Problem mam w sumie podobny, więc dołączę do już istniejacego wątku. Otóż w domku (budownictwo lata 60-te) mam balkon, pod którym znajduje się pokój. Wode z balkonu odprowadza dość oryginanl;na konstrukcja w postaci betonowego koryta, na końcu którego znajduje się otwór, którym dopiero woda dostaje sie do rynny. Taka konstrukcja przez lata musiała się sprawdzać, gdyż w pokoju nie było żadnych śladów zamakania. Niestety, wykonujac pewne prace na balkonie naruszyłem warstwę masy asfaltowej (lepiku?, smoły?), którą zaizolowane było koryto. Oczyściełm je zatem dokładnie, zagruntowałem i pokryłem warstą masy asfaltowej. Niestety, sufit w pokoju zaczął przeciekać, a warstwę masy asfaltowej musze odnawiać kilka razy w roku, gdyż nie trzyma się podłoża. Czy polecacie jakieś rozwiązanie? Myślałem, żeby bezpośrednio na betn połozyć folię w płynie, a dopiero na to masę asfaltową. Czy to się sprawdzi? Z góry dziekuję za pomoc.