Witam, Mam taki problem: Stare budownictwo, wielolokalowy budynek (wspólnota) Ogrzewanie nowe podczas remontu generalnego zmieniam na gazowe CO z 2 obiegowym kotłem. Mam PRAWIE wszystkie formalności tj.: projekty instalacji gazowej i ogrzewania, ekspertyze kominiarską, pozwolenie na budowę wydane w kwietniu 2010, podbity w urzędzie miejskim dziennik budowy w październiku 2010. Mam też wykonaną instalację całą, wraz z nowym kominem i przyłączem gazowym (zgoda gazowni też jest, protokół szczelności też) Czego brak i gdzie problem? Nie zgłosiłem tego do nazdoru budowlanego. W moim urzędzie miejskim szeregowa urzedniczka zasugerowała, że odbiór robi gazownia po odbiorze kominiarza, i skoro mam dziennik podbity i kierownika który z datą wsteczną mi zrobi wpisy to żeby olać nadzór i powinno być OK. Pytam czy ktoś miał podobna sytuację, czy to "do przeskoczenia" kiedy takie coś może wyjść i wtedy co mi za to grozi? Bo drugim wyjściem jest udać że nic się nie zaczeło i wystąpić ponownie o wszystkie pozwolenia itp, a to wiadomo, czas, pieniądze a ogrzewanie gotowe czeka na podlączenie gazu tylko..... Dzięki za wszelką pomoc i wskazówki.