Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

fillip

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

O fillip

  • Urodziny 01.01.1982

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    zakupu działki

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Dobczyce
  • Kod pocztowy
    32-410
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

fillip's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

18

Reputacja

  1. Płacone miałoby być etapami, po zrobieniu jakiejś części.
  2. Ale ja nie kwestionuję jego stawki godzinowej, tylko to, że chce rozliczyć tę robotę tak, żeby mieć prawie dwukrotność stawki, którą normalnie bierze.
  3. Cześć, przygotowujemy się do utwardzenia długiego odcinka drogi dojazdowej - 450 metrów bieżących na 3 metry szerokości, czyli 1350 metrów kwadratowych, około 50km od Krakowa. Zbieram oferty od okolicznych operatorów koparek i stawki godzinowe jakie zwykle słyszę to 150PLN/h za dużą koparkę i 250PLN/h za dużą koparkę i wozidło - na ile widzę są normalne. Sąsiedzi polecili mi operatora z mojej wsi, który robił w okolicy różne drobniejsze prace. Poprosiłem go o wycenę tej drogi i tu robi się dziwnie. Zleciliśmy mu próbnie małe utwardzenie terenu z naszego kamienia (kilkadziesiąt metrów kwadratowych). Nigdy wcześniej nie zlecałem takich prac i nie miałem pojęcia o czasochłonności, więc umówiliśmy się na 1500-2000PLN za całość i wziął na koniec 1700PLN. Zajęło mu to około 6 godzin w pojedynkę, czyli wychodzi stawka 283PLN za godzinę. Trochę mnie wtedy zatkało - ja rozumiem, że jeśli umawiamy się kasę za robotę, to musi wziąć trochę więcej, żeby się zabezpieczyć i pracuje trochę wydajniej, ale prawie dwukrotność normalnej stawki!? Przechodzimy teraz do wyceny zasadniczej drogi i tu też się robi ciekawie - w zależności od odcinka policzył nam od 90PLN do 100PLN za korytowanie metra bieżącego na ~20cm, wysypanie naszym kamieniem i ubicie, czyli mniej więcej 42750PLN. Dodatkowo za zbieranie kamienia (mamy go w tak zwanych kępach) liczy 250PLN za godzinę koparki i wozidła, ma wyjść mniej więcej 30 godzin (ryzyko wydłużenia się tej części roboty jest po naszej stronie). Całość roboty ocenił na 3 tygodnie pracy po 6 dni w tygodniu, czyli około 180 godzin. Jeśli 30 godzin w tym to zbieranie kamienia, to zostaje 150 godzin pracy koparki, czyli znowu wychodzi 285PLN za godzinę pracy koparki - wygląda na to, że celuje w taką stawkę. Pytałem o rozliczanie tej pracy koparki na godziny, ale odmówił mówiąc, że za metr bieżący bardziej mu się opłaca i "wszyscy tak robią". Ja tak sobie kombinuję, że jeśli rzeczywiście zrobi to w 3 tygodnie, i byśmy dali 20% margines dla jego bezpieczeństwa (180PLN/h zamiast 150PLN/h), to z 42750PLN zrobiłoby się 27000PLN, czyli prawie 40% taniej. Jak to rozumieć? Czy to rzeczywiście musi kosztować tyle? Szukać kogoś, kto zrobi to za stawkę godzinową bez rozwlekania tych godzin?
  4. Podzwoniłem trochę, i wyglądało to tak: wydział gospodarki przestrzennej w gminie: - wolno remontować i przebudować, nie wolno rozbudować (bo oznacza to pogłębione zabudowywanie obszaru leśnego chyba) - na pytanie o to, czy przebudowa może wiązać się ze zmniejszeniem kubatury/powierzchni (z mojej interpretacji prawa budowlanego wynika, że nie) - oni nie wiedzą, skierowali mnie do starostwa powiatowego Wydział Architektury, Budownictwa i Remontów w starostwie: - można zrobić częściową rozbiórkę (żeby zmniejszyć), można zrobić remont, nie można zrobić przebudowy - nie można zrobić nowych fundamentów (nie bardzo wyobrażam sobie zmniejszenie budynku bez nowych fragmentów fundamentu), nie można zmienić materiału ścian (np z drewnianych na murowane) Budynek składa się z dwóch częsci (drewniany dom z lat 40tych i dobudówka z lat 80/90). Zastanawiam się, czy ten plan nie kwalifikuje się do jakiegoś oprotestowania - budynek stoi 70 lat a oni oznaczyli miejsce jako las i poprowadzili granicę z terenem rolnym tuż przy budynku? Coraz bardziej pachnie to wszystko Bareją.
  5. Dobry wieczór. Szukamy dla siebie zacisznego miejsca i jest pewna zabudowana działka-kandydatka, ale oczywiście z komplikacjami. Sytuacja jest taka, że działka jest w częsci leśna (RL w planie zagospodarowania), ale jest na niej prostokątny obszar rolny (RP). Trick polega na tym, że dom stoi na części... leśnej (na styku RL i RP, ale po stronie RL). W związku z tym nasuwają się nam pytania - czy gmina udzieli pozwolenia na: - remont domu - przebudowę domu - 'wymianę substancji' - wybudowanie nowego domu obróconego o około 90 stopni ale 'w tym samym miejscu' - oba domy miałyby większą część rzutów wspólną w planie zagospodarowania stoi: - RP – tereny użytków rolnych z wykluczeniem nowej zabudowy, utrzymuje sięistniejącą zabudowę z możliwością remontów i rozbudowy przy wymaganiuuwzględnienia ustaleń § 4 i § 5 ust. 2 [nachylenia dachów, powierzchnie, wysokości itd - fillip]. Dopuszcza się dolesienia zgodnie zrysunkiem planu.- RL – tereny lasów z wykluczeniem zabudowy z wyjątkiem związanej zfunkcją obszaru. Próbuję jakoś ten plan ogarnąć logicznie (tak, wiem - błąd początkującego) i wychodzi, że na RL nie ma "możliwości remontów i rozbudowy". Ale z drugiej strony jak "wykluczenie zabudowy" zastosować do istniejącego domu? Czy gmina rzeczywiście takim planem uniemożliwiła remontowanie stojącego od kilkudziesięciu lat domu? Czy jest jakiś 'domyślny' tryb wysyłania zapytań do gminy w celu uzyskania wiążących odpowiedzi na takie pytania przed zakupem nieruchomości? Napiszcie proszę, jak u Was było przy takich dziwnych sytuacjach.
  6. Przede mną wyzwanie w postaci znalezienia swojego miejsca i budowy domu. Miewam dziwne pomysły, czyli wiele do przedyskutowania!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...