witam. to mój pierwszy post na stronie także proszę o wyrozumiałość. Chciałbym podłączyć się do tematu. Mam dom z tak 90tych, z cegły budowany przez dziadka. Nie jest budowlancem, typowy samouk. I mam pytanie. Dom jest o wymiarach 10 m x 10 m. Posiada trzy uzywane kontygnacje. Sciana nośna przebiega równo po środku po całej długości. I teraz przechodzę do sedna. Chcemy wraz z żoną 'otworzyć' kuchnię na salon, a żeby to zrobić musimy pozbyć sie sciany nośnej tz jej części a konkretnie 4 metrów. Strop jest lany i oparty tregrami na scianie nosnej - tak mówi dziadek.
Poniżej dodam kilka zdjęc może pomoga w odpowiedzi na moje pytanie. Czy podwójny dwuteownik zamontowany jako podciąg wystarczy? Na jego początku i koncu wstawiłbym mocną belkę lub może rurę metalową, a pośrodku również wstawiłbym filar. Wyburzenie sciany będzie na piętrze nad którym jest strop i strych na którym znajdują się scianki postawione z gazobetonu 12 cm. Proszę o pomoc. Podpowiedzi ale nie typu idz do projektanta czy innej osoby co mi to policzy wiele osób to robiło także myślę że pomożecie ostatnie i przed ostatnie zdjęcie pokazuje miejsce gdzie musimy wyburzyć sciankę