Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kormar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

O kormar

  • Urodziny 06.03.1974

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Ogrodzenia, podjazdy, powierzchnia działki

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Gdańsk
  • Województwo
    pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

kormar's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam wszystkich forumowiczów. Proszę znawców tematu o poradę. Otóż 4 lata kupiłem gotowy dom w szeregu 3 domów. Mój jest skrajny. Od strony skrajnej od granicy do budynku jest wąskie przejście wzdłuż budynku (ok 2m).Granicę wyznacza mur oporowy na całej długości działki (parędziesiąt metrów). Ponieważ teren jest nierówny od ulicy do końca ogrody różnica poziomów ok 3m mur oporowy (idąc do ogrodu) staje się coraz wyższy i na całej długości ogrodu wznosi się majestatycznie na wys ok 3m, zasłaniając i tak mały ogród od słońca przez większość dnia, nie mówiąc już o wrażeniu jakby się stało w zabetonowanej dziurze. Do tego dochodzi fakt, że mur pęka (co widać na zdjęciach) i przechyla się na moją stronę. Mając trójkę małych dzieci nie muszę nikomu tłumaczyć co to za stres dla rodziców, pozwalać się bawić dzieciom w takich warunkach na ogrodzie. Nie ukrywam, że najlepiej gdyby tego muru w ogóle nie było, ale kupiłem dom z taką granicą i jak to się mówi "widziałem co brałem". Poprzedni właściciel zagipsował pęknięcia na murze i nie widać było ubytków, ale po 2 latach zaczęło to wszystko pękać. Nie mam już kontaktu z poprzednim właścicielem. Mur był ponoć stawiany ok 15 lat temu w porozumieniu chyba z poprzednim właścicielem na koszt sąsiada, który w ten sposób wyrównał sobie skarpę. Nie przypuszczam, że miał na to jakieś pozwolenia (nie poruszałem tego tematu jeszcze z nim). Jak się wszyscy domyślają sąsiad ani myśli o rezygnacji z tego muru (powstała by mu skarpa). Mam w związku z tym pytania: 1. czy jest jakaś prawna możliwość rozebrania tego muru 2. Co w przypadku jak mur runie - czy mogę części muru i zsypanej ziemi wywieźć na własny koszt i nie pozwolić mu odbudować 3. Czy w ostateczności mogę zmusić sąsiada do naprawy (nie wiem jak, bo zbrojenia już popękały i musiałby to wszystko od nowa zalać) Jakie mam prawne możliwości działania? Dziękuję za porady
×
×
  • Dodaj nową pozycję...