Witam
Mam pytanie odnosnie malowania struktur. Aktualnie jestem na etapie naprawiania scian. Zaklejam ubytki, troche rownam i wygladzam.
Robie to rotbandem. I wychodzi spod pacy calkiem niezle, struktura jak dosc gladki tynk CW z odrobina efektu typu kornik, nie jest to jednak koniec pracy.
Przewiduje nalozenie na to drugiej warstwy rotbandu, juz tylko dla uzyskania samej struktury. Mianowicie chce nalozyc cienka warstwe i przeczesac ja szczotka taka jak alpina efekt-kamm (czy jak to sie pisze), w pionie (cos jak alpina linie efekt, tylko wyrazniejsze).
W innych pomieszczeniach mysle jeszcze nad wlasnie efektem typu kornik i stary tynk.
I teraz nie wiem czym to pozniej pomalowac.
Mam do dyspozycji pistolet firmy Wagner i malowalem nim gladkie sciany farbami latexowymi. Wychodzi faktura, takie bardzo drobne kropki. I boje sie ze to moze mi pozaklejac i zniwelowac cale starania ze struktura.
Dodam, ze sciany (te co juz zrobilem na gladko rotbandem) maja rozne odcienie. Czesc sciany robiona z jednego wiadra jest np kremowo biala, a czesc robion a z drugiego wiadra (ale z tego samego worka), jest jasno-bezowa (bardzo mleczna kawa?).
W kazdym razie, stojac 2-3 metry od sciany, widac jak idzie granicam miedzy partiami...
Czy bejca to zakryje i wyjdzie rownomierna? Czy beda przeswity? Czym to pomalowac? Jaka farba i jakimi metodami aby zachowac wyrazna strukture?
Niestety zdjecia mam tylko z telefonu, i nic na nich nie widac...