takiego jak faktoring
dzięki któremu możemy nieć już pieniążki po 10 dniach ale oczywiście za jakiś niewielki procent. A i jeszcze oczywiście nie można zapomnieć o kaucjach gwarancyjnych zwykle jest to z każdej faktury 5% które odzyskujemy 2,5% po odebraniu przez inwestora zwykle kilka miesięcy jeśli wszystko jest ok jeśli nie to trzeba usuwać usterki bądź pożegnać się z kaucją Jak już się nam uda odzyskać te 2,5% to na kolejne należy poczekać 36 miesięcy od odbioru końcowego budynku przez inwestora.
Jeszcze mała drobnostka z każdej faktury firmy mają potrącana 1% kosztów budowy czyli wc, prąd, ochrona itp.
Oczywiście jeśli ktoś nie wieży to jego sprawa ale wystarczy sobie przypomnieć w jakim my kraju żyjemy. Pozdrawiam Jarek