Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hovawartka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Hovawartka's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. heh, dobre! Też chcę mieć taki zawód:) Na spacerze z psem i 3 letnim siostrzeńcem. Pies obwąchuje krzak, siostrzeniec się przygląda. Pytanie: "Ciociu, czemu on ma taki głośny wąch?" No czemu? Pozdrawiam! M.
  2. Pozdrawiam bruneta Korka od mojej podpalanej brunetki Rosine! A co do szczeniaka i zimy: Jeśli od maleńkiego jest przyzwyczajony do przebywania na dworze to nic mu nie będzie, choć dobrze byłoby wykombinować mu miejsce osłonięte od wiatru, buda przydałaby się. A jeśli jest raczej domowym psem, to pobyt 6-8 godzinny na dworze zimą może mu zaszkodzić, znaczy pies się może po prostu przeziębić. Kwestia przyzwyczajenia organizmu i obrośnięcia w odpowiednie futerko:)) Trzymajcie się ciepło! M.
  3. Ja bym cięła. Nie dopilnowaliśmy naszej wariatki i urodziła 5 kiciusiów. Wprawdzie wspaniałe przezycie, znalazłam im ciepłe domy, dwa zostały z nami, ale zobaczcie ile jest takich maluszków niechcianych w schroniskach. Teraz już kotka wysterylizowana. Nic sie nie zmieniła, dalej znika w nocy, jest wesoła, a my już się nie musimy matrwić o dalsze przypadkowe mioty. Pozdrawiam! M.
  4. oo, to się montuje w drzwiach, a ja myslałam, że w ścianie się kuje:))) Jeju, dziewczyny za takie rzeczy (i pytania) na serio nie powinny się brać A w ogóle to nie mozna w ścianie? Pozdrawiam M.
  5. Ojeju, bratki, umarlam ze smiechu!!)) A ktoś już montował te drzwiczki w domu? Łatwe to? I jaki jest przewiew przez nie w zimie? Bo też planujemy zakupić. Pozdrawiam! M.
  6. Proszę o członkostwo w klubie! Oto mój Charlie: http://foto.onet.pl/upload/14/48/_548091_n.jpg i Charlie z hovawartką Rosine: http://foto.onet.pl/upload/40/26/_548092_n.jpg Pozdrawiam! M.
  7. Wiecie co, temat „mały czy dorosły pies” jest faktycznie trudny:) Znajdzie się 10 ludzi za małym i 10 ludzi za dorosłym. Ja tylko o własnych doświadczeniach mogę pisać. Miałam taki dylemat w zeszłym roku kiedy zmarła moja poprzednia sunia mix a la wilczur (miałam ją 13 lat od maluśkiego szczeniaka). Przeglądałam strony internetowe i rozdarcie kompletne. Rasowy czy ze schroniska? Szczeniak czy dorosły? Wypytywałam ludzi o ich doświadczenia – bardzo pozytywne opinie o dorosłych psach schroniskowych były. I wtedy w tym natłoku zdjeć psów, adresów hodowli, maili od ludzi – Rosine znalazła mnie. Chyba zaczynam wierzyć, że to psy sobie nas wybierają Kiedy się dowiedziałam, że hovawartka szuka domu, to wiedziałam, że to ona, że już natychmiast musi być ze mną. (Przy mojej poprzedniej suni też wiedziałam, że to ona – ta jedyna). Kiedy już zdecydowaliśmy, że z nami zamieszka, wtedy staraliśmy się dobrze przygotowac do jej przyjazdu – rozmowy z byłymi włascicielami o jej charakterze, o jej stosunku to kotów (dzieci nie mamy więc nie pytaliśmy), o jej relacjach z innymi psami, a co lubi, a czym się bawi itd. Nigdy nie żałowałam, a wręcz nie mogę wyjść ze zdumienia, że ona-taka wspaniała jest ze mną)) A co do dzieci to nie wiem. Wiem tylko, że i szczeniak chowany z dziećmi od małego też może ostrzec warknięciem. Dziecko i pies to osobny temat i słabe mam w nim doświadczenia. Rosine ma tylko kontakty z dziećmi brata i znajomych, zawsze pozytywne, ale pewnie nie rozwieje to Twoich wątpliwości. Pozdrawiam serdecznie! M.
  8. Ale Ada z tym domem to mnie zabiłaś!!! Cudo, cudo! Czemu nic wczesniej nie pisałaś, że aleja lipowa i w ogóle i w szczególe?! Bedziesz mnie musiała zaprosić Uściski dla całej Twojej rodzinki! M.
  9. Hej, mam na imię Magda i jestem tu pierwszy raz. (bingo-ada my się chyba znamy! ) Nie buduję wprawdzie domu ale kocham hovawarty - stąd się tu znalazlam. Ozzie, chciałam Ci krótko opowiedzieć o życiu z nową a dorosłą sunią w domu. Moja Rosine przyjechała do mnie w wieku 4,5 lat. Wzięcie jej to jedna z moich najlepszych decyzji w życiu. Z dorosłym psem nie masz szczeniaczkowych problemów wychowawczych typu siusianie czy gryzienie wszystkiego. A masz radość z poznawania się nawzajem i wspólnego szkolenia. Myslę, że to stres dla psa - zmiana domu, wlaściciela, otoczenia. Kiedy pies wchodzi do nowego domu, musi się dostosować i tu masz dużą przewagę, po prostu wykładasz psu reguły gry w Twoim domu. Sunia po paru dniach już wie co jej wolno czego nie, na jakie zachowania jej reagujesz nagrodami w postaci smakołyków czy przytuleniem jej, a jakie zachowania ignorujesz i nie nagradzasz. Pies potrzebuje kontaktu z człowiekiem, potrzebuje przewodnictwa, prowadzenia go przez zycie, więc sunia bedzie robić wszystko, zeby zaskarbić sobie Twoją miłość Polecam, polecam, polecam dorosłe psy (zwlaszcza kiedy znamy ich przeszłość choć trochę i wiemy jak postępować)! Pozdrawiam! M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...