Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wwwieslaw

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    kujawsko-pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

wwwieslaw's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Późno piszę ale pochwale się co zrobiłem. Połowę ściany rozebrałem żeby zrobić miejsce na regały z GK a resztę chlapnąłem na biało i mamy taki efekt:
  2. Takie wytłumaczenie byłoby dobre, bo bez wahania mógłbym powiększyć sobie pokój wyrzucając te cegły, tylko czy aby na pewno. Czy można wykluczyć takie czarne scenariusz jak np. pojawienie się grzyba na ścianie po wyrzuceniu cegieł, albo przymarzanie ściany od balkonu. Chciałbym mieć pewność, że po roku nie będę musiał z powrotem jej wstawiać. Czy ktoś z Was spotkał się już kiedykolwiek z takim rozwiązaniem między dwoma pokojami tego samego mieszkania? Chyba że pierwotnie ściana ta miała rozdzielać mieszkania a plany zmieniły się później, ale ciężko w to uwierzyć nawet jak na 1961 rok. Jeszcze jeden fakt: na podłodze jest parkiet, który dochodzi do cegły a nie do ściany nośnej. Dowiedziałem się że parkiet był położony około 10 lat po postawieniu bloku, więc ścianka z cegły musiała być dostawiona już w pierwszych latach istnienia budynku. Czy przymarzanie albo grzyb na ścianie mogły zmusić obecnego mieszkańca do postawienia takiej konstrukcji?? Pozdrawiam serdecznie licząc na więcej odpowiedzi:)
  3. Witam serdecznie, od jakiegoś czasu robię remont swojego mieszkania w bloku z 1961 roku. W dużym pokoju niestety odparzył się stary tynk na jednej ze ścian (między dużym i małym pokojem) i musiałem go zerwać. Pod tynkiem spotkała mnie spora niespodzianka. Otóż wygląda na to, że ściana składa się z grubej warstwy betonu (20-25 cm), cegły pustawki, oraz wolnej przestrzeni pomiędzy nimi. Mieszkanie kupiłem niedawno i nie spodziewałem się takiego rozwiązania między dwoma pokojami. Poniżej przedstawiam schemat mieszkania z naniesionym problemem. Pytanie brzmi: Jakie znaczenie mają te cegły które są dostawione do ściany nośnej? Ściana po zwaleniu tynku wygląda następująco: Ku mojemu zdziwieniu ściana z cegły nie stoi w tym miejscu od początku istnienia budynku. Pierwotnie pokój musiał być powiększony w stosunku do obecnego stanu o około 15 cm a ścianą pokoju był beton. Na poniższym zdjęciu widać wyraźnie, że przewód od oświetlenia sufitowego nie schodził po cegle, ale początkowo był puszczony po ścianie betonowej: W innym miejscu widać miejsce po wklejonej puszce: Reszta zdjęć już w linkach. Ściana z pustawek nie jest na stałe związana ze stropem, nie ma zatem chyba żadnej funkcji konstrukcyjnej: Zdjęcie Zastanawiamy się z żoną co zrobić z tym fantem. Próba czyszczenia cegieł się udała, ale czy to ładnie wygląda? Tu zdjęcie: Zdjęcie Problemem może się również w przyszłości okazać nierówność ściany. Jest ona dość spora co można zobaczyć tutaj: Zdjęcie Teraz do sedna: Ja bym najchętniej zwalił tą ścianę z cegieł i powiększył pomieszczenie, tylko jaką ona może mieć funkcję. Dlaczego ktoś, zapewne już tam mieszkając, wpadł na pomysł, że trzeba w tym miejscu coś takiego postawić. Wygłuszenie ani ocieplenie nie wchodzi w grę między dwoma pokojami tego samego mieszkania. Ma ktoś jakiś pomysł jak to zinterpretować i co z tym zrobić? Byłbym wdzięczny za wszelką pomoc. Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...