Wczoraj po przeczytaniu odpowiedzi Forumowiczów(za wszystkie dziękuję), zacząłem skłaniać się do nieodpowiedniej cyrkulacji jako rozwiązania problemu. Już wcześniej rozważałem taki wariant. Nie pasowało mi jednak, że w mieszkaniu nade mną zużycie jest w normie. Poza tym potrzebowałbym wiarygodnego testu na potwierdzenie tej tezy. Pracownik Spółdzielni, który był u mnie w tej sprawie, odkręcił ciepłą wodę i pokazał, że jest bardzo ciepła. Dla niego wszystko jest w porządku.
Przed snem wziąłem prysznic, umyłem zęby i spisałem stan liczników z tych czynności: 62 litry ciepłej wody i 8 litrów zimnej. Dla mnie to nie wygląda w porządku, ale nie wiem, jak udowodnić, że to cyrkulacja jest winna.
Z drugiej strony dodam, że woda odkręcona tylko na ciepłą jest naprawdę gorąca. Dzisiaj badałem temperaturę i po niedługiej chwili musiałem cofnąć rękę spod strumienia. Zaraz po tym ustawiłem baterię w moim odczuciu na letnią i do takich samych obrotów licznika ciepłej doszły bardzo powolne obroty licznika zimnej. Już sam nie wiem co o tym myśleć.
Miałem nadzieję że to nieprawda, ale wszystko na to wskazuje:-).