No tak jak myślałam, praktycznie wszyscy przeciw . Chociaż pragnę niezmiernie podziękować oli_oli oraz Nefer za podtrzymanie w wierze, że ta miłość aż tak bardzo beznadziejna (nietrafiona) nie jest.
Muszę się również przyznać bez bicia , że ta miłość została już „skonsumowana” i ta niekonwencjonalna budowla stoi już w stanie surowym na mojej działce. Ogólnie bardzo mi się podoba, tak z zewnątrz jak i wewnątrz, jednak ze względu na inność tego projektu czasami mam wątpliwości, czy jednak dobrze zrobiłam. I skoro mogę jeszcze coś zmienić, chciałam poznać Wasze zdanie na ten temat.
W sumie to punktem spornym jest pomieszczenie gospodarcze. Też mi się wydaje, że jest trochę małe, ale myślę o umieszczeniu kotłowni w wolnostojącym garażu. Może to rozwiąże problem. Co do przechodzenia z zakupami w zimę, to jakoś mi nie przyszło do głowy, że trzeba się będzie trochę nabiegać i to po „pięknej” podłodze w salonie. Może zlikwidować drzwi do salonu i zrobić przejście przez spiżarnię wprost do kuchni? Ale to chyba też dużo nie da, bo i tak trzeba się dostać do wiatrołapu.
Ale w końcu ile może trwać ta zima?
No nic, nie ma przecież rzeczy idealnych….
Pozdrawiam
PS. Jak nasuną się Wam jeszcze jakieś uwagi, będę bardzo wdzięczna. W końcu nie jest jeszcze za późno na zmiany.
PS.2 Jak ktoś ma ochotę na zwiedzenie tego indiwiduum, to zapraszam. Może w rzeczywistości wyda się on mniej przerażający.