@Diedra
Mogę fotki wrzucić, ale nie sądzę, żeby dało się oszukać fizykę ^^ Po śniadaniu zostaje 6 talerzy + kubki/szklanki + czasem jakieś sztućce. Po obiedzie talerze pomnóż x2 + 6 szklanek + 12 lub 18 sztućców + to co zostało po gotowaniu, czyli miski, miseczki, podstawki, miarki, jakieś łyżki, itp. + oczywiście GARY, co najmniej szt. 2 (5l i 3l z nadstawką do gotowania na parze), ale to tylko pod warunkiem, że reszta obiadu została upieczona w piekarniku. Jeśli nie, to garnki są minimum 4 + zazwyczaj jakaś patelnia. A gdzie tu kolacja? Nie mówiąc już o takich drobiazgach jak to, co pozostaje po podjadaniu i podpijaniu w ciągu dnia Drobnica, typu kubki, szklanki i mniejsze talerzyki zazwyczaj mieszczą mi się w górnym koszu, problem jest z dołem, bo albo umyję gary w zmywarce (też nie zawsze wszystkie wejdą), a z talerzami bawię się ręcznie, albo wstawię do dolnego kosza talerze obiadowe, ale wtedy zmieszczą mi się już tylko jakieś drobne sprawy, typu jeden 2l garnek i kilka miseczek, ew. jakieś pokrywki. Reszta ręcznie. Nawet sztućce nie zawsze mi się mieszczą, bo jak przeładuję ten koszyczek, to są niedomyte i i tak trzeba poprawiać.
Zazwyczaj wygląda to tak:
Sztućców na zdjęciu jest akurat mało, talerze u góry są luźno, bo część była przyschnięta z poprzedniego dnia, a część była upaciana jajkiem i resztkami panierki, więc przy ułożeniu 1:1 też mogłyby mi się nie domyć, a ustawiając wyższą temp. mogłabym zniszczyć szklanki i nadruki na miskach. Tego co zostało mi w zlewie już nie wrzucam ^^