Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

xefcia

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

O xefcia

  • Urodziny 19.07.1987

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    wybór projektu

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Białystok
  • Kod pocztowy
    15-277
  • Województwo
    podlaskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

xefcia's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Moi Drodzy - chciałabym wszystkim bardzo podziękować za ten wątek. Kilka lat temu zaczęłam czytać o budowie domu, tak czysto hipotecznie - może fajnie byłoby coś wybudować zamiast kupować coś gotowego, zwłaszcza że tak się złożyło, że mamy działkę... Czytanie było trudne i absorbujące. Po każdym nowym terminie pojawiającymi się tutaj (a nie wiedziałam NIC) otwierałam Google i czytałam - o stronach świata, o piecach, o projektach,... ostatecznie po paru latach budowy będziemy wprowadzać się na te wakacje - odliczam dni! Na podstawie tego, co przeczytałam, powstał mi wielki plik z zaletami i wadami, o czym pamiętać, na co uważać. Cieszę się, że błędów mam minimalnie - i są to błędy świadome, typu "nie można mieć wszystkiego". Budowa to jednak wielka sztuka kompromisów. Przynajmniej u mnie. Jednak przemyślane decyzje na każdym etapie dodają skrzydeł przy kolejnych etapach, a inwestycja tym bardziej cieszy oko, że wszystko jest takie 'moje', przemyślane, mój dom jest zbiorem realizacji własnych potrzeb a czasami nawet mojego 'widzimisię'. Natomiast w kwestii przemyśleń zw z tematem. Jestem z natury perfekcjonistką. Dzięki Bogu szybko odpuściłam sobie budowanie domu idealnego, bo bym chyba wszystkie włosy powyrywała. Cieszę się z tego, co mam. A to co mam uważam, że w porównaniu do potrzeb, wiedzy i możliwości, zrobiliśmy najlepiej jak mogliśmy. I jesteśmy bardzo zadowoleni. Wszystkim tego życzę. Rozpoczynającym przygodę chciałabym zalecić wstępną rozpiskę na czym im faktycznie zależy, z czego będą korzystać, jaki tryb życia prowadzą, i dopiero pod to szukać projektu itd. Trzeba czytać ze zrozumieniem i wyciągać na bieżąco wnioski, mając ciągle na uwadze, że doradzający pomimo najlepszych chęci nie są nami i to jednak inwestor powinien przesiewać rady jak perełki od tych kompletnie nietrafionych. Jeden ma drogi gust, inny liczy każdy grosz. Ktoś szuka oszczędności w ogrzewaniu, inny za priorytet stawia przeszklenia. Gdyby dodatkowo podawać konkrety a ograniczać niesmaczne komentarze (bardziej wyśmiewające autora niż odnoszące się do treści) byłoby w ogóle super. Ale to drobnostka przy wiedzy płynącej z tego wątku. Bardzo dziękuję!!! Przy odrobinie wolnego czasu planuję poudzielać się w wątkach z własnych realizacji - może w tym miesiącu mi się uda
  2. xefcia

    Cargo w kuchni

    Dzięki za odpowiedzi:) Adrianad, wydawało mi się że pełen wysuw to wyłącznie wygoda, a nie praktyczne wykorzystanie. O jakiej różnicy dokładnie mówisz? Co do osobnych koszyków w cargo właśnie zastanawiałam się, które rozwiązanie jest wygodniejsze. Z jednej strony wybierając pojedyncze szuflady masz więcej miejsca nad nimi, aby coś wyjąć więc jest wygodniej, natomiast wiąże się to z podwójnym otwieraniem - wpierw zewnętrznej szafki, potem jeszcze szuflada. Szkoda, że nie mam możliwości poobcować z tymi szafkami przed ostateczną decyzją w końcu wszystko wychodzi w praktyce Catti, pomyślałaś o wszystkim! Płaska półka na patelnie - świetny pomysł, tak samo jak rezygnacja z tych dziwnych separatorów na rzecz prostych koszyków! Nigdy nie zastanawiałam się nad oświetleniem dolnych szafek, właśnie uświadomiłaś mi jak bardzo to musi być wygodne. Górne szafki otwierane do góry nigdy nie wydawały mi się kuszące i nie słyszałam wcześniej opinii na ich temat. Jestem niewysoka, 164cm, myślę że otwieranie ich do góry nie będzie dla mnie zbyt wygodne...
  3. xefcia

    Cargo w kuchni

    Cieszę się, że nie jestem jedyna. To dosyć popularne rozwiązanie od paru lat więc po cichu liczę na sporo informacji. Dziękuję za sugestię, zmieniłam nazwę tematu jednak na spisie tematów wyświetla się stara nazwa. Myślałam, że 'cargo' jest ogólnie związane z systemem prowadnic w tym i kosze o których wspominasz ale również uchylane szafki (górne i dolne). Jak widać łatwo się o tym czyta, natomiast trudniej bezbłędnie samemu coś o tym skrobnąć
  4. xefcia

    Cargo w kuchni

    Dzień dobry! Zbieram informacje nt systemów typu cargo. Chętnie przeczytałabym opinie osób, które korzystają z tego rozwiązania. Interesuje mnie, co się sprawdza a co stwarza problemy. Co jest praktyczne, a co po jakimś czasie jest tylko zbędnym bajerem. Na czym można zaoszczędzić, a gdzie lepiej dołożyć? Czy coś się psuje, czy po dłuższym użytkowaniu są luzy, trzaski? Czy szafka narożna jest praktyczna (to pewnie trudny temat i ile użytkowników tyle opinii). Jak się spisuje uchylna szafka na kosz? Czy to tylko bajer? Bo wydaje mi się to ciekawym rozwiązaniem. Jak się spisują przegródki, te separatory w szufladach- da się bez nich obejść, czy znacznie ułatwiają przechowywanie? Czy ktoś ma uchylną górną szafkę? Jak się spisuje? http://i58.tinypic.com/28tcl1i.jpg Czy polecicie lub odradzicie jakiś producentów? Na razie widziałam tylko Hettich i Blum. Czy macie porównanie z jakimiś tańszymi, nieoryginalnymi odpowiednikami? Widziałam systemy do szafek narożnych. Te rozwiązania oferowane przez Hettich oscylują około 2.500 zł, gdzie np cargo magic corner na aukcjach można dostać już za 500zł. Po przeanalizowaniu własnych potrzeb i wstępnym rozpoznaniu w cenach doszłam do takiego wniosku w kwestiach oszczędności: - mogę zrezygnować z szuflad w pełni wysuwnych (te kilka cm różnicy raczej nie robi wielkiej różnicy) - podobnie z otwieraniem przez dotknięcie Rozważam: - Słupek od podłogi po sufit wypełniony szufladami - Szafkę narożną cargo, ten tańszy wariant za 500 (2500 za prowadnice to dla mnie za drogo) lub klasyczne 2 półki - Szafkę uchylną na kosz na śmieci - W dolnych szafkach planuję same szuflady, ewentualnie półki zrobiłabym tylko w szafce narożnej. Czy ktoś zrezygnował w pełni z szafek (ma same szuflady) i żałuje decyzji? Ogólnie widzę tendencję do wychwalania tego rozwiązania. Ciężko znaleźć na ten temat złą opinię. Nie bardzo wiem o co jeszcze spytać, ponieważ jest to dla mnie nowość, dotychczas miałam standardowe meble kuchenne. Będę wdzięczna za każdą informację.
  5. Dziękuję Wam za odpowiedzi! Wszystko dokładnie przeanalizowaliśmy. Wiatrołap powiększamy o spiżarnię, nad stanowiskiem komputerowym wciąż myślimy. Co do drzwi wejściowych - tak właśnie planujemy, aby były otwierane na zewnątrz,. Gdyby nie przepisy p.poz. to do kotłowni również wolałabym otwierane w drugą stronę. Jeszcze raz bardzo dziękuję!
  6. Czytam z wypiekami na twarzy ) Nie mogę doczekać się własnego Cypryska. Trzymam kciuki za owocną, dalszą budowę Czy mógłbyś, jak znajdziesz chwilkę, opisać co jeszcze miałeś źle wykonane w projekcie indywidualnym? I czy kotłownia będzie na ekogroszek?
  7. Witam Mamy z mężem projekt na oku (jeszcze nie kupiony), działka jest, pora na przeanalizowanie tematu ścian. Ten i parę innych wątków przeczytałam w tym dziale. No i mam parę pytań. Wstępnie zaobserwowałam, że większość osób z FM chwali sylikaty. W projekcie jest pustak ceramiczny 30 + 15cm styro, co ukierunkowało wstępnie moje myślenie na Porotherm. Właściwie przekonaliście mnie do sylikatów natomiast chciałabym dopytać, czy sprawdzą się w mojej sytuacji, ponieważ tak jak pisaliście, dla każdego będzie najlepsze coś innego. Założenia: - mały dom z poddaszem użytkowym, 101m pow uż, 135m całkowitej (dom przy Cyprysowej 27) - piec na ekogroszek (z możliwością zmiany pieca w przyszłości na gaz, jednak na chwilę obecną - ekogroszek) - brak luksusów typu ogrzewanie podłogowe, WM z reku itp - cicha okolica, brak ulicy za oknem - nie zależy nam na tempie budowy Priorytety: - brak pęknięć (Śląsk - szkody górnicze) Teść budował dom jakieś 10 lat temu z MAXa i jest zadowolony, nic nie pęka. Słyszał jednak, że Porotherm jest lepszy od MAXa w związku z czym zainteresowałam się tematem. Czytam czytam, a tu niespodzianka - sylikaty . Jak one spisują się na Śląsku? Kiedyś słyszałam, że sylikaty głównie stosuje się tam, gdzie jest głośno a tutaj wymieniacie tyle zalet . Jeżeli w projekcie jest pustak ceramiczny 25 cm, styropian 15 cm, to jak przełożylibyście to na sylikaty? 18+25, 24+20? Chciałabym w przybliżeniu porównać koszty. I jeszcze jedno pytanie, troszkę OT. Jakie fundamenty pod sylikaty? Teść wspominał coś o bloczkach betonowych, jednak sylikaty jak piszecie są ciężkie - czy takie bloczki betonowe w tej sytuacji są ok? Zdaję sobie sprawę, że ostatecznie sprawę przesądza architekt, jednak robię wstępne rozeznanie.
  8. Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi! Bardzo się cieszę, że ktoś spojrzał na te rzuty "świeżym okiem". Tego mi brakowało! Gremlinka - pomysł z drzwiami przesuwnymi jest świetny. Poczytałam o nich trochę i okazuje się, że co prawda są droższe, jednak są wygodne i bezpieczne, a przy tak małym metrażu każdy centymetr się będzie liczył. Głupio to brzmi, ale przy 18m- taka prawda Myślałam nad usytuowaniem mebli w przedstawiony przez Ciebie sposób, jednak bez tv nad biurkami - wolałabym mieć ekran niżej, jakoś nie wyobrażam go sobie nad monitorami. Zerknęłam w Twój dziennik (nie doczytałam do końca) jednak wstępnie wyszło mi, że chyba masz w salonie (chodzi mi o prostokąt, na którym się znajduje) 4m więcej, przez co między fotelami a stołem może być ciężko przejść. I to był właściwie jedyny mój pomysł, nad którym więcej posiedziałam, ostatecznie doszłam że chyba będzie zbyt ciasno - kanapa, stół, fotele, biurko + miejsce żeby przejść pomiędzy wszystkimi tymi meblami. Najchętniej stanęłabym w takim salonie już wybudowanym i wówczas zaczęła kombinować, ciężko mi sobie wyobrazić te wszystkie odległości - to chyba brak wyobraźni przestrzennej Kinka - Twoja wyobraźnia mnie zadziwia (nie tylko w tym temacie). Twoim pomysłom chyba nie ma końca, i nie chce mi się wierzyć, że masz problem z zagospodarowaniem swojego domu:) W każdym razie trzymam kciuki, że Ci się uda i będziesz usatysfakcjonowana z urządzonego salonu! Podoba mi się Twój drugi projekt: http://static.pokazywarka.pl/i/2447125/245144.jpg To co mi się podoba, to stół jest w kuchni, komputery w strefie 'pomiędzy', a salon jest salonem. Jest naprawdę fajnie. Z kominka w takim układzie musiałabym zrezygnować (już wcześniej brałam taką ewentualność pod uwagę), ponieważ doszłyby zakamarki naokoło niego na poddaszu.Ale brak kominka to nie problem - postrzegam to raczej jako brak kosztów, a sam kominek nie wydaje mi się elementem niezbędnym. To, co podobało mi się jednak na pierwotnym projekcie (a o czym nie wspomniałam w pierwszym poście) - to chęć takiej pół-otwartej kuchni. Czyli blat roboczy troszkę niżej się kończy niż jakaś szafka czy barek w salonie. Dzięki temu całe pomieszczenie wydaje się nieco większe, a to co jest w kuchni (niekoniecznie utrzymane w pedantycznym porządku;)) - pozostaje tylko w kuchni, i z salonu się tego nie ogląda. Cóż, chyba nie da się wszystkiego, nawet we własnym domu Co do garderoby z tego rzutu: http://static.pokazywarka.pl/i/2449175/601613.jpg Naoglądałam się wielkich sypialni z łazienkami i garderobami na jednej ze ścian (to głównie w tych projektach z sypialnią nad garażem, jest sporo takich) i jakoś tak mi się zakodowało, że w takim oddzielonym kącie będzie lepiej, praktyczniej itp niż w szafie. Może niepotrzebnie? To co wymyśliłaś dzieli odzież na moją i męża - świetna sprawa. Głupio to zabrzmi, ale nawet nie zastanawiałam się nad szafami! To na pewno przez ten salon, bo to przez niego nie mogę spać po nocach, przez co sypialnia spada na drugi plan Wierka - tak, to odsuwanie mebli to faktycznie zmora w małym pomieszczeniu. Niestety na to już nic nie poradzę, a priorytet stawiam na ustawienie wszystkiego na swoim miejscu - jak będzie mi się wygodnie mieszkać, to podczas odkurzania będę mogła troszkę pocierpieć i na to już nie będę narzekać Dodatkowo właśnie doszłam do wniosku, że sprzątania przy kominku będzie jeszcze więcej. Kolejny minus kominka. Chyba faktycznie z niego zrezygnuję, no ale to decyzja nie do podjęcia z dnia na dzień. Zbieram wszystkie plusy i minusy na razie Bowess - bardzo rozsądnie to wszystko ujęłaś. Poruszyłaś tyle wątków, że chyba rozpiszę się bardziej od Ciebie Dom stanie kilkaset km od mojego rodzinnego miejsca zamieszkania- a jestem jedynaczką. Nasza rodzina jest nieduża. Od roku staram się przekonać mamę, że chcąc czy nie chcąc, i tak będzie musiała ze mną zamieszkać - siła wyższa i głos rozsądku. Pomimo początkowej WIELKIEJ niechęci, powolutku, poooowolutku lody topnieją, a świadomość że zabraknie wnuków jest dla mamy druzgocąca. Wydaje mi się że wprowadzą się do nas szybciej, niż myślę. Aczkolwiek poważną rozmowę na pewno będziemy musiały przeprowadzić. Staram się to na razie odwlec - mamy na głowie remont mieszkania, które docelowo jest na sprzedaż, a mama jest myślami przy babci i na razie nie w głowie jej nasz dom. Ale tak to już na starość jest - mamy obu moich rodziców na starość zamieszkały z dziećmi (moja mama właśnie opiekuje się 88-letnią babcią, która też za nic nie chciała się przeprowadzić do mamy). Taka kolej rzeczy. Myślałam o oddaniu rodzicom dolnego pokoju. Bardzo długo nad tym myślałam. Biorę pod uwagę, że jeżeli przeprowadzą sie do mnie jako tacy hm, 'wiekowi' , to odstąpię im dolną sypialnię. Jednak wpierw to my tam zamieszkamy, jeszcze bez nich, więc wolę mieć sypialnię na ten czas na dole. A jako dorośli (my i rodzice) czas będziemy spędzać w salonie/na tarasie (tak przewiduję), nie zamknę ich w pokoju obojętnie czy bedzie to ten na górze czy na dole Co do biegania z praniem - jak na górze będą dzieciaki, to moim zdaniem to w ich interesie jest znieść pranie, a nie moim obowiązkiem by po to pranie do nich biegać i odnosić. Ręce i nogi każdy ma, moja 4,5-letnia córka właściwie wszystko przy sobie zrobi sama, a jak zabrudzi ubranko to sama mówi, że trzeba wyprać. Tym bardziej przewiduję, że w przyszłości jako młoda dama będzie dbała o czystość. No, oby Fakt faktem, niektóre rzeczy planuję z 'chciejstwa' lub lenistwa - bo wygodniej oddelegować rodzinę na górę, a męża i parter mieć dla siebie Forumowicze marzą o domu za 200tys, a ja marzę o własnym (no, wspólnym z mężem) parterze Zmiana projektu myślę, że jest mało realna. Ten domek ma tylko 81m zabudowy, 102m użytkowej, 136m całkowitej. Wydaje nam się niedrogi i rozsądnie rozłożony w środku (właściwie gdyby nie nasze 2 komputery, to nie byłoby problemu). Bardzo nam zależy na tanim domu. W gruncie rzeczy mogłabym wziąć projekt z większym salonem, 3 pokojami na górze i wówczas: - dzieci w 1 pokoju - my w 2 - rodzice w 3 ... no ale jakie to będzie mieszkanie? Szukałam złotego środka pomiędzy swoim 'wymarzonym' a 'realnym' i stanęło na tym projekcie. Są inne (np. dom przy cyprysowej 2, cyprysowej 7, itd), większe w zabudowie dosłownie o pół metra, albo o metr na każdej ścianie - no ale tu metr, tam metr, i zaraz wyjdzie 70 tys drożej. Plus to ogrzać potem, bo gdyby to był jednorazowy wydatek, to pal go licho ale to jest, można rzec, dożywotnia inwestycja. A na starość zostaniemy w tym domu albo sami (a dla dwójki osób będzie to domiszcze, a nie domek), albo dziecko wprowadzi sie na górę na stałe (chciałabym podciągnąć możliwość zrobienia kuchni w jednym z pokojów na górze w przyszłości, aby mogły mieszkać dwie rodziny razem, niezależnie). Tak mi się marzy. No i to nie jest tak, że uparłam się na tą Cyprysową. Projekty domów przeglądam regularnie od 2 lat, nie ma miesiąca żebym nie chodziła po forach lub stronach z projektami. Nie potrafię trafić na projekt, który będzie mi odpowiadał tak bardzo, jak ten. Dwie moje znajome również planują się budować (jedna ma już PnB i startuje w przyszłym roku) więc jestem w temacie projektów od X czasu. Nie potrafię zawiesić oka na innym projekcie. W sypialni wystarczy nam 140x200 (to materac, więc wyjdzie gdzieś 150x210), jednak ono i tak sporo zajmuje (proporcje zachowane na moim pierwszym poście). Jutro jak będę wypoczęta będę kalkulować z linijką i najpopularniejszymi wymiarami, jak (czy) to sie wszystko zmieści, bo rozkład Kinka zrobiła fantastyczny. W samej kwestii komputerów - mamy dobre komputery stacjonarne. Mieliśmy dwa laptopy, jednak po studiach oddaliśmy je rodzicom i teraz mamy 2 normalne, duże komputery. Jestem po informatyce i lubię dobry sprzęt. Nie chcę się przesiadać z powrotem na laptopa. Ostatecznie biorę to pod uwagę (nie będę przecież budować większego domu, bo brak w nim miejsca na komputer!), jednak póki jest czas na planowanie, to myślę, myślę, i jeszcze raz myślę jak to wszystko pogodzić, żeby rezygnować z jak najmniejszej ilości rzeczy. Teoretycznie można przy stole w kuchni postawić 2 laptopy. Spędzamy przy komputerach kilka h dziennie. Więc przydałby się dobry fotel, który zajmuje miejsce. Jeśli usiąść z laptopem na kanapie, to będzie niewygodnie. Tak źle, i tak niedobrze. Co do nieustawnego drugiego pomysłu Kinki. Myślę, żeby zrobić drzwi przesuwne, które będą po lewej stronie górnej ściany, a z prawej strony postawi się narożnik. Wiedząc, ile czasu młodzi spędzają z rodzicami w jednym pokoju myślę, że 4 stanowiska będą aż nadto - bo ktoś przy komputerze, ktoś na górze, ktoś poza domem, itd. Problem z gośćmi, ale dla nich domu nie będę budować. Chyba że się znajdzie jakiś sponsor - wówczas z przyjemnością Naprawdę myślicie, że spiżarka jest za mała? Zaznaczam, że nie robię przetworów na dwa lata w przód:) Jeśli ktoś dobrnął do końca posta to gratuluję wytrwałości i dziękuję za zainteresowanie!
  9. Witajcie Czytam to forum od wielu miesięcy, głównie wątki nt. kosztów. Wstępnie marzył mi się piękny, duży dom - jak wszystkim na początku , jednak dzięki wiedzy forumowiczów zeszłam na ziemię i od dłuższego czasu skłaniam się do małego domu - Dom przy Cyprysowej 27 - http://www.galeriadomow.pl/projekty-domow/projekt-dom-przy-cyprysowej-27.html Dzięki FM dowiedziałam się, że wstępne planowanie wnętrza zawczasu często ratuje wydatki po wybudowaniu domu Zatem zwracam się do Was z prośbą o pomoc w rozplanowaniu parteru. Dom jest z użytkowym poddaszem, jednak wstępnie będziemy tam urzędować jako 2+2, po paru latach zamieszkają z nami moi rodzice (więc już 2+2+2), w związku z czym chciałabym z mężem mieć głównie parter dla siebie, a dzieciaki i rodzice - górę tylko dla siebie. W sypialni na dole potrzebuję - oprócz łóżka - garderoby. Wiem, że można zrobić garderobę zamiast pralni, jednak łazienka jest taka malutka, że pralka mi się tam nie zmieści, natomiast na starość nie chcę biegać z praniem na piętro. Tak jak mówiłam - parter jest mój, góra dla innych. W salonie, oprócz miejsca na (rozkładany) stół i kanapę/krzesła, muszę jeszcze wcisnąć 2 biurka z komputerami. Sporo czasu z mężem spędzamy przy komputerach, więc niestety 1 biurko nam nie starczy. No i tutaj pytania. - Czy w tak małym salonie zmieszczę 2 biurka (nie muszą być duże) + wygospodaruję miejsce przed tv, miejsce do posadzenia gości? Zauważcie proszę, że te 21m w salonie jest liczone razem z hallem. W rzeczywistości (o ile dobrze rozszyfrowałam rysunek szczegółowy) boki mają odpowiednio 398 i 470, czyli salon ma tylko 18,7m2. Wydaje mi się, że ten pokój jest mało ustawny, biorę pod uwagę zmniejszenie ilości okien (i ich usytuowania) oraz zrezygnowanie kominka (niby mały, ale też zajmuje miejsce). - Sypialnia - czy 180cm (tak mi wyszło z obliczeń) wystarczy, aby mieć pojemną garderobę z wygodnym dostępem? - Wstępnie TV miał być na jedynej wolnej ścianie w salonie:) jednak ze względu na biurka, myślę o przeniesieniu tv do sypialni na ścianę na przeciwko łóżka - tą, która oddziela łóżko od garderoby. Czy to dobry pomysł? Oto jak widzę sypialnię: Jak nad tym wszystkim myślę, to dochodzę do wniosku, że chyba za mały projekt wybrałam. Jednak chcemy budować się bez kredytu, więc celujemy w najmniejszy możliwy metraż, gdzie będą 3 pokoje na górze, a na dole salon, sypialnia+garderoba, kuchnia+spiżarnia, kotłownia na eko-groszek. Liczę na jakąkolwiek odpowiedź, obojętnie czy podnoszącą na duchu, czy sprowadzającą na ziemię - lepiej teraz żałować, niż po zakupie projektu
  10. Na razie do końca nie doczytałam, a zobaczyłam że nowina z dzisiaj- nie przyszło mi do głowy że to już tu się znalazło. Wybaczcie
  11. Witam wszystkich - to mój pierwszy post Znalazłam coś, co idealnie wpasuje się w ten temat. Nic tylko podziwiać! http://www.joemonster.org/art/23755/Jak_nie_budowac_domu Miłego oglądania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...