Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mozim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

O Mozim

  • Urodziny 17.02.1986

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Szczecin
  • Kod pocztowy
    70-001
  • Województwo
    zachodniopomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Mozim's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Akurat zgłoszenie studni [o ile chodzi tylko o zgłoszenie a nie pozwolenie o czym jest ten wątek] jest ok - rozumiem Wasze argumenty. Natomiast problem tkwi w tym, że taki urzędnik dyktuje mi co mogę wybudować na mojej działce, że dach ma być taki a taki, wysokość okapu dachu taka a taka, max zabudowy tyle i tyle. Do tego aby wybudować dom jest niezbędna masa załatwiania najróżniejszych spraw. Część z nich może faktycznie jest niezbędna, ale myślę, że większość pozostałych to ratowanie państwowego budżetu, szukanie zajęcia urzędasom i sposób dorabiania się na łapówkach. Ten system jest po prostu nie wydajny. Europa za 100 lat będzie daleko za Chinami a mniejszą połowę mieszkańców będą stanowić biali ludzie. Wszystko przez te podatki, biurokracje i roztrwanianie pieniędzy. Musicie zrozumieć, że uproszczenie prawa i wydajny system informatyczny zastąpi 500 tyś urzędasów. Oni nie są nam potrzebni, nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej.
  2. Nie obraź się Marcin, ale w ogóle nie rozumiem Twojej logiki. Czyli jak zgłoszę swoją studnie, załatwię ewentualne pozwolenia itd. a sąsiad pomimo to bez zgody wybuduje oczyszczalnie to sprawa nie będzie się ciągnąć latami po sądach? Jeszcze raz to napiszę, że kiedyś nie było takiej biurokracji a ludzi było stać na własny dom. Teraz spora część wypłaty idzie w podatkach na utrzymanie niewydolnego systemu biurokracji, które bardziej szkodzi niż pomaga. Oczywiście brak tej biurokracji też ma swoje wady tak jak to opisałeś, ale ja wybieram mniejsze zło.
  3. Wiesz co robię? Idę do mojego sąsiada i pytam się, czy zamierza robić oczyszczalnie. Jeśli mówi mi, że nie to robię studnie w pobliżu jego działki. Jeśli zamierza robić to robię ją w innym miejscu lub pytam się czy mógłby ją wykonać w innym miejscu tak aby mi nie przeszkadzała. Kolejna rzecz, jeśli nagle się pokłócimy i on wybuduje blisko mojej studni to ja idę z tym do sądu i powinni go w ciągu tygodnia zmusić do rozebrania tej oczyszczalni bo moja studnia była pierwsza. Naprawdę nie wiem czy jest konieczne wydawanie 10.000zł i czekaniu nawet ponad rok czasu na różne pozwolenia przy budowie domku jednorodzinnego. Myślę, że można to w inny sposób załatwić. Jakoś kiedyś nie było tych wszystkich zezwoleń a "szary" człowiek mógł sobie nawet bez kredytu na całe życie dom postawić, który wytrzyma kilka pokoleń. Nie dajcie sobie wmówić, że urzędnicy są dla naszego dobra. Nie dość, że te pozwolenie kosztują bardzo dużo naszej kasy to jeszcze płacimy z naszych podatków za etaty urzędników, którzy bardziej szkodzą niż pomagają. Ja wolałbym mniejsze zło i w razie konfliktu z sąsiadem iść do sądu.
  4. Ludzie, dlaczego macie tak wyprane mózgi? Rozumiem, że na swojej własnej działce, którą zakupiłem za nie małe pieniądze nie mogę sobie nawet studni wykopać bez specjalnych zezwoleń i to jest normalne? Normalne jest to, że na mojej ziemi urzędnik będzie mi zabraniał wbicia rury w ziemie? W normalnych warunkach jeśli studnia ma służyć do zapewnienia wody użytkowej to po prostu pytam się sąsiadów czy mają oczyszczalnie/drenaż i podejmuję decyzję gdzie na działce tą studnie umieścić bo przecież chodzi o moje zdrowie i lepiej o to zadbam niż urzędnik. Jeśli będą chcieli przez działkę poprowadzić jakąś rurę to niech zapłacą i za studnie w innym miejscu i co miesiąc za użyczenie terenu. Tak to powinno być. Byłem ostatnio w przychodni lekarskiej NFZ i pełno tam reklam o "darmowym leczeniu" a te 1000zł co płacę co miesiąc na ZUS to jest darmo? Robią z ludzi baranów, którzy na dodatek cieszą się, że mają darmową służbę zdrowia, darmowe urzędy, drogi i co tam jeszcze jest "za darmo od państwa". Ale nikt nie patrzy ile pieniędzy w różnych podatkach zabierają nam z kieszeni i bezczelnie przetracają między innymi na urzędników, którzy nic pożytecznego nie robią prócz utrudniania życia na każdym kroku.
  5. Dziękuję wszystkim wypowiadającym się za rady. krzychu1970: u Ciebie plusem jest to, że wodę gruntową masz 1 metr pod ziemią, ja mam pół metra [mierzone gołym okiem i to 2 działki dalej ], badania geologiczne powiedzą już coś więcej. Jednak nie chciałbym płacić za badania jeśli w takiej sytuacji budowa domu będzie dużo droższa, wówczas lepiej jest poszukać innej działki. W mojej sytuacji ława fundamentowa pewnie musiałaby być w wodzie. Czy istnieje jakiś sposób jej izolacji? Czy dużo dopłaciłeś do budowy domu przez wysoki poziom wód gruntowych? Nieopodal tej działki jest las a w lesie "podobno" [jeszcze nie sprawdziłem tego organoleptycznie ] znajduje się rów melioracyjny. Czyli jak dobrze myślę to na czas budowy kopię na działce duł na 2-3 metry głębokości i wypompowuje z niego wodę do rowu. Także teoretycznie problemy podczas budowy znikają, ale jak to zabezpieczyć aby fundament spełniał swoją funkcję na takim terenie? Będę wdzięczny jeśli osoby, które mają podobną działkę napisali coś w rodzaju: Poziom wód gruntowych: x m Koszt budowy zwiększony o: y zł Co zrobiłem:
  6. aLien01: jest to działka w Dobrej, nie planuje oczyszczalni ponieważ wg. warunków zabudowy musi być tam szambo bezodpływowe. Możesz zdradzić ile kosztowało Cię usypanie tych 70cm ziemi pod fundament? Czy poniosłeś jeszcze jakieś inne dodatkowe koszta np. drenażu czy "uszczelnienia" fundamentów? Masz gdzie odprowadzać deszczówkę? Działka, którą mam na oku ma kilka mankamentów, ale kusi ceną i lokalizacją. Dlatego będę wdzięczny za wszystkie rady za i przeciw, główne chodzi o koszty. Gdybym miał dodatkowe 100k to wiadomo, że działkę szukałbym bez wad, ale nie mam a życie to sztuka kompromisów
  7. Beton: dzięki za Twoją ironiczną radę bo zawsze to jakaś rada. Mnie natomiast interesują suche a właściwie "mokre" fakty o kosztach budowy na takim gruncie. Działka jest tańsza o kilkadziesiąt zł na metrze od innych w okolicy i jeżeli koszt posadowienia budynku na takiej działce wzrośnie o 20.000zł to i tak to się będzie opłacać. Jeśli więcej to już nie koniecznie i może warto szukać innej działki. Tego bym się chciał dowiedzieć z tego tematu. O wadach i zaletach działki z wysokim poziomem wód gruntowych wiem.
  8. Mozim

    Zycie z kredytem

    Witajcie, jestem w podobnej sytuacji i również potrzebuje około 350.000zł na dom. Musicie wiedzieć o jednej podstawowej rzeczy. W kredycie na 35 lat wysokość raty bardzo zależy od Wiboru 3m. Obecnie marża banku + Wibor idzie się zamknąć w 4% [np. bank pocztowy] co daje ratę 1 549.71zł + ubezpieczenie na życie. Bezpieczniej jest jednak przyjąć, że w całym okresie kredytowania średnia marżą banku + Wibor wyniesie 6% a wówczas rata wzrasta do 1 995.66zł. Także obojętnie jaką ratę będziecie mieli teraz to musicie mieć 500zł zapasu. Kolejna sprawa to opłacalność kredytu na 35 lat. Przy oprocentowaniu 6% rata wynosi 1 995.66zł jak już wcześniej pisałem. Natomiast przy kredycie na 17,5 lat wyniesie 2 695.85zł. Czyli 700zł płaci się więcej (35%), ale spłaca się dwa razy szybciej. U mnie jest taka sytuacja, że zarabiam 7500zł i zamierzam wziąć kredyt na 17,5 roku. Jeśli się uda to liczę na 30.000zł z programu rządowego wspierającego energooszczędne domy oraz o ile ten program rządowy wejdzie to 35.000zł na budowę domu z programu młodzi na swoim. Choć na to nie liczę to o ile się uda to kwota kredytu zmniejszy się do 285.500zł Na waszym miejscu o ile macie gdzie mieszkać to bym odkładał ile się tylko da aby udało się wziąć kredyt na max 20 lat. Powyżej to się po prostu nie opłaca bo nie spłacacie prawie w ogóle kapitału tylko same odsetki. To są tylko moje przemyślenia, dziękuje
  9. Witam, Mam możliwość zakupu działki po dość okazyjnej cenie. Jako, że okazje nie istnieją to oczywiście jest jakiś feler, w tym wypadku problemem jest wysoki poziom wód gruntowych. O tej porze roku woda jest około 0,5 metra ppt. W sąsiedztwie tej działki stoją już 2 budynki co może świadczyć o tym, że komuś opłacało się kupić działkę w tej okolicy. Czy można w przybliżeniu oszacować o ile więcej trzeba będzie wydać na posadowienie fundamentów na tej działce? Planuje wybudować dom z poddaszem użytkowym a powierzchni fundamentów około 140m2. Nie wiem czy opłaca się kupić tą działkę i wydać więcej na fundamenty czy też odpuścić i szukać innej. Ogólnie pasuje mi okolica, mam bliski dojazd do rodzinnego miasta, działka jest jedną z najtańszych w okolicy. Będę również wdzięczny za informacje co bym musiał wykonać zanim posadowię na tej działce dom. Chciałbym to wiedzieć z czytej ciekawości i tak zlecę badania geologiczne i zasięgnę w tej sprawie rady architekta. Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...