witam mam problem z sasiadem niechce sie zgodzi na ogrodzenie wg niego granica jest przesunieta o jakies 15-20 cm w moja dzialke a wspomne ze on zamieszkuje 2 czesc i piewsza bez problem ogrodzilem gdzie mieszka inny wlascicel chialem ogrodzic wg lini ogrodzenia z 1 cz dzialki przylegajacej do mojej dzialki j ktora w przeszlosci sklada sie z tyh 2 cz ale sasiad stwierdzi ze granica rzekom u niego biegnie inaczej i teraz myslalem zeby wynajaosc bieglego sadowego geodete wznowic granice jesli znajdzie slupki graniczne ktore powiny byc gdzies o ile sasiad juz ich nie roziezdzil na ament bo zawsze ponich jezdzili wogole ich nie widac i jesli by geodeta wznowil granice chec ogrodzic od swoje stronyn granic tak ok 10 cm od niej zwykla siatka i teraz czy sasiad bedzie musial mi na to wyrazic zgode a co jesli kolo jednego budynku ma tylko 2.6 m szerokosc przejazdu tak jak u mnie gdzie on mi celeowo wkopla slupki zeby mi zrobic utrudnieni czy bede musil mu cos odtapic czy nic P.s a jesli nie znajdzie znakow granicznych musze wziosc rozgraniczenie ?